Nie ma jednego pewnego stymulatora rozwoju czerniaka, ale wiadomo, że ekspozycja na promieniowanie słoneczne jest bardzo ważnym czynnikiem ryzyka rozwoju czerniaka. Dlatego niezmiernie istotne jest nieustanne przypominanie o ochranianiu skóry przed promieniowaniem ultrafioletowym – unikanie poparzeń słonecznych, nieprzebywanie w południe na słońcu, stosowanie kremów z filtrem. Szczególną uwagę powinny na to zwracać osoby, które znajdują się w grupie zwiększonego ryzyka, a zatem te, na których skórze są liczne znamiona, mają jasną karnację, piegi, w rodzinie ktoś chorował na czerniaka bądź wystąpiło u nich poparzenie słoneczne. Warto dbać o prawidłową ochronę skóry i bacznie ją obserwować, w myśl starej zasady – lepiej zapobiegać niż leczyć.

czerniakFot. photoxpress.com

Pomimo pogłębiania wiedzy ludzi na temat czerniaka i sposobów zapobiegania, na nowotwór ten ciągle choruje coraz więcej osób. Niektóre zmiany są niestety zbyt późno rozpoznawane, a wówczas skuteczność leczenia ich jest dużo mniejsza. Trzeba pamiętać, że postaci czerniaka jest wiele. Przyzwyczajeni jesteśmy, że czerniak przybiera wygląd czarno-brązowego znamienia o nieregularnym kształcie, nierównych obrysach, które powiększa się bądź krwawi. Jednak niekiedy przybiera on inne formy. Może wyglądać jak czarno-brązowy guzek na skórze, jego barwa wcale nie musi być czarna, kolor podejrzanej zmiany może być również w każdym odcieniu brązu, a także – uwaga – może stanowić odbarwioną, w odcieniu skóry zmianę. Warto uzmysłowić sobie, iż czerniak występuje na skórze, także na skórze dłoni i stóp, lokalizuje się też pod płytką paznokciową, na błonach śluzowych jamy ustnej, pochwy, odbytu i w gałce ocznej.

Jak leczy się czerniaka złośliwego?

Leczenie tego nowotworu polega na usunięciu zmiany. Należy wiedzieć, że każdą zmianę podejrzaną o to, że może być zmianą nowotworową, musi ocenić patomorfolog. Bez wykonanego badania histopatologicznego nie można w onkologii postawić rozpoznania i wdrożyć właściwego leczenia. Zatem niepokojącą zmianę wycina się wraz z marginesem 1– 3 mm zdrowych tkanek. Taki materiał wysyła się do badania histopatologicznego, a jeśli jego wynik wskaże, że jest to czerniak złośliwy, poszerza się margines tkanek, wycinając tak, aby wynosił on od 1 do 3 centymetrów. Chodzi o to, aby możliwie poprzez to usunąć potencjalne komórki nowotworowe znajdujące się w z pozoru zdrowej skórze.

Zawsze lekarz badający pacjenta powinien zbadać jego węzły chłonne. Jeżeli węzły chłonne, do których spływa limfa z miejsca, w którym zlokalizowana jest zmiana, wykazują następujące cechy: są powiększone, twarde, niebolesne, nie przesuwają się względem otocznia, to należy je także usunąć chirurgicznie, bowiem istnieje duże prawdopodobieństwo, że znajdują się tam przerzuty czerniaka. Czasami miejsce występowania czerniaka powoduje, że nie ma dostępu chirurgicznego, np. do wszystkich możliwych miejsc przerzutów. Wtedy po zabiegu operacyjnym można zastosować radioterapię, czyli miejscowe naświetlania. Ma ono uzupełnić leczenie chirurgiczne. Cały czas prowadzone są badania z użyciem chemioterapii, różnych szczepionek, modulatorów odpowiedzi immunologicznej, przeciwciał monoklinalnych, które mają na celu znalezienie innej metody leczenia. Jednak do tej pory niepotwierdzona została ich skuteczność.

Uwaga!

Rokowanie zależy od postaci klinicznej czerniaka oraz od głębokości jego naciekania. Jedną z klasyfikacji czerniaka opracował Breslow. Przyjmuje się, że jeśli nowotwór nacieka w głąb na głębokość poniżej 0,76 mm, to szansa przeżycia pięcioletniego bliska jest 100%. Natomiast, gdy naciek ma grubość powyżej 1,5 mm, pięć kolejnych lat przeżywa tylko, co drugi pacjent.

Zetknęliście się kiedyś z czerniakiem złośliwym? Może ktoś z Wasze rodziny na niego chorował? Podzielcie się z nami swoimi doświadczeniami.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułWarkocz dobierany poprzecznie z tyłu głowy – Videporada
Następny artykułArtroskopia – jak wygląda, jak się przygotować, powikłania

Karolina Kalicka – lekarz medycyny. Ukończyła Wydział Lekarski z Oddziałem Anglojęzycznym na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. Chciałaby specjalizować się w internistyce. Miłośniczka teatru szekspirowskiego i pływania.



Nasz specjalista pisze o sobie:

Mam wiele wspólnego z żywiołem, jakim jest woda. Potrafię powoli, starannie, sumiennie i wytrwale pracować, niczym kropla deszczu, która drąży skałę. Dzięki konsekwencji i systematyczności ukończyłam w tym roku studia na wydziale lekarskim.

W relacjach towarzyskich daję się poznać jako gejzer radości, uśmiechu, energii. Uwielbiam  szaleństwa na parkiecie oraz basen, gdzie czuję się jak ryba w wodzie. Bardzo podoba mi się hiszpański język i temperament, a wakacje najchętniej spędzałabym otulona falami ciepłego morza. Choć czasami moje życie przypomina rwący górski potok, w zaciszu domowym jestem spokojna niczym tafla jeziora.

Najbardziej cenię sobie miłość, rodzinę i – oczywiście – zdrowie. Marzę o ambitnych wyzwaniach i dalekich podróżach po oceanach świata… najlepiej z czekoladą w dłoni, bo mam do niej absolutną słabość.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here