Najpopularniejszą przez lata była tzw. babka piaskowa. Tradycyjnie do ucierania masła używało się wielkiej glinianej miski zwanej makutrą i specjalnym tłuczkiem o zaokrąglonym zakończeniu rozcierało się masę o ziarnistą powierzchnię makutry.

Współcześnie masę do piaskowej babki nie tyle uciera się, co miksuje na najwyższych obrotach miksera, choć zwolennicy tradycji – przynajmniej przed świętami Wielkanocy cierpliwie zasiadają przed makutrą i oddają się z wielką przyjemnością odchodzącej w zapomnienie czynności ręcznego utarcia ciasta.

Babka marmurkowa w przeciwieństwie do piaskowej posiada dwie warstwy, jasną i ciemną – uzyskaną poprzez dodanie do ciasta kakao. Czasami przypomina kształtem kakowych i kremowych esów-  floresów babkę zwaną zebrą,  w której specjalnie tak miesza się widelcem wlane do formy dwukolorową masę, by stworzyła wzór jasnych i kakaowych pasów.

Do przygotowania babki marmurkowej w dużej foremce będziemy potrzebować.

50 dag mąki

20 dag miękkiego masła

1 szklanka cukru pudru

kilka kropli olejku migdałowego lub 1/2 łyżeczki ekstraktu migdałowego

1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

6 dużych jajek

2 łyżeczki proszku do pieczenia

4 łyżki kakao

masło do wysmarowania foremki

bułka do obsypania foremki

Foremkę wysmarować masłem i oprószyć bułką tartą, nadmiar bułki strząsnąć. Białka oddzielić od żółtek.

Mąkę przesiać do miski, wymieszać z proszkiem do pieczenia. Masło włożyć do drugiej, większej miski i utrzeć na pulchną masę, po czym dodawać kolejno żółtka, po każdym miksując masę przez chwilkę na najwyższych obrotach. Następnie stopniowo dodać cukier, ekstrakt z wanilii, olejek migdałowy lub ekstrakt z migdałów. Białka utrzeć ze szczyptą soli na sztywno, delikatnie połączyć z masą, przesypać mąką, delikatnie wymieszać. Połowę masy przełożyć do formy, do pozostałej części wmieszać kakao i wyłożyć na wierzch ciasta jasnego. Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni i piec 30-40 minut.

Upieczenie ciasta poznajemy po suchości drewnianego patyczka, który wkłada się w ciasto. Jeśli na patyczku zostaje wilgotna masa, ciasto powinno się piec dalej.

jak upiec babkę marmurkowąFot. Agnieszka Pietnoczka

Znacie inny przepis na babkę marmurkową? Podzielcie się nim z nami.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułProblemy z czytaniem – jak pomóc dziecku?
Następny artykułBuchty – przepis

Agnieszka Pietnoczka - od dwóch lat prowadzi blog kulinarny DOMOWE GOTOWANIE, na którym zamieszcza przepisy oraz zdjęcia wykonywanych przez siebie potraw. Nie ukrywa, że jej specjalnością są wypieki. Jak sama pisze, stworzyła swój blog dla "początkujących domowych kucharzy i poszukiwaczy nowych smaków". Jest specjalistą działu Kulinaria serwisu SPEC.PL, który wzbogaca nie tylko w swoje przepisy, ale również w autorskie zdjęcia.

Zobacz stronę naszego specjalisty:

- Domowe gotowanie

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuje od lat. Jak większość z nas zaczynałam pomagając mamie w przygotowaniu obiadu. Pod jej okiem obierałam ziemniaki, doprawiałam surówki, ucierałam ciasta i kremy. W końcu nadszedł czas pełnej samodzielności i niezależności w wyborze niedzielnego menu czy kulinarnych eksperymentów.

Swoich najbliższych raczę w domu zapachem piekącego się pieczywa i ciasta, gotującej się zupy, duszącego się w aromatycznych przyprawach mięsa i świeżo pokrojonych ziół. Z przyjemnością obserwuję wzrost ich apetytów na widok cieszących oko potraw. Z satysfakcją nakładam dokładki i odbieram puste już talerze. 

Co daje mi upieczenie chleba, upichcenie rosołu, usmażenie kurczaka z warzywami po tajsku czy wykonanie muffinek? Niesamowitą przyjemność z obserwacji przemiany poszczególnych składników o różnych smakach, konsystencji i pochodzeniu w brzmiące jednym tonem danie. Poczucie siły i umiejętności własnych rąk: ugniatających, lepiących, czujących drobiny soli, gładkość schłodzonego francuskiego ciasta, wilgoć śmietany i tłustość masła w kruchym spodzie, ulotność tortowej mąki i chropowatość skórki razowca. 

Z pasją przygotowuję nowe potrawy wyszukując ciekawe przepisy, czytając przeróżne fora, kupując kolejne kucharskie książki czy podglądając na YouTube podobnych do mnie amatorów dobrego jedzenia. Kiedy wchodzę do kuchni odbywam kulinarną wycieczkę dookoła świata, o której marzę od lat. Foccacia, won ton, chlebek naan, curry, banana bread, tarta i pizza to tylko niektóre z najsmaczniejszych przystanków owej - realizowanej na razie tylko w domu - podróży. Dzięki zdjęciom i kulinarnemu blogowi mogę utrwalić spędzoną w kuchni chwilę i wracać do opublikowanych przepisów na niemożliwych do zgubienia stronach wirtualnego notatnika. 

Przede mną jeszcze tyle do ugotowania, tyle do upieczenia, dodania i wymieszania. Mam nadzieję, że wszystkiego zdążę spróbować:)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here