Jest wiele sposobów upieczenia takich bułeczek, ale najczęściej przygotowuje się je na bazie ciasta drożdżowego, które rozwałkowuje się, smaruje ciepłym, roztopionym masłem, posypuje cukrem i cynamonem. Do nadzienia można dodać rodzynki bądź posiekane orzechy.

ciasto:

150 g masła

1,5 szklanki mleka

50 g drożdży

150 g cukru

1 łyżeczka soli

1 kg mąki

1 jajko

1 rozbełtane jajko

cukier do posypania

nadzienie:

75 g masła

1 szklankę brązowego cukru

2 łyżka cynamonu

Masło roztopić. Mąkę przesiać do miski, wsypać sól. Mleko zagrzać, by było ciepłe, ale nie gorące. Pokruszyć do niego drożdże, dodać cukier i dobrze wszystko rozetrzeć, a następnie wlać do mąki, dolać ciepłe masło, wbić jajko i zagnieść elastyczne ciasto. Jeśli jest bardzo zwarte, dolać pół szklankę ciepłego mleka. Kiedy ciasto odchodzi od rąk, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do momentu, aż ciasto podwoi swoją objętość. Następnie przełożyć ciasto na stolnice podsypaną mąką, podzielić na trzy części, każdą z nich rozwałkować i posmarować roztopionym masłem, posypać gęsto cukrem wymieszanym z cynamonem, zrolować jak roladę i pokroić w plastry o grubości ok. 4 cm. Plastry przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 30-40 minut, po czym posmarować rozbełtanym jajkiem, posypać cukrem i wstawić do piekarnika rozgrzanego do 215 stopni C. Piec ok. 20-30 minut, aż bułeczki nabiorą jasnozłotego koloru.

Ciepłe bułeczki można polukrować.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułKarmelki – przepis
Następny artykułRaclette – przepis

Agnieszka Pietnoczka - od dwóch lat prowadzi blog kulinarny DOMOWE GOTOWANIE, na którym zamieszcza przepisy oraz zdjęcia wykonywanych przez siebie potraw. Nie ukrywa, że jej specjalnością są wypieki. Jak sama pisze, stworzyła swój blog dla "początkujących domowych kucharzy i poszukiwaczy nowych smaków". Jest specjalistą działu Kulinaria serwisu SPEC.PL, który wzbogaca nie tylko w swoje przepisy, ale również w autorskie zdjęcia.

Zobacz stronę naszego specjalisty:

- Domowe gotowanie

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuje od lat. Jak większość z nas zaczynałam pomagając mamie w przygotowaniu obiadu. Pod jej okiem obierałam ziemniaki, doprawiałam surówki, ucierałam ciasta i kremy. W końcu nadszedł czas pełnej samodzielności i niezależności w wyborze niedzielnego menu czy kulinarnych eksperymentów.

Swoich najbliższych raczę w domu zapachem piekącego się pieczywa i ciasta, gotującej się zupy, duszącego się w aromatycznych przyprawach mięsa i świeżo pokrojonych ziół. Z przyjemnością obserwuję wzrost ich apetytów na widok cieszących oko potraw. Z satysfakcją nakładam dokładki i odbieram puste już talerze. 

Co daje mi upieczenie chleba, upichcenie rosołu, usmażenie kurczaka z warzywami po tajsku czy wykonanie muffinek? Niesamowitą przyjemność z obserwacji przemiany poszczególnych składników o różnych smakach, konsystencji i pochodzeniu w brzmiące jednym tonem danie. Poczucie siły i umiejętności własnych rąk: ugniatających, lepiących, czujących drobiny soli, gładkość schłodzonego francuskiego ciasta, wilgoć śmietany i tłustość masła w kruchym spodzie, ulotność tortowej mąki i chropowatość skórki razowca. 

Z pasją przygotowuję nowe potrawy wyszukując ciekawe przepisy, czytając przeróżne fora, kupując kolejne kucharskie książki czy podglądając na YouTube podobnych do mnie amatorów dobrego jedzenia. Kiedy wchodzę do kuchni odbywam kulinarną wycieczkę dookoła świata, o której marzę od lat. Foccacia, won ton, chlebek naan, curry, banana bread, tarta i pizza to tylko niektóre z najsmaczniejszych przystanków owej - realizowanej na razie tylko w domu - podróży. Dzięki zdjęciom i kulinarnemu blogowi mogę utrwalić spędzoną w kuchni chwilę i wracać do opublikowanych przepisów na niemożliwych do zgubienia stronach wirtualnego notatnika. 

Przede mną jeszcze tyle do ugotowania, tyle do upieczenia, dodania i wymieszania. Mam nadzieję, że wszystkiego zdążę spróbować:)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here