Przygotowywanie ciasta sezamowego należy rozpocząć od zrobienia masy sezamowej: sezam wraz z cukrem, masłem i miodem umieścić na patelni, podgrzewać, aż do powstania jednolitej masy. Wszystkie składniki kruchego ciasta umieścić na stolnicy, posiekać je grubym nożem i szybko zagnieść. Podzielić na dwie części. Pierwszą rozwałkować, przenieść do prostokątnej blaszki wyłożonej papierem do pieczenia, posmarować ciepłą masa sezamową i piec ok. 15-20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C. Po upieczeniu ostudzić.

W czasie pieczenia się pierwszej części ciasta przygotować masę kokosową: białka ubić na sztywno ze szczyptą soli. Stopniowo wmieszać cukier i na koniec delikatnie wiórki. Drugą część ciasta rozwałkować i wyłożyć nią drugą prostokątną blaszkę wyłożoną także papierem do pieczenia. Na cieście rozsmarować dżem z czarnej porzeczki, a na nie wyłożyć kokosową masę. Tak przygotowane ciasto piec ok. 15-20 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni. Po upieczeniu wystudzić i wyjąć z blaszki.

Kiedy mamy już upieczone i schłodzone dwie części ciasta, ucieramy masło, dodajemy stopniowo cukier, potem rozkruszoną chałwę. Do blaszki wkładamy najpierw ciasto z sezamem, na nim rozsmarowujemy masę z chałwą,  a na nią nakładamy delikatnie drugą część ciasta z dżemem i kokosem. Odstawiamy na noc w chłodne miejsce, niekoniecznie do lodówki. Kroimy w kostkę.

ciasto kruche:

3 szklanki mąki pszennej

1/4 szklanki cukru pudru

250 g masła

5 żółtek

2 łyżeczki proszku do pieczenia

2 łyżki kwaśnej śmietany

masa sezamowa:

1 szklanka + 2 łyżki sezamu

1/4 szklanki cukru

40 g masła

2 łyżki miodu

masa kokosowa:

2/3 szklanki cukru

200 g wiórków kokosowych

5 białek

masa chałwowa:

½ szklanki cukru

150 g waniliowej chałwy

125 g masła

1 szklanka kwaśnego dżemu z czarnej porzeczki

Jedliście kiedyś sezamowca?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułMus malinowy – przepis
Następny artykułChleb na polskim zakwasie – przepis

Agnieszka Pietnoczka - od dwóch lat prowadzi blog kulinarny DOMOWE GOTOWANIE, na którym zamieszcza przepisy oraz zdjęcia wykonywanych przez siebie potraw. Nie ukrywa, że jej specjalnością są wypieki. Jak sama pisze, stworzyła swój blog dla "początkujących domowych kucharzy i poszukiwaczy nowych smaków". Jest specjalistą działu Kulinaria serwisu SPEC.PL, który wzbogaca nie tylko w swoje przepisy, ale również w autorskie zdjęcia.

Zobacz stronę naszego specjalisty:

- Domowe gotowanie

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuje od lat. Jak większość z nas zaczynałam pomagając mamie w przygotowaniu obiadu. Pod jej okiem obierałam ziemniaki, doprawiałam surówki, ucierałam ciasta i kremy. W końcu nadszedł czas pełnej samodzielności i niezależności w wyborze niedzielnego menu czy kulinarnych eksperymentów.

Swoich najbliższych raczę w domu zapachem piekącego się pieczywa i ciasta, gotującej się zupy, duszącego się w aromatycznych przyprawach mięsa i świeżo pokrojonych ziół. Z przyjemnością obserwuję wzrost ich apetytów na widok cieszących oko potraw. Z satysfakcją nakładam dokładki i odbieram puste już talerze. 

Co daje mi upieczenie chleba, upichcenie rosołu, usmażenie kurczaka z warzywami po tajsku czy wykonanie muffinek? Niesamowitą przyjemność z obserwacji przemiany poszczególnych składników o różnych smakach, konsystencji i pochodzeniu w brzmiące jednym tonem danie. Poczucie siły i umiejętności własnych rąk: ugniatających, lepiących, czujących drobiny soli, gładkość schłodzonego francuskiego ciasta, wilgoć śmietany i tłustość masła w kruchym spodzie, ulotność tortowej mąki i chropowatość skórki razowca. 

Z pasją przygotowuję nowe potrawy wyszukując ciekawe przepisy, czytając przeróżne fora, kupując kolejne kucharskie książki czy podglądając na YouTube podobnych do mnie amatorów dobrego jedzenia. Kiedy wchodzę do kuchni odbywam kulinarną wycieczkę dookoła świata, o której marzę od lat. Foccacia, won ton, chlebek naan, curry, banana bread, tarta i pizza to tylko niektóre z najsmaczniejszych przystanków owej - realizowanej na razie tylko w domu - podróży. Dzięki zdjęciom i kulinarnemu blogowi mogę utrwalić spędzoną w kuchni chwilę i wracać do opublikowanych przepisów na niemożliwych do zgubienia stronach wirtualnego notatnika. 

Przede mną jeszcze tyle do ugotowania, tyle do upieczenia, dodania i wymieszania. Mam nadzieję, że wszystkiego zdążę spróbować:)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here