Takie są właśnie małe bułeczki z serowym nadzieniem, jedne z najbardziej popularnych słodkich drożdżowych wypieków, kupowanych od lat w cukierniach i piekarniach, zakładowych i szkolnych sklepikach, wreszcie pieczonych w zaciszu domowej kuchni.

40 dag mąki

3/4 szklanki cukru

3/4 szklanki mleka

7g suchych drożdży

1 jajko

2 żółtka

50 g masła

mąka do podsypania

30 dag twarogu

1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

3-4 łyżki cukru

1 jajko

Masło rozpuścić i lekko wystudzić. W misce wymieszać mąkę, cukier, drożdże, ciepłe mleko, rozbełtane jajko z żółtkami i ciepłe, ale nie gorące, masło. Wyrobić porządnie ciasto, by stało się elastyczne i odchodziło od dłoni. Kiedy jest gotowe, przykryć ściereczką i odstawić na 1,5 – 2 godziny do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Pod koniec czasu wyrastania ciasta zmielić twaróg, wymieszać go z jajkiem, ekstraktem waniliowym i cukrem.

Ciasto wyłożyć na oprószoną mąką stolnicę, rozwałkować na placek o grubości 1 cm, rozłożyć masę serową, ciasto zwinąć jak roladę, pokroić na plasterki, rozłożyć na blaszce z papierem do pieczenia, przykryć ściereczką i odstawić na 20 minut. Następnie wstawić do piekarnika nagrzanego  do 180 stopni C, piec 20 – 30 minut, do zarumienienia się ciasta. Po wyjęciu z piekarnika smarować je lukrem przygotowanym z cukru pudru i soku z cytryny.

Drożdżówki z serem można przygotować na kilka sposobów:

– wyciąć szklanką z rozwałkowanego placka okrągłe bułki, w których dnem mniejszego naczynia robi się wgłębienie i wypełnia serową masą,

– rozwałkować drożdżowe ciasto, posmarować serową masą, zwinąć jak roladę i kroić w dwojaki sposób: albo na cienkie plastry lub grubsze na kawałki – ok. 7 cm, te pierwsze będą wyglądały jak ślimaczki, a drugie jak bułki,

– rozwałkowany placek posmarować serową masą, zwinąć tylko dwa razy – nie jak roladę, ale jakby się składało belę z materiałem, następnie pokroić na równe kawałki, które skręcić delikatnie jak świderek, ale tylko raz.

jak zrobić drożdżówki Fot. Agnieszka Pietnoczka

Znacie inny przepis na drożdżówki z serem? Podzielcie się nim w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułUszy Hamana – przepis
Następny artykułJak importować archiwum GG?

Agnieszka Pietnoczka - od dwóch lat prowadzi blog kulinarny DOMOWE GOTOWANIE, na którym zamieszcza przepisy oraz zdjęcia wykonywanych przez siebie potraw. Nie ukrywa, że jej specjalnością są wypieki. Jak sama pisze, stworzyła swój blog dla "początkujących domowych kucharzy i poszukiwaczy nowych smaków". Jest specjalistą działu Kulinaria serwisu SPEC.PL, który wzbogaca nie tylko w swoje przepisy, ale również w autorskie zdjęcia.

Zobacz stronę naszego specjalisty:

- Domowe gotowanie

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuje od lat. Jak większość z nas zaczynałam pomagając mamie w przygotowaniu obiadu. Pod jej okiem obierałam ziemniaki, doprawiałam surówki, ucierałam ciasta i kremy. W końcu nadszedł czas pełnej samodzielności i niezależności w wyborze niedzielnego menu czy kulinarnych eksperymentów.

Swoich najbliższych raczę w domu zapachem piekącego się pieczywa i ciasta, gotującej się zupy, duszącego się w aromatycznych przyprawach mięsa i świeżo pokrojonych ziół. Z przyjemnością obserwuję wzrost ich apetytów na widok cieszących oko potraw. Z satysfakcją nakładam dokładki i odbieram puste już talerze. 

Co daje mi upieczenie chleba, upichcenie rosołu, usmażenie kurczaka z warzywami po tajsku czy wykonanie muffinek? Niesamowitą przyjemność z obserwacji przemiany poszczególnych składników o różnych smakach, konsystencji i pochodzeniu w brzmiące jednym tonem danie. Poczucie siły i umiejętności własnych rąk: ugniatających, lepiących, czujących drobiny soli, gładkość schłodzonego francuskiego ciasta, wilgoć śmietany i tłustość masła w kruchym spodzie, ulotność tortowej mąki i chropowatość skórki razowca. 

Z pasją przygotowuję nowe potrawy wyszukując ciekawe przepisy, czytając przeróżne fora, kupując kolejne kucharskie książki czy podglądając na YouTube podobnych do mnie amatorów dobrego jedzenia. Kiedy wchodzę do kuchni odbywam kulinarną wycieczkę dookoła świata, o której marzę od lat. Foccacia, won ton, chlebek naan, curry, banana bread, tarta i pizza to tylko niektóre z najsmaczniejszych przystanków owej - realizowanej na razie tylko w domu - podróży. Dzięki zdjęciom i kulinarnemu blogowi mogę utrwalić spędzoną w kuchni chwilę i wracać do opublikowanych przepisów na niemożliwych do zgubienia stronach wirtualnego notatnika. 

Przede mną jeszcze tyle do ugotowania, tyle do upieczenia, dodania i wymieszania. Mam nadzieję, że wszystkiego zdążę spróbować:)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here