Wartości smakowe chałwy są równie wysokie. Mało kto nie lubi jej orzechowego aromatu i intensywnie słodkiego smaku.

Dlatego właśnie warto to chałwowe przesłanie zaangażować w coś poza jedzeniem gotowych, sklepowych batonów. Można na przykład pokusić się o tort czekoladowy z kremem wykonanym z wykorzystaniem tego smacznego składnika.

300 g chałwy,

4 żółtka,

pół szklanki mleka,

cukier wanilinowy,

kostka masła,

łyżka mąki ziemniaczanej lub z tapioki,

2 łyżki czekolady w proszku lub dobrego kakao.

Uwaga!

Biała chałwa w rejonie Morza Czarnego wypiekana jest w dniu urodzin czy ślubu. Stanowi ona wyrażenie najszczerszych intencji i jak najlepszych życzeń.

Wykonanie:

Żółtka utrzyj z połową kostki masła i mąką. Resztę mleka zagotuj z cukrem waniliowym i czekoladą.

chałwaFot. sxc.hu

Żółtka rozkłóć w kubeczku i wlej powoli, ciągle mieszając, tylko uważaj, żeby się nie ścięły, a zamieniły w gęsty krem.

Ostudź. Masło utrzyj z chałwą i czekoladą. Połącz obie części kremu, dokładnie mieszając.

Taki krem nadaje się do ciasta, ale także do smarowania słodkiego, białego pieczywa. Niektórzy twierdzą jednak, że najdoskonalej smakuje, jedzony palcem ze słoika.

Podzielcie się swoimi przepisami na chałwowe pyszności.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułWybór formy opodatkowania firmy
Następny artykułJak zgrać muzykę na telefon z komputera?

Katarzyna Wyka - blogerka kulinarna, miłośniczka smacznego, szybkiego gotowania. Działa według zasady: jeśli czegoś nie da się przyrządzić w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto to wykonać. Jest również mamą, a zawodowo - naucza języka angielskiego.

 

Odwiedź blog naszego specjalisty:

- Truscaveczka pichci

Nasz specjalista o sobie:

Kiedy ktoś mówi przy mnie "Baby do garów!" kiwam energicznie głową, bo chociaż pochodzę z rodziny, gdzie to mężczyźni gotowali lepiej i więcej, to kuchnia jest moim królestwem. Nie do pomyślenia - ja, uchodząca niegdyś za mózgowca, który z przyziemnością nie ma nic wspólnego, uwielbiam gotować, obserwować, jak zmieniają się składniki użyte do wykonania potrawy, jak mieszają się smaki i zapachy.

Od kilkunastu lat moja kuchnia tętni życiem - i choć wyprowadzając się na swoje umiałam przyrządzić najwyżej spaghetti z proszku, teraz nie tylko nieźle gotuję, ale lubię też czytać książki kucharskie nie tylko szukając w nich przepisów, ale i inspiracji, pomysłów na połączenia składników, mniej lub bardziej typowe. Już ładnych parę lat prowadzę bloga z przepisami. Zaczął się od prośby koleżanki, żebym dała jej przepis na obiad - ale przepis dla zupełnego żółtodzioba. Pomyślałam, że to dobry pomysł - przepisy na potrawy proste, smaczne i niewymagające zbyt wiele czasu i niezwykłych kulinarnych talentów. Pewna moja przyjaciółka powiedziała "Jeśli jakiegoś dania nie da się przygotować w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto je robić."

Dlatego moje przepisy, w większości wymyślane samodzielnie, opierają się na niewielu składnikach i szybkim ich przyrządzeniu. Dzięki temu każdy, kto z tych receptur skorzysta, może poczuć się mistrzem patelni, czego sobie i czytelnikom życzę.

Fot.: Hanna Matejczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here