Uzyskanie naturalnego blondu czasem jest trudne do osiągnięcia. Panie, które mają ciemne włosy, aby je rozjaśnić, powinny udać się do fryzjera. Jeśli jednak naturalne blondynki chcą tylko nieznacznie rozjaśnić włosy o parę tonów, mogą zrobić to same, w domowych warunkach. Odradza się jednak rozjaśniania wodą utlenioną, gdyż bardzo niszczy włosy i osłabia cebulki.
Najlepiej do tego celu jest użyć rozjaśniacza. Trzeba jednak wiedzieć, jak go nakładać, żeby osiągnąć zamierzony efekt. To jaki produkt powinno się stosować do włosów i ile czasu należy go trzymać zależy od struktury i grubości włosa. Cieńsze wymagają bardziej delikatnych produktów i muszą być one pozostawione na włosach krócej. Natomiast włosy grube i odporne będą utleniały się znacznie dłużej.
Technika rozprowadzania rozjaśniacza uwzględnia również miejsca, od których należy zacząć go nakładać. Fryzjerzy zalecają aplikację w pierwszej kolejności na środkową część włosów i końcówki, dopiero potem przy nasadzie, aby nie były one sztucznie jasne przy przedziałku. Można także od razu położyć go na całą długość, a potem przy przedziałku. W przypadku nakładania rozjaśniacza na same odrosty należy robić to bardzo starannie i dokładnie tak, aby nie nałożyć go powtórnie na włosy, które są już rozjaśnione.
Z marek, które oferują produkty do rozjaśniania można wybrać Platinium od L’Oreal czy znany, proteinowy rozjaśniacz do włosów, Joanna. Marka Elgon proponuje produkty zawierające specjalne olejki, które chronią przed wysuszaniem i pomogą utrwalić efekt. Dodatkowo przy każdym produkcie można znaleźć informacje, jak dokładnie należy go stosować.
Jaką fryzurę macie? Jak często chodzicie do fryzjera?