Aby uniknąć błędów najlepiej, make-up jak i fryzurę, przygotować sobie odpowiednio wcześniej. Trendy w makijażu zmieniają się stale jednak zawsze, w przypadku tak ważnego dnia jak Sylwester, sprawdzą się ciemne niebieskie i szare cienie, z którymi najlepiej harmonizować będą pociągnięte błyszczykiem usta. Duża uwagę należy zwrócić przy wyborze kosmetyków. Muszą one wytrzymać całonocną zabawę i to w nienaruszonym stanie. Chcemy przecież spędzić Sylwestra na parkiecie, a nie w łazience, ciągle poprawiając makijaż.
Opuchliznę pod oczami skutecznie likwiduje zanurzanie twarzy, na kilka sekund, w wodzie z dodatkiem kostek lodu. Jest to zabieg dość szokujący dla organizmu, ale niezwykle pobudza i daje świetne efekty. Podobno stosuje go Kate Moss, a chyba nikt nie zna się tak na imprezowaniu jak ona. Malowanie zaczynamy od zatuszowania cieni pod oczami – nie chcemy bowiem już na początku imprezy wyglądać na te najbardziej nią zmęczone. Można użyć specjalnego korektora, w jasnym kolorze, który da efekt powiększonego oka, jednocześnie likwidując cienie jak i inne mankamenty twarzy (zaczerwieniana, wypryski). Po jego aplikacji najlepiej zastosować lekki podkład w kremie, a na koniec – omieść twarz sypkim pudrem. Jeśli chcemy uwypuklić kości policzkowe – zastosujmy do tego puder brązujący.
Teraz czas na oczy, czyli najważniejszą rzecz do podkreślenia w przypadku każdego makijażu, a już szczególnie tego sylwestrowego. Można wybrać jeden, jak już wspomniałam, ciemny kolor, ale również można zmieszać dwa odcienie. Jasny nakłada się wtedy od wewnętrznej strony oka a ciemniejszy – od zewnętrznej. Ten prosty zabieg powiększa optycznie oko. Rzęsy tuszujemy dokładnie, najlepiej czarną mascarą. Jeśli mamy tylko czas i chęci możemy doczepić sztuczne rzęsy a nawet pójść o krok dalej i zdecydować się na takie obsypane brokatem. Efekt będzie naprawdę oszałamiający nie mówiąc o tym, że nasze oczy znacznie się powiększą i nabiorą niespotykanego wyrazu.
Jeśli nasze oczy będą pomalowane tak intensywnie to usta muszą być ich przeciwieństwem i prezentować się subtelnie i z klasą. Oczywiście jeśli zdecydujemy się na jasne cienie do oczu wtedy usta mogą być pokryte na przykład piękną czerwienią. Wybór należy do nas. Malowanie ust rozpoczynamy od obrysowania ich konturówką, a potem nakładamy szminkę. Całość wieńczy błyszczyk, który uczyni je bardziej zmysłowymi, a co ważne, rozświetli i powiększy wargi. Tak przygotowane spokojnie możemy udać się na nasz wymarzony i długo oczekiwany bal sylwestrowy.
Czy informacje zawarte w tekście okazały się pomocne? Zapraszam do komentowania.