Ostatni człon owego meksykańskiego sosu – mole, oznacza sos z roztartych lub zmiażdżonych produktów takich jak: pomidory, papryczka chili, cebula, czosnek, liście świeżej kolendry i przyprawy: cynamon, goździki, kumin. W odróżnieniu od innych sosów guacamole bazuje na roztartym awokado i ewentualnie dodatkowych składnikach.

Do przygotowania najprostszej wersji guacamole będzie potrzebne:

1 dojrzałe awokado

sok z ćwiartki cytryny lub limonki

sól, pieprz

Miąższ awokado rozgnieść na papkę, doprawić sokiem z cytryny, solą i pieprzem.

Takie guacamole nadaje się bardzo dobrze nie tylko jako dip do … ale także jako jeden ze składników farszu do tortilli. Smarujemy nim podpieczony pszenny lub kukurydziany placek i nakładamy resztę nadzienia: sałatę lodową, pokrojone w podłużne paski upieczone bądź usmażone mięso w przyprawach do gyrosa, plastry pomidorów, ogórków, a nawet kukurydzę z puszki.

Kiedy na naszym stole pojawi się burito czyli gruby, miękki naleśnik z pszennej mąki, wypełniony farszem składającym się z mięsa i fasoli warto postawić w osobnej miseczce takie oto guacamole, do którego wykonania będzie potrzebne:

Będzie potrzebne:
2 dojrzałe awokado
½ małej czerwonej cebuli
1 dojrzały pomidor
1 łyżka soku z limonki
sól

Z miąższu awokado zrobić papkę. Cebulę drobno posiekać. Pomidor pozbawić pestek i drobniutko pokroić. Oba warzywa dodać do awokado, przyprawić solą i sokiem z limonki. Gdyby wydawało się nam, że masa jest za mało słona lub kwaskowata – dodać ponownie soli i soku z limonki.

guacamole jak zrobić

Fot. Agnieszka Pietnoczka

Jeśli nie chcemy miażdżyć awokado, możemy zrobić z niego nie guacamole a salsę. Miąższ awokado kroimy wtedy w drobną kostkę, dodajemy pokrojonego również w kostkę pomidora, drobno posiekaną czerwoną cebulę, czasem kukurydzę, doprawiamy tymi samymi składnikami co guacamole – solą, czarnym pieprzem (najlepiej świeżo zmielonym) i sokiem z limonki, ewentualnie sokiem z cytryny.

Znacie inny przepis na guacamole? Podzielcie się nim z nami.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułSorbet brzoskwiniowy – przepis
Następny artykułPasta ze śledzi – przepis

Agnieszka Pietnoczka - od dwóch lat prowadzi blog kulinarny DOMOWE GOTOWANIE, na którym zamieszcza przepisy oraz zdjęcia wykonywanych przez siebie potraw. Nie ukrywa, że jej specjalnością są wypieki. Jak sama pisze, stworzyła swój blog dla "początkujących domowych kucharzy i poszukiwaczy nowych smaków". Jest specjalistą działu Kulinaria serwisu SPEC.PL, który wzbogaca nie tylko w swoje przepisy, ale również w autorskie zdjęcia.

Zobacz stronę naszego specjalisty:

- Domowe gotowanie

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuje od lat. Jak większość z nas zaczynałam pomagając mamie w przygotowaniu obiadu. Pod jej okiem obierałam ziemniaki, doprawiałam surówki, ucierałam ciasta i kremy. W końcu nadszedł czas pełnej samodzielności i niezależności w wyborze niedzielnego menu czy kulinarnych eksperymentów.

Swoich najbliższych raczę w domu zapachem piekącego się pieczywa i ciasta, gotującej się zupy, duszącego się w aromatycznych przyprawach mięsa i świeżo pokrojonych ziół. Z przyjemnością obserwuję wzrost ich apetytów na widok cieszących oko potraw. Z satysfakcją nakładam dokładki i odbieram puste już talerze. 

Co daje mi upieczenie chleba, upichcenie rosołu, usmażenie kurczaka z warzywami po tajsku czy wykonanie muffinek? Niesamowitą przyjemność z obserwacji przemiany poszczególnych składników o różnych smakach, konsystencji i pochodzeniu w brzmiące jednym tonem danie. Poczucie siły i umiejętności własnych rąk: ugniatających, lepiących, czujących drobiny soli, gładkość schłodzonego francuskiego ciasta, wilgoć śmietany i tłustość masła w kruchym spodzie, ulotność tortowej mąki i chropowatość skórki razowca. 

Z pasją przygotowuję nowe potrawy wyszukując ciekawe przepisy, czytając przeróżne fora, kupując kolejne kucharskie książki czy podglądając na YouTube podobnych do mnie amatorów dobrego jedzenia. Kiedy wchodzę do kuchni odbywam kulinarną wycieczkę dookoła świata, o której marzę od lat. Foccacia, won ton, chlebek naan, curry, banana bread, tarta i pizza to tylko niektóre z najsmaczniejszych przystanków owej - realizowanej na razie tylko w domu - podróży. Dzięki zdjęciom i kulinarnemu blogowi mogę utrwalić spędzoną w kuchni chwilę i wracać do opublikowanych przepisów na niemożliwych do zgubienia stronach wirtualnego notatnika. 

Przede mną jeszcze tyle do ugotowania, tyle do upieczenia, dodania i wymieszania. Mam nadzieję, że wszystkiego zdążę spróbować:)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here