Jedną z najbardziej popularnych odmian pasjansa jest pająk. Celem te odmiany jest właśnie ułożenie kar jedna na drugą (w kolumnie) od asa do dwójki. Karty należy dobrze potasować i stworzyć siedem stosów. Na pierwszym kładziemy jedną kartę, na drugim dwie i tak dalej aż do siódmego. Każdy stos może mieć jedną kartę odkrytą. Pozostałe karty odkładamy na bok. Karty można przenosić swobodnie z jednego stosu do drugiego pod warunkiem, że będą to karty pasujące pod względem koloru do przekładanego stosu i odpowiedniej ( o jedno oczko większej lub mniejszej) wartości. Jeżeli możliwość przenoszenia kart z jednego stosu do drugiego kończy się, należy wówczas bierzemy karty z odłożonego stosu kart. Grę można sobie utrudnić pobierając ze stosu od razu po trzy karty, które należy dopasować.
Do najprostszych odmian pasjansa należy natomiast klondike. Jest to klasyczna gra pasjansowa bazująca na zasadzie ułożenia kart w czterech kolumnach od króla do dwójki. Karty powinny być ułożone kolorami na przemian – raz czarne, raz czerwone. Karty dodatkowo dobiera się ze stosu odłożonego na bok. Pasjans klondike jest podstawowym układem kart, na którym wzoruje się wiele innych odmian, min. solitaire, freecell.
Pasjans freecell jest z kolei połączeniem dwóch poprzednich pasjansów (pająk i klondike). Pasjans w tym wydaniu to już bardziej zaawansowana gra, przy której trzeba wykazać się np. refleksem i wyjątkową koncentracją. W tej grze odkryte są wszystkie karty w dowolnej kolejności. Rozkłada się je w ośmiu kolumnach. Tak jak w klondiku karty należy układać naprzemiennie kolorami, od króla do dwójki. Asy odkłada się na osobne stosy – na asy wykłada się kolejno pozostałe karty (zgodnie z zasadą naprzemienności kolorów). Inaczej natomiast niż w klondiku, w wolne miejsca po opróżnionej kolumnie można wstawić dowolną kartę (wyłączając te odłożone na asach).
Lubicie układać Pasjansa? Jak wyglądają Wasze statystyki? 🙂