Impreza hipisowska może być pomysłem na przebieraną domówkę, ale również stanowi jedną z propozycji na firmową imprezę integracyjną.

Najlepiej zorganizować ją pod gołym niebem i nadać nieco festiwalowy klimat, nawiązujący chociażby do Festiwalu Woodstock z lat 70-tych. Z głośników powinni rozbrzmiewać Beatlesi, Jimi Hendrix, Janis Joplin, Jim Morrison czy John Lennon. Zabawa nie powinna być niczym skrępowana. Tańczenie w parach i trzymanie rozsławionej „ramy” nie jest koniecznością. Wystarczy czuć muzykę i wyrażać jej energię.

Imprezowicze mogą być skupieni w jednym miejscu i wcale nie musisz posiadać do tego długiego, wysublimowanie ustrojonego stołu. Zamiennie urządź piknik na trawie. Kraciaste koce, kosze z przekąskami, dużo owoców w zupełności wystarczą do stworzenia odpowiedniego klimatu. Jedzenie może być podawane na jednorazowych talerzykach, co w tym przypadku wcale nie będzie tandetnym, niskobudżetowym rozwiązaniem.

Dodatkowo możesz rozpalić ognisko, a kiełbaski zamiast na grillu piec na wystruganych, wcześniej przyniesionych z lasu, patykach. Bliski kontakt z naturą i oderwanie od wynalazków cywilizacyjnych jest jak najbardziej na plus.

Zorientuj się, czy któryś z zaproszonych gości potrafi grać na gitarze. Jeśli tak musisz go namówić do wspólnego biesiadowania w hipisowskim stylu przy największych przebojach z tego okresu. Imprezowiczom rozdaj śpiewniki przygotowane specjalnie na tę okazję. Nie muszą to być piękne, laminowane książeczki, wystarczy plik kartek z tekstami piosenek, przewiązany kolorową wstążką lub rzemykiem.

Goście powinni ubrać się jak przystało na klasycznego hipisa. Jeansowe dzwony, zwiewne bluzki, kolorowe tuniki, rozpuszczone włosy ozdobione kwiecistymi dodatkami. Przebrania nie są kosztowne. Można nabyć je odwiedzając second handy, w nich na pewno znajdziesz strój odpowiedni na tę okazję.

Jeśli impreza jest bardzo duża i zapraszasz na nią ludzi, którzy niekoniecznie znali się wcześniej, każdemu możesz przypiąć wykonaną z kolorowego papieru przypinkę w kształcie kwiatka, na którym widnieć będzie imię imprezowicza.

Dla najodważniejszych możesz urządzić błotną kąpiel. Jeśli zdecydujesz się na taką atrakcję zadbaj o to, aby każdy mógł skorzystać potem z kąpieli w Twoim domu.

Uwaga!

Rozwieś hamaki i rozbij namioty, mogą bowiem okazać się miejscem noclegu twoich gości.

Czy uczestniczyliście kiedyś w takiej zabawie? Jak ona wyglądała? Dajcie znać w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułFotoKod – co to jest, do czego służy?
Następny artykułJak zorganizować przyjęcie rozwodowe?

Joanna Nieć – kulturoznawca i menager kultury. Dziennikarskie kroki stawiała w kilku redakcjach. Zaczynała w miesięczniku studenckim, potem weszła z piórem do krakowskiej prasy. Współpracowała także z lokalną telewizją internetową. Opisywała, relacjonowała, komentowała. Zawsze stawia na rzetelność komunikatu i jednoczesne przekazanie go z polotem. Laszka sądecka od kilku lat związana z Krakowem.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Dotychczasowa edukacyjna i zawodowa ścieżka pokazała mi, że pisanie sprawia mi największą frajdę. Pisałam o krakowskich wydarzeniach codziennych, mam na swoim koncie kilka felietonów i wywiadów. Najbardziej cieszyło mnie pisanie o kulturalnych imprezach w Krakowie.

Podpatrywanie studenckiego życia i uczestniczenie w nim pozwoliło mi wychwycić kilka smaczków z imprezowego życia studenta. Każdą obserwację pointowałam w głowie odpowiednimi wnioskami i rozwiązaniami, czego wyrazem są moje porady na Spec.pl. Okazało się, że imprezowanie ma swoje zagwozdki, na które trzeba znaleźć patent.

W swoich poradach staram się podpowiedzieć, jak w danej sytuacji należy się zachować – żeby zabłysnąć, lub się nie zachowywać – żeby nie zbłaźnić się. Podaję na tacy propozycje imprezowego menu oraz sposoby zorganizowania domówki czy parapetówki. Sprawy z pozoru proste. Z pozoru, bo zazwyczaj okazuje się, że rzeczy proste są najbardziej skomplikowane.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here