Tak jak w tradycyjnych kalamburach gracz jednej drużyny ma za zadanie przedstawić dane hasło za pomocą słów (ma na to dwie minuty), ale bez używania wskazanych wyrazów. I tak przykładowo dla hasła „kantor” zakazane jest używanie słów: pieniądze, wymiana, dolary, wyjazd itp. Ilość słów, jakie gracz naprowadzający swoją drużynę na hasło zdoła jej przekazać w wyznaczonym do tego czasie wskazuje ilość punktów, jakie zdobywa się w ramach jednej tury.
Za każde prawidłowo użyte słowo należy się jeden punkt. Niedozwolone jest nie tylko wymienianie wskazanych słów, ale również wyrazów pochodnych od tych słów. W tabu można grać stosując bardziej restrykcyjne podejście i wówczas nie jest np. dozwolone odrzucanie kart z hasłami, które nam nie pasują. Można również przymknąć oko na tę zasadę i pominąć te hasła, o których wiemy że sprawią dużo kłopotu.
W sprzedaży dostępny jest zestaw do gry Tabu, zawierający karty zawierające słowo do odgadnięcia jak listę słów, których nie można wymawiać, specjalną planszę, ułatwiającą nadzorowanie punktacji i wzbogacającą zabawę. Na planszy znajduje się bowiem tor punktacji zawierające gdzieniegdzie specjalne pola z oznaczeniami typu „podwójny czas” lub „zgaduje tylko jedna osoba”. Takie uatrakcyjnienie przebiegu gry wprowadza jednocześnie możliwość zyskania przewagi nad przeciwnikiem dzięki pewnym elementom myślenia strategicznego. W zestawie znajdują się też dwa pionki reprezentujące dwie rywalizujące drużyny.
Lubicie Tabu? W co najchętniej gracie w towarzystwie? Dajcie znać!
W Dobble