1 szalotka drobno pokrojona
1 duży dojrzały banan
1 łyżeczka świeżego startego imbiru
1 łyżka masła
50 g ryżu basmati
1/2 łyżeczki żółtego curry w proszku
1/3 łyżeczki kurkumy
1/2 łyżeczki cynamonu
pół szklanki bulionu drobiowego
2 łyżki słodkiej śmietanki 30%
180 ml naturalnego jogurtu sól do smaku

W rondlu o grubym dnie rozpuścić masło i zeszklić na nim szalotkę. Dodać pokrojonego banana, imbir, ryż i przyprawy, i przez chwilkę podsmażać. Zalać drobiowym. bulionem, przykryć i gotować na małym ogniu ok. 15-20 minut, po czym zupę zmiksować z dwoma łyżkami słodkiej śmietanki. Następnie przelać ją do garnka i delikatnie wymieszać z jogurtem. Nie podgrzewać za mocno, doprawić solą, podawać zarówno na zimno jak i na ciepło. Można posypać zupę grubo posiekanymi uprażonymi orzeszkami ziemnymi.

Poza taką dosyć egzotyczną zupą z bananów ciekawą i bardzo prostą w wykonaniu jest dryga zupa, na którą przepis znajdziecie poniżej.

Będzie potrzebne:

1 dojrzały banan
1 szklanka mleka
1 laska cynamonu
1 rozdrobione ziarno kardamonu
pół laski wanilii
cukier do smaku
4 łyżki ugotowanego ryżu

Mleko zagotować z laską wanilii, cynamonem i kardamonem. Przecedzić, dodać cukier i pokrojonego drobno banana. Zmiksować przy pomocy blendera, dodać ryż i mieszając chwilkę pogrzać. Przelać do miseczki i podawać.

Która wersja bardziej przypada Wam do gustu? Znacie inne przepisy na zupę bananową? Podzielcie się nimi!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułCo warto zobaczyć w Trójmieście?
Następny artykułPulpeciki w sosie pomidorowym – przepis

Agnieszka Pietnoczka - od dwóch lat prowadzi blog kulinarny DOMOWE GOTOWANIE, na którym zamieszcza przepisy oraz zdjęcia wykonywanych przez siebie potraw. Nie ukrywa, że jej specjalnością są wypieki. Jak sama pisze, stworzyła swój blog dla "początkujących domowych kucharzy i poszukiwaczy nowych smaków". Jest specjalistą działu Kulinaria serwisu SPEC.PL, który wzbogaca nie tylko w swoje przepisy, ale również w autorskie zdjęcia.

Zobacz stronę naszego specjalisty:

- Domowe gotowanie

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuje od lat. Jak większość z nas zaczynałam pomagając mamie w przygotowaniu obiadu. Pod jej okiem obierałam ziemniaki, doprawiałam surówki, ucierałam ciasta i kremy. W końcu nadszedł czas pełnej samodzielności i niezależności w wyborze niedzielnego menu czy kulinarnych eksperymentów.

Swoich najbliższych raczę w domu zapachem piekącego się pieczywa i ciasta, gotującej się zupy, duszącego się w aromatycznych przyprawach mięsa i świeżo pokrojonych ziół. Z przyjemnością obserwuję wzrost ich apetytów na widok cieszących oko potraw. Z satysfakcją nakładam dokładki i odbieram puste już talerze. 

Co daje mi upieczenie chleba, upichcenie rosołu, usmażenie kurczaka z warzywami po tajsku czy wykonanie muffinek? Niesamowitą przyjemność z obserwacji przemiany poszczególnych składników o różnych smakach, konsystencji i pochodzeniu w brzmiące jednym tonem danie. Poczucie siły i umiejętności własnych rąk: ugniatających, lepiących, czujących drobiny soli, gładkość schłodzonego francuskiego ciasta, wilgoć śmietany i tłustość masła w kruchym spodzie, ulotność tortowej mąki i chropowatość skórki razowca. 

Z pasją przygotowuję nowe potrawy wyszukując ciekawe przepisy, czytając przeróżne fora, kupując kolejne kucharskie książki czy podglądając na YouTube podobnych do mnie amatorów dobrego jedzenia. Kiedy wchodzę do kuchni odbywam kulinarną wycieczkę dookoła świata, o której marzę od lat. Foccacia, won ton, chlebek naan, curry, banana bread, tarta i pizza to tylko niektóre z najsmaczniejszych przystanków owej - realizowanej na razie tylko w domu - podróży. Dzięki zdjęciom i kulinarnemu blogowi mogę utrwalić spędzoną w kuchni chwilę i wracać do opublikowanych przepisów na niemożliwych do zgubienia stronach wirtualnego notatnika. 

Przede mną jeszcze tyle do ugotowania, tyle do upieczenia, dodania i wymieszania. Mam nadzieję, że wszystkiego zdążę spróbować:)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here