25 dag mąki pszennej 6 dag mąki ziemniaczanej 25 dag cukru 15 dag masła 5 jajek 2 łyżki mleka 2 łyżeczki proszku do pieczenia skórka otarta z 1 pomarańczy 3 łyżki soku z pomarańczy 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

Masło utrzeć na puszystą masę, po czym dodać cukier na przemian z jajkami, które wbijać kolejno po jednym, za każdym razem chwilkę ucierając mikserem na wysokich obrotach. Wlać ekstrakt z wanilii, zetrzeć skórkę z umytej pomarańczy, wsypać proszek do pieczenia i przesianą mąkę, a na końcu wmieszać mleko i sok pomarańczowy. Ciasto przełożyć do formy na babkę lub do keksówki wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką tartą, wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni C i piec ok. 30 – 40 minut. Patyczek po wyjęciu musi być suchy.

Po upieczeniu wyjąć z formy, lekko wystudzić, polać pomarańczowym lukrem.

Będzie potrzebne:

1 szklanka cukru pudru
2-3 łyżki soku pomarańczowego

Cukier puder umieścić w garnuszku, wlać sok i dokładnie rozetrzeć za pomocą łyżki. Jeśli jest za gęste, dolać z łyżkę soku, jeśli za rzadkie – dosypać cukru pudru.

Jeśli chce się uzyskać lukier, który nie tylko smakuje pomarańczowo, ale również kolorem nawiązuje do soczystego miąższu owego owocu, wystarczy dodać kilka kropel mocno pomarańczowego barwnika spożywczego. Lukrem posmarować ciepłe jeszcze ciasto, po całkowitym wystygnięciu kroić na kawałki, podawać z konfiturami z pomarańczy i odrobiną masła. W podobny sposób można przygotować babkę cytrynową lub limonkową.

Znacie inne przepisy na babkę pomarańczową? Podzielcie się nimi!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułCzarny Piotruś – zasady gry
Następny artykułRingo – zasady gry

Agnieszka Pietnoczka - od dwóch lat prowadzi blog kulinarny DOMOWE GOTOWANIE, na którym zamieszcza przepisy oraz zdjęcia wykonywanych przez siebie potraw. Nie ukrywa, że jej specjalnością są wypieki. Jak sama pisze, stworzyła swój blog dla "początkujących domowych kucharzy i poszukiwaczy nowych smaków". Jest specjalistą działu Kulinaria serwisu SPEC.PL, który wzbogaca nie tylko w swoje przepisy, ale również w autorskie zdjęcia.

Zobacz stronę naszego specjalisty:

- Domowe gotowanie

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuje od lat. Jak większość z nas zaczynałam pomagając mamie w przygotowaniu obiadu. Pod jej okiem obierałam ziemniaki, doprawiałam surówki, ucierałam ciasta i kremy. W końcu nadszedł czas pełnej samodzielności i niezależności w wyborze niedzielnego menu czy kulinarnych eksperymentów.

Swoich najbliższych raczę w domu zapachem piekącego się pieczywa i ciasta, gotującej się zupy, duszącego się w aromatycznych przyprawach mięsa i świeżo pokrojonych ziół. Z przyjemnością obserwuję wzrost ich apetytów na widok cieszących oko potraw. Z satysfakcją nakładam dokładki i odbieram puste już talerze. 

Co daje mi upieczenie chleba, upichcenie rosołu, usmażenie kurczaka z warzywami po tajsku czy wykonanie muffinek? Niesamowitą przyjemność z obserwacji przemiany poszczególnych składników o różnych smakach, konsystencji i pochodzeniu w brzmiące jednym tonem danie. Poczucie siły i umiejętności własnych rąk: ugniatających, lepiących, czujących drobiny soli, gładkość schłodzonego francuskiego ciasta, wilgoć śmietany i tłustość masła w kruchym spodzie, ulotność tortowej mąki i chropowatość skórki razowca. 

Z pasją przygotowuję nowe potrawy wyszukując ciekawe przepisy, czytając przeróżne fora, kupując kolejne kucharskie książki czy podglądając na YouTube podobnych do mnie amatorów dobrego jedzenia. Kiedy wchodzę do kuchni odbywam kulinarną wycieczkę dookoła świata, o której marzę od lat. Foccacia, won ton, chlebek naan, curry, banana bread, tarta i pizza to tylko niektóre z najsmaczniejszych przystanków owej - realizowanej na razie tylko w domu - podróży. Dzięki zdjęciom i kulinarnemu blogowi mogę utrwalić spędzoną w kuchni chwilę i wracać do opublikowanych przepisów na niemożliwych do zgubienia stronach wirtualnego notatnika. 

Przede mną jeszcze tyle do ugotowania, tyle do upieczenia, dodania i wymieszania. Mam nadzieję, że wszystkiego zdążę spróbować:)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here