Tarte lub quiche to inne nazwy owego placka wywodzącego się z francuskiej kuchni. O ile jednak pierwsza jest bardziej uniwersalna i obejmuje placki z nadzieniem o różnym smaku, o tyle druga odnosi się do ciasta wypełnionego warzywami, kawałkami ryby lub mięsa czy owocami morza zapiekanymi w serowo-jajecznej masie. Warto dodać, iż tarta pieczona w malutkich foremkach to tarteletka.

Do wykonania klasycznej cytrynowej tarty z bezą

250 g ciasta kruchego na tarty,
3 cytryny,
1/4 szkl. mąki kukurydzianej,
3/4 szkl. cukru i 1/2 szkl. cukru (do bezy),
50 g masła,
4 jajka,
50 ml wody,
1 łyżka mleka.

Cytryny umyć, zetrzeć na drobnej tarce skórkę i wycisnąć sok. Wlać wodę. 2/3 płynu przelać do rondelka, do reszty wsypać mąkę kukurydzianą i dobrze wymieszać na bardzo gęstą papkę. Do rondelka wsypać 3/4 szklanki cukru i dodać masło. Podgrzewać aż do połączenia się składników, po czym zagotować i wlać od razu do mieszanki z mąką, mieszając. Następnie masę przelać z powrotem do rondelka. Ciągle mieszając doprowadzić do wrzenia i gotować 2-3 minuty. Zdjąć z ognia, dodawać od razu po jednym żółtku szybko mieszając trzepaczką i przetrzeć przez sitko do miseczki. Przykryć folią spożywczą lub woreczkiem foliowym i odstawić do ostygnięcia.

Schłodzone przez dwie godziny ciasto odwinąć z folii i na lekko oprószonej mąką stolnicy rozwałkować w kształcie koła na grubość 2-3 milimetrów (placek powinien mieć większą średnicę niż forma do tarty). Następnie przełożyć rozwałkowany placek do formy i lekko docisnąć przy brzegach, pamiętając o wciśnięciu go w rowki. Równie dobrze można zrobić to w tortownicy o średnicy 21-23 cm i wtedy należy dobrze docisnąć ciasto do jej brzegów. Włożyć formę z ciastem do lodówki na 20 minut, by ciasto nie skurczyło się w czasie pieczenia.

Nagrzać piekarnik do 190 stopni C. Wyjąć ciasto z lodówki i nakłuć w wielu miejscach widelcem. Wyłożyć papierem do pieczenia, wsypać tyle ziaren fasoli, by pokryły całe ciasto. Piec bez nadzienia przez 30 minut. Następnie usunąć fasolę i papier. Posmarować wnętrze żółtkiem z mlekiem, wstawić ponownie do piekarnika na 3 minuty. Po wyjęciu ciasta z piekarnika, zmniejszyć temperaturę do 150 stopni C.

Kiedy ciasto stygnie zrobić bezę: ubić białka na sztywno, po czym ubijając dodawać stopniowo pół szklanki cukru. Miksować jeszcze chwilkę. Napełnić nią woreczek do dekorowania ciast z dużą, żłobioną końcówką.

Na ciasto wyłożyć krem cytrynowy i wycisnąć równomiernie pianę. Piec przez 45-50 minut, aż beza będzie krucha. Postawić do ostygnięcia na ok. 30 minut. Najlepiej smakuje w temperaturze pokojowej.

Znacie inne przepisy na tartę cytrynową? Podzielcie się nimi w komentarzach.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułSałatka z tortellini – przepis
Następny artykułKawa mrożona, frappe – przepis

Agnieszka Pietnoczka - od dwóch lat prowadzi blog kulinarny DOMOWE GOTOWANIE, na którym zamieszcza przepisy oraz zdjęcia wykonywanych przez siebie potraw. Nie ukrywa, że jej specjalnością są wypieki. Jak sama pisze, stworzyła swój blog dla "początkujących domowych kucharzy i poszukiwaczy nowych smaków". Jest specjalistą działu Kulinaria serwisu SPEC.PL, który wzbogaca nie tylko w swoje przepisy, ale również w autorskie zdjęcia.

Zobacz stronę naszego specjalisty:

- Domowe gotowanie

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuje od lat. Jak większość z nas zaczynałam pomagając mamie w przygotowaniu obiadu. Pod jej okiem obierałam ziemniaki, doprawiałam surówki, ucierałam ciasta i kremy. W końcu nadszedł czas pełnej samodzielności i niezależności w wyborze niedzielnego menu czy kulinarnych eksperymentów.

Swoich najbliższych raczę w domu zapachem piekącego się pieczywa i ciasta, gotującej się zupy, duszącego się w aromatycznych przyprawach mięsa i świeżo pokrojonych ziół. Z przyjemnością obserwuję wzrost ich apetytów na widok cieszących oko potraw. Z satysfakcją nakładam dokładki i odbieram puste już talerze. 

Co daje mi upieczenie chleba, upichcenie rosołu, usmażenie kurczaka z warzywami po tajsku czy wykonanie muffinek? Niesamowitą przyjemność z obserwacji przemiany poszczególnych składników o różnych smakach, konsystencji i pochodzeniu w brzmiące jednym tonem danie. Poczucie siły i umiejętności własnych rąk: ugniatających, lepiących, czujących drobiny soli, gładkość schłodzonego francuskiego ciasta, wilgoć śmietany i tłustość masła w kruchym spodzie, ulotność tortowej mąki i chropowatość skórki razowca. 

Z pasją przygotowuję nowe potrawy wyszukując ciekawe przepisy, czytając przeróżne fora, kupując kolejne kucharskie książki czy podglądając na YouTube podobnych do mnie amatorów dobrego jedzenia. Kiedy wchodzę do kuchni odbywam kulinarną wycieczkę dookoła świata, o której marzę od lat. Foccacia, won ton, chlebek naan, curry, banana bread, tarta i pizza to tylko niektóre z najsmaczniejszych przystanków owej - realizowanej na razie tylko w domu - podróży. Dzięki zdjęciom i kulinarnemu blogowi mogę utrwalić spędzoną w kuchni chwilę i wracać do opublikowanych przepisów na niemożliwych do zgubienia stronach wirtualnego notatnika. 

Przede mną jeszcze tyle do ugotowania, tyle do upieczenia, dodania i wymieszania. Mam nadzieję, że wszystkiego zdążę spróbować:)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here