Prawo chroni kobietę w ciążę. Jeśli przyszła mama jest zatrudniona na podstawie umowy o pracę, pracodawca nie może jej zwolnić, także podczas urlopu macierzyńskiego. Wyjątkiem jest rozwiązanie umowy z winy ciężarnej lub likwidacja zakładu pracy. Kobieta przeniesiona na gorzej płatne stanowisko ma prawo do otrzymania tzw. dodatku wyrównawczego. W przypadku pań pracujących w szczególnie niebezpiecznych dla przebiegu ciąży warunkach (na przykład na radiologii lub w laboratorium chemicznym), pracodawca ma obowiązek przeniesienia ich na stanowiska wolne od szkodliwych oddziaływań.
W nieco trudniejszym położeniu są przyszłe mamy zatrudnione jedynie na czas określony. Ale również one są chronione prawem. Umowa, kończąca się przed przewidywaną datą porodu, zostanie przedłużona do tego właśnie dnia. ZUS będzie opłacał zasiłek macierzyński. Ważne jest jednak pewne zastrzeżenie. Otóż maksymalny okres wydłużenia umowy to sześć miesięcy.
Przyszła mama ma się w pracy nie przemęczać. Nie dla niej są nadgodziny czy praca w nocy. Wysyłane w delegację może odbyć się tylko za jej zgodą. Kobieta w ciąży może pertraktować z pracodawcą zmianę godzin pracy, ale nie musi się on na to godzić.
Wszelkie zwolnienia lekarskie w ciąży, także w sytuacji zwykłego przeziębienia, wiążą się ze 100 proc. wypłatą wynagrodzenia. Trzeba przyznać, ze jest to dość komfortowa sytuacja, gdyż w przypadku swojej nieobecności, przyszłe mamy otrzymują tyle samo pieniędzy co za czas spędzany w pracy.
Ciąża wiąże się z koniecznością wykonywania wielu badań i analiz laboratoryjnych. Zwłaszcza te drugie wymagają zazwyczaj pobrań krwi z samego rana, tzw. „na czczo”. Jeśli kobieta w ciąży nie może wykonać badań poza godzinami pracy, ma prawo do uzyskania pozwolenia na nie w czasie pracy zawodowej. Co więcej – pracodawca ma obowiązek wypłaty wynagrodzenia za czas nieobecności.
Uwaga!
Przyszłe mamy mogą rozpocząć urlop macierzyński jeszcze przed narodzinami maleństwa (14 dni przed terminem porodu). Jeśli kobieta, zatrudniona na czas nieokreślony, pracująca co najmniej sześć miesięcy, wystąpi o bezpłatny urlop wychowawczy, obowiązkiem pracodawcy jest jego udzielenie.
Myślicie, że prawo pracy jest dla ciężarnych łaskawe czy też powinny zostać wprowadzone jakieś zmiany? Podzielcie się opiniami.