Na początek wybieramy postać. Różni się klasą, co ma przełożenie przede wszystkim na statystyki oraz umiejętności rzucania określonych czarów. Po wyborze postaci rozpoczynamy grę wraz z wątkiem fabularnym. Pomiędzy wydarzeniami będziemy walczyć z napotkanymi przeciwnikami.
Walka to główny tryb zabawy będący niczym innym jak grą logiczną w stylu Bejeweled. Układamy przynajmniej 3 (lub więcej) pól o tym samym kolorze pionowo lub poziomo. W momencie gdy znikną, na ich miejscu pojawiają się kolejne. Wyróżniamy 4 kolory (zielony, niebieski, czerwony i żółty) – każdy z nich odpowiedzialny jest za określony czas, którego można użyć (im więcej klocków zbijamy tym więcej mamy punktów magii tego koloru.
Ponadto na planszy są jeszcze monety – ich zbicie zwiększa nasze pieniądze, za które później możemy kupować np. nowe czary lub uzbrojenie. Fioletowe gwiazdki zwiększają nasze punkty doświadczenia (awans na kolejny level zwiększa nasze statystyki).
Najważniejsze jednak jest zbijanie bloków w kształcie czaszek – im więcej takich zbijemy pionowo lub poziomo, tym więcej przeciwnik straci energii. Na planszy mogą pojawiać się także ciemniejsze czaszki, które wybuchają, zadając więcej obrażeń. Aby zatem wygrać walkę, należy nastawiać się na zbijanie czaszek przy jednoczesnej kontroli wskażnika odpowiedzialnego za czary, w których specjalizuje się nasza postać.
Po pokonaniu przeciwnika dostajemy punkty doświadczenia i możemy udać się do kolejnej nowej lokacji. Należy pamiętać, że na naszej drodze mogą stanąć też niespodziewani przeciwnicy. W celu oszczędności czasu warto często odwiedzać miasta (możemy je również zdobyć, dzięki czemu będą dla nas zarabiały więcej pieniędzy), aby rozwijać nie tylko statystyki, ale też swoje zwierzęta, którymi możemy podróżować (zaczynamy od szczura kończąc na smoku), omijając słabszych przeciwników.
Czy informacje zawarte w artykule okazały się pomocne? Graliście kiedyś w Puzzle Quest? Zapraszam do komentowania.
