Nie podlega opodatkowaniu zysk niezrealizowany, czyli ten zawarty w posiadanych niesprzedanych akcjach. Jeżeli więc na koniec roku inwestor jest w posiadaniu akcji, które są warte więcej niż cena ich zakupu (+ koszty transakcyjne) nie powinien ich sprzedawać, jeżeli nie chce zapłacić podatku od uzyskanego w ten sposób zysku. W przypadku gdyby je sprzedał zysk z tego tytułu będzie stanowił podstawę do opodatkowania.

Jeżeli zaś inwestor na koniec roku ma w swoim portfelu akcje stratne (które straciły na wartości) powinien je sprzedać, tak by odnotować stratę. Strata ta pozwoli mu na zmniejszenie o jej wielkość zysków uzyskanych ze sprzedaży innych akcji, a tym samym zmniejszy podstawę opodatkowania. W przypadku gdyby inwestor zdecydował się zachować akcje, które straciły na wartości, jego strata nie zostanie odnotowana przez fiskus. Oczywiście jeśli inwestor chce zachować te akcje w swoim portfelu, może je po sprzedaży odkupić (strata i tak została odnotowana) i liczyć na to że w dłuższym okresie przyniosą mu zysk.

Inwestorom, którzy nie odnotowali żadnych zysków w przeciągu roku z tytułu spieniężenia akcji i tak opłaca się sprzedaż akcji przynosząca stratę, gdyż kwota tego uszczerbku pozwoli na odliczenie jej połowy od uzyskanych zysków w ciągu kolejnych pięciu lat podatkowych. Oznacza to, że jeżeli w tym roku inwestor zanotował stratę z tytułu inwestycji w wysokości 200 zł, to w którymś z kolejnych pięciu lat będzie mógł odliczyć 100 zł od ewentualnych zysków z tego tytułu podlegających opodatkowaniu. By jednak móc w przyszłości skorzystać z tego odliczenia, trzeba wpisać te straty w swoje zeznanie roczne, nawet jeżeli nie wynika z niego konieczność zapłaty jakiegokolwiek podatku w tym roku. Należy również pamiętać, że fundusze inwestycyjne nie są tym samym co inwestowanie na giełdzie poprzez biuro maklerskie. Oznacza to, że zysków z funduszy nie wpisuje się do zeznania wraz z zyskami z transakcji akcjami. Podatek wynikający z zysków z funduszy odprowadzany jest za inwestora, a on dostaje wypłatę z TFI już pomniejszoną o zapłacony podatek. Według tej samej zasady, strata odnotowana przez inwestora w związku z inwestycjami w fundusze nie zmniejsza przychodu uzyskanego z tytułu inwestowania w akcje.

Wydatkami zmniejszającymi przychód inwestora są wpisane do PIT-u 8C przez biuro maklerskie koszty nabycia papierów wartościowych, prowizje, koszty prowadzenia rachunku maklerskiego. Dodatkowymi kosztami, które można spróbować odliczyć od przychodu uzyskanego ze sprzedaży akcji, a które nie będą widniały w PIT 8C są: kwoty zapłacone za książki o inwestowaniu, lub czasopisma o tej tematyce i koszty kredytu wziętego na zakup akcji. Oczywiście fiskus może podać w wątpliwość zasadność tych odliczeń, ale jeżeli są dobrze udokumentowane i uzasadnione, to jest szansa że mogą zostać uznane.

Obecnie obowiązujące przepisy dają szansę osobom, które poniosły straty na giełdzie, na „odrobienie” ich w perspektywie kilku lat, bez konieczności ponoszenia pełnych obciążeń podatkowych związanych tylko z zyskiem rocznym. Oznacza to, że dzisiejsza strata na giełdzie, może w przyszłości zmniejszyć należności inwestora wobec fiskusa. Może to stanowić pewną pociechę dla osób, które w danym roku uderzyła po kieszeni ta forma inwestowania.

Wiedzieliście, że istnieje możliwość obniżenia podatku od zysków na giełdzie? Korzystacie z niej?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here