W przeważającej większości przypadków banki podpisują umowy franczyzowe. Dzięki nim, placówki partnerskie nie odbiegają wizualnie od oddziałów własnych banków, gdyż na mocy umowy, to zwykle bank wyposaża je w sprzęt i meble. Bank zapewnia materiały niezbędne do pracy, również druki i formularze. Przedsiębiorca również nie może zatrudnić dowolnej osoby. Kandydat do pracy musi zostać zaakceptowany przez bank i otrzymać stosowne uprawnienia do obsługi systemów bankowych. Jak więc widzimy, każda dziedzina życia takiej placówki podlega kontroli przez bank, począwszy od śrubki, poprzez wyeksponowane ulotki, a skończywszy na ludziach.

Odbiegając tu od rynku bankowego przypomnę, że jednym z najbardziej znanych franczyzodawców w Polsce jest McDonalds. A czy smak hamburgerów w różnych lokalach jest różny? I tak samo jest z bankami – przepis jest ten sam, a wykonanie zależne od ludzi.

Stosuje się pewne ograniczenia w funkcjonowaniu placówek partnerskich. Zdarza się, że niektóre jednostki nie posiadają uprawnień do sprzedaży pewnych produktów. Zazwyczaj chodzi o produkty wysokospecjalistyczne jak kredyt hipoteczny czy produkty inwestycyjne. Ale pozostałe usługi świadczą na tym samym poziomie co placówki własne banku. Mogą jednak w ramach obowiązującej oferty stosować dodatkowe promocje. Zawsze jednak muszą być one zaakceptowane przez bank. Franczyzobiorca ma prawo do własnej inicjatywy. Musi jednak liczyć się z tym, że jest jednostką zależną. Podlega regularnej kontroli i musi zachowywać standardy, zgodne z powszechnie obowiązującymi w danej sieci.

Nie bójmy się więc korzystania z usług placówek partnerskich, pamiętając jednak o tym, że wszędzie w takich instytucjach zachodzi czynnik ludzki i to on determinuje jakość w danej placówce.

Czy informacje zawarte w artykule okazały się pomocne? Wypowiadajcie się w komentarzach.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here