Idealnie komponuje się z innymi przyprawami korzennymi – goździkami, cynamonem, kolendrą, imbirem. Świetnie wydobywa smak z dyni i warzyw dyniowatych. Gałka jest używana do aromatyzowania napojów takich jak: grzane piwo, poncz czy posset (napój z gorącego mleka z winem i korzeniami).

Produkowany jest także olej z nasion muszkatołowca, ponieważ owoce zawierają nawet 30% tłuszczu. Jadalny jest nawet kwiat muszkatołowca – w Polsce rzadko dostępny i drogi, ale jeśli mielibyśmy okazję, warto spróbować – świetnie doprawia zupy, fasolę, kotlety, ryby, bigos. Do tych samych potraw możemy dodać gałkę muszkatołową w proszku – kwiat od przyprawy smakują prawie tak samo. Kwiat jest delikatniejszy i pozbawimy korzennego posmaku. Co ciekawe, wchodzi w skład mieszanki przypraw jaką jest curry.

Znane są powszechnie jej toksyczne, narkotyczne właściwości. Bardzo łatwo przesadzić z ilością gałki, a może się to skończyć nawet w szpitalu. Gałka ma właściwości halucynogenne i nasenne. Gałka jednak nie zawiera, wbrew przekonaniu niektórych, pochodnych amfetaminy – jej psychoaktywne właściwości są zasługą mirystycyny. Zwłaszcza należy ostrożnie używać gałki gotując dla kobiet w ciąży – gałka może powodować poronienia.

Jednak pomimo ryzyka jej używania, gałka posiada szereg zalet. Znalazła zastosowanie w zwalczaniu reumatyzmu, wzdęć i zaburzeń oskrzelowych. Poza zastosowaniem w kuchni z gałki powstaje barwnik naturalny, a drewno wykorzystywane jest w meblarstwie.

Lubicie gałkę muszkatołową? Często ją używacie w kuchni? Do czego?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak układać tynki mozaikowe?
Następny artykułJak postawić ściankę działową?

Jolanta Chabik - jest korektorem, dokumentalistą, czasami redaktorem. Wcześniej pracowała w radiu na stanowisku dziennikarza muzycznego i prezentera, a również dla portali o tematyce kulturalnej, informacyjnej i lifestylowej. Kulinaria to jej hobby i wielka pasja.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuję, bo lubię to robić. Piekę, bo lubię zapach, jaki wypełnia wtedy kuchnię. Gotowanie odstresowuje mnie, pomaga się zrelaksować. A pisanie o tym - utrwalić te smaki. W kuchni, tak samo jak smak, liczy się zapach i kolor, a również "architektura" kulinarnego dzieła. Nie ma rzeczy nieważnych. Dzięki odpowiednim dodatkom każda potrawa, nawet najbardziej banalna, może smakować zupełnie inaczej i każda może zrobić wrażenie. Kuchnia to zmysły. A zmysły nie kłamią.

Kiedy nie gotuję, pojawiam się tu i tam. Ćwiczę jogę. Przeglądam ulubione blogi. Spaceruję o zmierzchu. Szukam inspiracji w książkach, filmach, w życiu. Spotykam się z przyjaciółmi, bo ludzie są najlepszą inspiracją - także tą kulinarną. Słucham muzyki. Piję kawę, herbatę lub wino, zależnie od pory dnia. Szukam wszędzie nowych smaków. Nie boję się eksperymentów, zwłaszcza kulinarnych. Moim typem jest włoska kuchnia, pełna pomidorów, oliwek, pachnąca bazylią. Włoska kuchnia, szwedzki design, nowojorki styl - to rzeczy idealne. Bo ideał kryje się w prostocie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here