Czy pikantne potrawy, a zatem przyprawy, są zdrowe?
Tak. Oczywiście, nie jednoznacznie prawdziwa odpowiedź, jednak pikantne przyprawy mają zdecydowanie więcej plusów, jeśli spożywane są przez osoby zdrowe. Nie polecane są dla osób, które chorują na żołądek, wrzody – wtedy dodatkowo i niepotrzebnie podrażniają organy, są ciężkostrawne, mogą powodować bóle brzucha, zgagę i wzdęcia. W przypadku osób zdrowych są bardzo wskazane.
Wśród plusów pikantnych przypraw można wymienić to, że wspomagają metabolizm, wzmacniają organizm, odporność (czosnek, chociaż nie jest przyprawą, jest pikantny i jest przecież antybiotykiem!), działają przeciwzapalnie, pobudzają krew, rozgrzewają. Co ciekawe, pikantne przyprawy zapobiegają otyłości. Zwróćmy uwagę, że niewiele osób, które twierdzą, że lubują się w ostrej kuchni, ma nadwagę, są to osoby raczej szczupłe.
Dodatkowym plusem wielu pikantnych przypraw jest opinia o nich jako afrodyzjakach. Bierze się to prawdopodobnie stąd, że pobudzają one krążenie krwi i rozgrzewają.
Spotkałam się z opinią, że pikantne przyprawy wyostrzają dowcip, intelekt i charakter. Niestety wpływ przypraw na nasze podejście do życia i ludzi nie został jeszcze zbadany, ale jeśli twierdzenia takie jak powyższa są prawdziwe, byłby to dodatkowy argument przemawiający za ich spożywaniem.
Czy lubicie ostre przyprawy? Często goszczą w Waszej kuchni? Dajcie znać w komentarzu.