Czym jednak jest wanilia? To ususzony strąk storczyka, rosnącego na winogronach, o nazwie vanilla planifolia – wanilia płaskolistna. Orchidea ta pochodzi z Meksyku, była jedną z ulubionych przypraw Azteków, jednak obecnie uprawiana jest w Indonezji i na Madagaskarze.

Strąk ma około 20cm długości, a po wysuszeniu ma ciemnobrązowy, niemal czarny kolor. Co ciekawe, dopóki nie zostanie wysuszony na słońcu, a następnie odwodniony, owoc nie ma żadnego szczególnego smaku ani zapachu. Strąków w całości można używać kilkakrotnie – np. ugotować strąk w mleku, a następnie wyjąć go i dokładnie wysuszyć. Wbrew pozorom nie traci smaku ani aromatu – można powiedzieć, że jej właściwości polepszają się w wyniku tego działania.

W sprzedaży dostępne są całe strąki, proszek lub też ekstrakt waniliowy – płyn o ciemnym kolorze i intensywnym waniliowym zapachu. Ekstrakt można przechowywać w nieskończoność, zaś jego smak poprawia się z upływem czasu. Popularną formą jest cukier waniliowy – czyli miałki cukier z dodatkiem ziaren wanilii wydobytych z wnętrza strąka. Różni się znacząco od cukru wanilinowego – czyli krystalicznego cukru, aromatyzowanego waniliną – sztucznie otrzymywaną substancją o zapachu identycznym niemal jak ten prawdziwy.

Oprócz oczywistych zastosowań, takich jak ciasta, ciasteczka i inne słodkie wypieki, wanilia to także podstawa tak zwanej zupy nic. Świetnie łączy się z kakao, cynamonem i goździkami. Zaskakujące może się wydać proponowanie sosów z domieszką wanilii do mięs, zwłaszcza cielęciny, czy też owoców morza. Okazuje się jednak, że zestawienia te świetnie się sprawdzają. Innym pomysłem jest dodawanie wanilii do świeżych owoców, do płatków do mleka czy bitej śmietany.

Uwaga!

A i tak pierwsze, co przychodzi do głowy, gdy słyszysz słowo wanilia, to – oczywiście – lody. Bo lody waniliowe to przepyszny deser, bez względu na porę roku. Znasz kogoś, kto ich nie lubi?

Do czego najlepiej nadaje się Waszym zdaniem wanilia?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułZa dużo pieniędzy na telefonie – jak je wykorzystać?
Następny artykułJak zrobić przelew SMS na konto bankowe?

Katarzyna Wyka - blogerka kulinarna, miłośniczka smacznego, szybkiego gotowania. Działa według zasady: jeśli czegoś nie da się przyrządzić w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto to wykonać. Jest również mamą, a zawodowo - naucza języka angielskiego.

 

Odwiedź blog naszego specjalisty:

- Truscaveczka pichci

Nasz specjalista o sobie:

Kiedy ktoś mówi przy mnie "Baby do garów!" kiwam energicznie głową, bo chociaż pochodzę z rodziny, gdzie to mężczyźni gotowali lepiej i więcej, to kuchnia jest moim królestwem. Nie do pomyślenia - ja, uchodząca niegdyś za mózgowca, który z przyziemnością nie ma nic wspólnego, uwielbiam gotować, obserwować, jak zmieniają się składniki użyte do wykonania potrawy, jak mieszają się smaki i zapachy.

Od kilkunastu lat moja kuchnia tętni życiem - i choć wyprowadzając się na swoje umiałam przyrządzić najwyżej spaghetti z proszku, teraz nie tylko nieźle gotuję, ale lubię też czytać książki kucharskie nie tylko szukając w nich przepisów, ale i inspiracji, pomysłów na połączenia składników, mniej lub bardziej typowe. Już ładnych parę lat prowadzę bloga z przepisami. Zaczął się od prośby koleżanki, żebym dała jej przepis na obiad - ale przepis dla zupełnego żółtodzioba. Pomyślałam, że to dobry pomysł - przepisy na potrawy proste, smaczne i niewymagające zbyt wiele czasu i niezwykłych kulinarnych talentów. Pewna moja przyjaciółka powiedziała "Jeśli jakiegoś dania nie da się przygotować w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto je robić."

Dlatego moje przepisy, w większości wymyślane samodzielnie, opierają się na niewielu składnikach i szybkim ich przyrządzeniu. Dzięki temu każdy, kto z tych receptur skorzysta, może poczuć się mistrzem patelni, czego sobie i czytelnikom życzę.

Fot.: Hanna Matejczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here