Czy nadal go kocham? Z pewnością pierwszą rzeczą, jaką kobieta powinna wziąć pod uwagę, jest to czy nadal kocha swojego byłego partnera. Jeżeli od rozstania minęło już bowiem trochę czasu i nastąpiła częściowa lub całkowita akceptacja rozpadu związku, przyjęcie eks ukochanego będzie się wiązać również z powrotem do negatywnych emocji z tamtego okresu. Przepracowanie w sobie rozstania wymaga wiele wysiłku, dlatego jeśli udało się nam pomyślnie przejść to doświadczenie, być może nie warto tego zaprzepaszczać?
Czy warto zaufać komuś, kto raz zawiódł? Trzeba także mieć świadomość, że ktoś kto nadużył naszego zaufania i złamał daną obietnicę, może to zrobić po raz kolejny. Przyjęcie byłego partnera będzie się więc wiązać z niebezpieczeństwem, że zyskamy jedynie fałszywą nadzieję na udany związek. Jeśli zaś mężczyzna znowu odejdzie po jakimś czasie, będziemy wyrzucać sobie własną naiwność. Oczywiście taki scenariusz wcale nie musi się sprawdzić, musimy jednak mieć na uwadze, że odgrzewane związki są jak spółka z ograniczoną odpowiedzialnością – wiążą się z dużym ryzykiem.
Jak mi jest bez niego? Warto rozważyć, czy życie bez byłego partnera wygląda gorzej czy lepiej niż kiedy trwał związek. Być może towarzyszy nam nieustanna tęsknota i trudno nam poradzić sobie z samotnością. Ale być może wreszcie żyjemy w spokoju, bez ciągłych kłótni i pretensji. Tylko my wiemy, jaką jakość ma nasze codzienne życie w pojedynkę, dlatego nie ma sensu kierować się w tej materii radami znajomych, Kobieta powinna sama wziąć odpowiedzialność za swój los i dokonać samodzielnej decyzji.
Jakie są jego prawdziwe intencje? W podobnej sytuacji należy zastanowić się nie tylko nad własnymi uczuciami i oczekiwaniami, ale również nad tym, czego spodziewa się skruszony mężczyzna. Nie zawsze jego powrót może bowiem wynikać z tego, że właśnie uświadomił sobie, jak bardzo kocha swoją byłą partnerkę. Często mężczyźni, zwłaszcza w średnim wieku, wracają nie tyle do swoich żon, co do swojego starego, wygodnego życia. Codzienność przy boku młodej kochanki może się im na początku wydawać atrakcyjna, ale z czasem rzeczywistość bywa rozczarowująca. Nikt przecież nie zna ich przyzwyczajeń tak dobrze jak żona. Nikt tak świetnie nie gotuje, nie dba o zaspokojenie wszelkich kaprysów. Jeżeli zatem czujemy, że powrót mężczyzny wynika przede wszystkim z wygody, raczej nie warto dawać mu drugiej szansy.
Czy dałybyście drugą szansę swojemu facetowi? A może uważacie, że nie warto? Wypowiedzcie się!
Nie, bo to juz nie ma sensu !