Żywność zdecydowanie może być afrodyzjakiem. Zioła, owoce i warzywa należą do znanych i od tysiącleci stosowanych środków stymulujących. Do najsmaczniejszych afrodyzjaków z pewnością należy czekolada. Nie bez powodu jest ona najczęściej ofiarowanym prezentem w walentynki.
Seler jest królem afrodyzjaków. To mało romantyczne warzywo, w niektórych krajach jest uznawane za najtańszy lek na potencję. Nic dziwnego, skoro seler zawiera olejek eteryczny – apiol, działający pobudzająco na narządy płciowe. Zalecane jest zatem spożywanie korzenia selera, w postaci chrupkiej przekąski. Można także sporządzić z niego pobudzający napój.
Smacznym, zdrowym i pobudzającym afrodyzjakiem jest marchew. Stosowana już przez starożytnych Greków. Za pobudzające właściwości odpowiadają witaminy A, E i C. nie bez znaczenia jest także zawartość beta-karotenu i selenu.
Bardzo skutecznym naturalnym produktem pobudzającym jest pietruszka. Szczególnie polecana jest dla kobiet, gdyż dowiedziono, że poprawia ona przekrwienie narządów płciowych oraz drażni ściany macicy. Zalecana także jako środek na potencję. Zapach zbliżony do selera sugeruję, że także w pietruszce znajdziemy wspomniany już apiol, który zwiększa ochotę na seks.
Wśród owoców stosowanych jako afrodyzjaki znajduje się awokado. Stwierdzono, iż ma ono działanie silnie pobudzające. Dodatkowo intensyfikuje napięcie seksualne. Ananas jest także owocem silnie pobudzającym zmysły. Jego smak, zapach oraz bogactwo witamin i minerałów wzmagają pobudliwość seksualną. Mówiąc o owocach, nie sposób pominąć banana, który już samym fallicznym kształtem rozbudza zmysłu. Dodatkowo zawiera dużo węglowodanów, przez co działa energetyzująco i pobudzająco. W bananach znajdziemy dużo witamin z grupy B oraz potasu, które są niezbędne do produkcji hormonów płciowych.
Korzystaliście kiedyś z afrodyzjaków? Jakie jest Wasze zdanie na ich temat?