Większość ludzi, kupując używany samochód doskonale pamięta o tym, że należy wymienić rozrząd, olej, ewentualnie płyn chłodniczy. Natomiast mało kto pamięta o właściwym zadbaniu o układ hamulcowy. Płyn hamulcowy jest substancją niezwykle higroskopijną. Gdy tylko ma kontakt z powietrzem, czy to w nieszczelnym opakowaniu, czy w nieszczelnych przewodach, natychmiast chłonie wilgoć z otoczenia.

Konsekwencją zawilgocenia płynu hamulcowego jest spadek jego temperatury wrzenia. Jeśli elementy układu hamulcowego silnie się nagrzeją podczas intensywnego hamowania, może dojść do powstania pęcherzyków pary w zaciskach lub cylinderkach hamulcowych.

Efektem tego jest gwałtowny spadek ciśnienia w układzie, osłabienie siły hamowania, jak również przyspieszenia korozji elementów układu. W przeciętnym układzie hamulcowym znajduje się około 0,5 l płynu. Koszt zakupu i wymiany nie będzie duży, a przecież tu chodzi bezpośrednio o nasze bezpieczeństwo. Producenci zalecają wymianę płynu, co około 1–2 lata lub po przejechaniu 20–40 tys. kilometrów.

W zależności od typu układu hamulcowego oraz zaleceń producenta stosuje się kilka rodzajów płynów hamulcowych:
– DOT-3 – z reguły do starszych pojazdów, nie wolno go mieszać z innymi rodzajami oraz zmieniać na inny rodzaj, temperatura wrzenia nowego płynu DOT-3 nie powinna być niższa niż 205 st. C, producenci na wyrost deklarują zwykle 230 st. C ;
– DOT-4 – ze względu na wysoką temperaturę wrzenia gwarantuje największe bezpieczeństwo, jest stosowany w większości współcześnie produkowanych samochodów. Temperatura wrzenia nie niższa niż 230 st. C, z reguły wrze w okolicy 260 st. C. DOT-4 może być mieszany z innymi rodzajami płynów;
– DOT-5.1 – temperatura wrzenia powyżej 265 st. C, parametry podobne do DOT-4, idealny płyn do wymagających zastosowań oraz dla miłośników szybkiej sportowej jazdy;
– R-3 – nadaje się tylko do starszych aut z układami o ograniczonej szczelności, można go stosować tam, gdzie producent zaleca DOT-3.

Generalną regułą przy wymianie płynu i odpowietrzaniu układu hamulcowego jest odpowiednia kolejność odpowietrzania kolejnych kół. Reguła mówi, że należy zacząć od koła najbardziej oddalonego od pompy hamulcowej (z reguły tylne prawe koło), a kończyć na kole będącym najbliżej pompy (przednie lewe).

Jednakże przy nowoczesnych układach wspomaganych przez systemy ABS musimy mieć świadomość, że różne systemy mają inną procedurę obsługi serwisowej, która może różnić się rodzajem płynu, ciśnieniem jego wtłaczania, kolejnością odpowietrzania.

Jeżeli nie jesteśmy użytkownikami starszego samochodu bez systemu ABS i nie jesteśmy pewni, czy wiemy, jak należy obsługiwać układ hamulcowy w naszym pojeździe, lepiej zlećmy to zadanie specjalistycznemu zakładowi. Koszt wymiany płynu hamulcowego nie jest na tyle duży, żeby ryzykować. Ponadto należy pamiętać, że starego płynu absolutnie nie możemy wylać do kanalizacji, ani wyrzucić do śmieci. Należy oddać go w szczelnie zakręconym opakowaniu do warsztatu, który ma podpisaną umowę z firmami zajmującymi się utylizacją tego typu odpadów.

Jeżeli już zdecydujemy się na samodzielną wymianę, należy zawsze pamiętać, aby stosować się do zaleceń producenta, nie dokonywać żadnych modyfikacji i przeróbek, zarówno części hydraulicznej, jak i elektrycznej układu, uważać, aby nie zachlapać lakieru samochodowego płynem hamulcowym.

Po wykonaniu wymiany płynu i dokładnym odpowietrzeniu układu należy uruchomić pojazd, sprawdzić twardość pedału hamulca, dokonać sprawdzenia skuteczności hamowania przy niewielkiej prędkości. Jeżeli wszystko jest w porządku można wyjechać na drogę

Ile czynności związanych z samochodem wykonujecie sami? Kiedy korzystacie z pomocy fachowców?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak działa filtr kabinowy?
Następny artykułJak często wymieniać opony?

Marcin Filek – miłośnik motoryzacji, od lat zawodowo z nią związany. Analityk rynku części zamiennych jednej z wiodących marek. Fotograf i mechanik rajdowy. Pasjonat spędzający w garażu każdą wolną chwilę. Prywatnie tata ośmiomiesięcznej Julki.


Nasz specjalista pisze o sobie:

Moja przygoda z motoryzacją rozpoczęła się jeszcze w szkole podstawowej. Chyba – jak większość chłopców – zawsze uwielbiałem samochody. Niedaleko miejsca, w którym mieszkałem przynajmniej dwa razy do roku przebiegała trasa rajdu samochodowego. Niezależnie od pogody zawsze byłem obecny w strefie serwisowej. Moje zainteresowanie samochodami nie ograniczało się jednak tylko do rozmów z kolegami czy kolekcjonowaniu prospektów samochodowych. W kolejnych latach namiętnie studiowałem literaturę branżową, jeździłem na rajdy samochodowe, uczestniczyłem w polskich premierach wielu nowych modeli, chciałem być zawsze w centrum motoryzacyjnych wydarzeń. Dość pomocne w pogłębianiu wiedzy technicznej były studia na Wydziale Mechanicznym Politechniki Krakowskiej. Szczęśliwie ta pasja zamieniła się w karierę zawodową, dzięki czemu praca, którą wykonuje sprawia mi dużo radości.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here