Podstawą jest częste trzepanie oraz wietrzenie futra. Do trzepania należy używać albo skórzanego bata, albo elastycznej, leszczynowej witki. Trzepać należy po stronie podszewki. Natomiast dzięki wietrzeniu i promieniom słonecznym, eliminuje się mole i ich zarodki.

Futra mogą być naturalne i sztuczne. Co do sztucznych, to jest ich wiele rodzajów i każde z nich wymaga innego sposobu czyszczenia. Jedyną zasadą, którą można zastosować do wszystkich, jest oddanie futra do pralni chemicznej. Nie jest to aż takie drogie, lepiej jest wydać 30 zł niż kupować nowe futro. Jeśli jednak chcemy czyścić sami, to najpierw należy dokładnie przeczytać metkę. Tam znajdą się wszystkie potrzebne informacje.

Jeśli ktoś jest posiadaczem futra naturalnego, to musi o nie dbać odpowiednio:

– nie zakładać szali,

– nie wkładać rąk do kieszeni,

– raczej nie nosić na nim torebki i go nie spryskiwać perfumami,

– pamiętać o zapinaniu wszystkich guzików.

Futro jasne o krótkim włosie należy położyć płasko na stole opartym o wannę. Trzeba je obficie posypać talkiem, a potem delikatnie wcierać ten talk zarówno we włosie, jak i w skórę. Po upływie kwadransa futro trzeba energicznie strzepnąć, a resztki proszku wyczesać miękką, włosianą miotełką. Czesać należy zgodnie z kierunkiem ułożenia włosia. Można też użyć odkurzacza, ale bez końcówki. Wtedy trzeba nim przesunąć kilka centymetrów nad włosiem.

Jeśli kołnierz czy mankiet na takim futrze się pobrudził, to można nałożyć na pobrudzone miejsca papkę z magnezji czy benzyny ekstrakcyjnej, a po upływie kwadransa wszystko strzepnąć i wywiesić futro, aby przewietrzało.

Do czyszczenia ciemnych futer używa się zwykłych otrębów pszennych. Otręby najpierw podgrzewa się do temperatury około 40 st. C, a potem nakłada się je na całe futro. Po upływie kwadransa wszystko się strzepuje, a włosie czesze.

Kołnierze i mankiety przy takich ciemnych futrach można wyczyścić nie tylko otrębami, ale i podgrzanym piaskiem. Piasek lekko rozcieramy na futrze dłonią, a po 10 minutach otrzepujemy i wietrzymy.

Jeśli futro zmokło, to należy otrzepać nadmiar wody, a potem miękką ściereczką osuszać do skutku. Na wieszaku powiesić futro z dala od źródeł ciepła, aby doschło. Do kurtek, płaszczy czy futer najlepiej jest używać takich grubych wieszaków, Zazwyczaj są dołączane podczas zakupów. Można jednak jakiś wieszak owinąć swetrem czy miękkim ręcznikiem. Będzie wtedy grubszy, a powieszone na nim ciężkie ubranie nie będzie się odkształcać.

Mokre futro, którego włos jest długi, wystarczy otrzepać, obsuszyć ściereczką i powiesić. Z kolei futro o krótkim włosie potrzebuje więcej zabiegów. Najpierw trzeba otrzepać nadmiar wody i obsuszyć miękką ściereczką. Potem gąbką zwilżoną w terpentynie należy przeciągnąć po powierzchni całego futra, kiedy ta terpentyna wyschnie, posypać obficie talkiem (jasne futro) lub otrębami (ciemne futro) i po 3 godzinach dobrze wytrzepać.

Który sposób sprawdza się u Was najlepiej? A może macie swoje metody na konserwację futer? Opiszcie nam je!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak naprawić zepsuty suwak?
Następny artykułJak prać puchową kurtkę?

Sabina Sosnowska – urodzona pedantka, fanka ładu i porządku. Pracowała jako asystentka w firmie kosmetycznej i asystent kierownictwa w firmie ogrodniczej. Studiuje zarządzanie. Kocha wieś i zdrowy tryb życia. W serwisie Spec.pl podpowiada jak prowadzić dom i propaguje wizerunek „nowoczesnej pani domu”, czyli house manager.

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Sprzątam od dziecka. Choć to ciężka praca, nie uważam jej za przykry obowiązek,  wręcz przeciwnie, uwielbiam cały proces doprowadzania domu do porządku. Wiele osób śmieje się, że mam swoje ulubione sposoby składania ręczników, pościeli czy ubrań, a ja jestem z tego dumna. Czasami wyjmuję wszystko z szafy i układam od nowa tylko po to, aby z przyjemnością spoglądać na efekt.

Lubię gotować, a przede wszystkim jeść. Mieszkam na wsi, gdzie mam swój warzywnik, ogród, oczko ze złotymi rybkami oraz sad. Dzięki temu mogę przygotowywać różne pyszności (kompoty, przetwory i musy) i dzielić się nimi z najbliższymi.

Mogłoby się wydawać, że jestem nudną „kurą domową”. Nic z tych rzeczy. Prowadzę dość ciekawe i różnorodne życie. Studiuję, pracuję, bawię się. Współpracuję ze studencką gazetą, działam w kole naukowym, a nawet piszę książkę, bo obiecałam to mojej przyjaciółce. Moich przyjaciół uwielbiam i skoczyłabym za nimi w ogień.

Wśród moich koleżanek lansuję modę na bycie nowoczesną panią domu. Nowoczesną, czyli taką, która ma swoje sprawy (pracę, studia, itp.), która jest zorganizowana i zadbana, która rozdziela obowiązki, a nie próbuje być „siłaczką”, która po prostu z radością podchodzi do domowych spraw. I dba o to, aby mieć czas również dla siebie.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here