Kalafior jest smaczny, prosty w przygotowaniu, sycący i ogólnie dostępny. Smakuje dobrze sam, z bułką tartą i masłem, a także jako dodatek. Można podać go też w sosach – świetny jest w czosnkowym.
Przed podaniem trzeba oczywiście kalafiora ugotować. Nie jest to skomplikowane, kalafior gotuje się dosyć szybko i naprawdę trudno jest zepsuć jego smak. Jeste jedenak kilka tajemnic, o których nie wszyscy wiedzą, a które mogą być przydatne w gotowaniu kalafiora.
Po pierwsze – jest kilka szkół gotowania kalafiora – można go anjpierw rozdzielać na części, a można gotować w całości. Można wcale go nie gotować, tylko sparzyć wrzątkiem. Kiedy już jednak gotujemy, lepiej gotuje się w całości – wtedy gotuje się równo i około 10 minut. Trzeba sprawdzić widelcem czy jest już miękki, bo to zależy od wieku i wielkości kwiatu, no i od naszych własnych preferencji.
Aby kalafior zachwował swój biały kolor do wody, w której go będziemy gotować można dodać kilka kropel soku z cytryny. Tajemnicą naszych mam jest również to, że lepiej wody nie solić, przeciwnie – posłodzić (1 łyżeczka cukru starczy). Zdecydowanie lepiej jest go gotować różyczkami do góry niż do dołu – łodyga jest znacznie twardsza.
Można tez kalafiora ugotować na parze – wtedy gotuje się około 15 minut. Należy położyć go w durszlaku i postawić durszlak nad garnkiem z wrzątkiem (garnek oczywiście na gazie). Przykrywamy durszlak pokrywką i gotujemy. Ten sposób gotowania jest najlepszy – nie zabija żadnych witamin ani wartości mineralnych i jest polecany do gotowania wszystkich warzyw.
Lubicie kalafiora? Jak często go jecie?