W usuwaniu wszelakich plam ważna jest szybkość działania. Im szybciej weźmiemy się za usuwanie skutków przykrych wypadków, tym większe mamy szanse na to, iż uda nam się uratować ubranie bądź inny materiał.

Jeżeli usuwamy plamy domowym sposobem, należy pamiętać o tym, że jeśli poplamiona rzecz została wpierw wyprana, a plamy nadal pozostały, to nie należy jej prasować, gdyż wysoka temperatura żelazka tylko utrwali plamę.

Jeżeli usuwamy plamy jakimś wywabiaczem, to tuż po wywabieniu należy wysuszyć to miejsce ciepłym – ale nie gorącym – powietrzem, najlepiej z suszarki. Jeżeli postąpimy inaczej, wokół plamy może pozostać obwódka.

Poniżej przedstawię Wam różne sposoby na usuwanie plam z herbaty. Mam nadzieję, że w kryzysowej sytuacji przypomnicie sobie te porady i uratujecie swoje ulubione ubranie.

* Jeżeli działamy od razu, to plamę należy polać gorącą wodą, a następnie wyprać. Świeże plamy pierzemy w ciepłej wodzie.

* Świeżą plamę można również szybko polać sokiem z cytryny, a następnie przeprać.

* Stare plamy można usunąć 9%-ową wodą utlenioną z domieszką kilku kropel amoniaku. Jeżeli jednak poplamione zostało ubranie kolorowe, które amoniak może odbarwić, to stosujemy 10%-owy roztwór boraksu.

* Stare plamy nacieramy zwykłym, szarym mydłem, opłukujemy i pierzemy. Inny sposób na stare plamy to posypanie ich solą, a następnie przepranie w gorącej wodzie. Czasami działa również namaczanie poplamionej rzeczy w wodzie z dodatkiem proszku oraz dużej ilości mydła, najlepiej szarego.

* Na stare plamy działa także gliceryna. Należy najpierw polać te plamy gliceryną, a następnie spłukać 1%-owym roztworem wody utlenionej.

* Jeśli poplamimy ubranie z wełny, to należy działać troszkę inaczej. Przygotowujemy mieszankę ze spirytusu i octu, ewentualnie białego wina. Plamę przecieramy najpierw wacikiem zamoczonym w tym roztworze, a potem wysuszamy poplamione miejsce, np. gąbką. Robimy tak do skutku.

Znacie inne sprawdzone sposoby na walkę z plamami po herbacie?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułCo zrobić z mało wydajnym pracownikiem?
Następny artykułJak usunąć plamy z jagód?

Sabina Sosnowska – urodzona pedantka, fanka ładu i porządku. Pracowała jako asystentka w firmie kosmetycznej i asystent kierownictwa w firmie ogrodniczej. Studiuje zarządzanie. Kocha wieś i zdrowy tryb życia. W serwisie Spec.pl podpowiada jak prowadzić dom i propaguje wizerunek „nowoczesnej pani domu”, czyli house manager.

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Sprzątam od dziecka. Choć to ciężka praca, nie uważam jej za przykry obowiązek,  wręcz przeciwnie, uwielbiam cały proces doprowadzania domu do porządku. Wiele osób śmieje się, że mam swoje ulubione sposoby składania ręczników, pościeli czy ubrań, a ja jestem z tego dumna. Czasami wyjmuję wszystko z szafy i układam od nowa tylko po to, aby z przyjemnością spoglądać na efekt.

Lubię gotować, a przede wszystkim jeść. Mieszkam na wsi, gdzie mam swój warzywnik, ogród, oczko ze złotymi rybkami oraz sad. Dzięki temu mogę przygotowywać różne pyszności (kompoty, przetwory i musy) i dzielić się nimi z najbliższymi.

Mogłoby się wydawać, że jestem nudną „kurą domową”. Nic z tych rzeczy. Prowadzę dość ciekawe i różnorodne życie. Studiuję, pracuję, bawię się. Współpracuję ze studencką gazetą, działam w kole naukowym, a nawet piszę książkę, bo obiecałam to mojej przyjaciółce. Moich przyjaciół uwielbiam i skoczyłabym za nimi w ogień.

Wśród moich koleżanek lansuję modę na bycie nowoczesną panią domu. Nowoczesną, czyli taką, która ma swoje sprawy (pracę, studia, itp.), która jest zorganizowana i zadbana, która rozdziela obowiązki, a nie próbuje być „siłaczką”, która po prostu z radością podchodzi do domowych spraw. I dba o to, aby mieć czas również dla siebie.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here