Pierwsza metoda polega na pocieraniu poplamionej części ubrania czystym kawałkiem tego samego ubrania. Istnieje szansa, iż plama się „wykruszy”. Plamę można też obmyć białym octem. Biały ocet zmniejsza nagromadzenie chlorku glinu bądź soli cynkowych, które – wraz z upływem czasu – odbarwiają tkaniny.

Plamę po dezodorancie można też posypać amoniakiem i pozostawić na około pół godziny. Należy jednak pamiętać o tym, iż amoniak może odbarwić tkaninę, dlatego też należy wypróbować wpierw amoniak w niewidocznym miejscu. Warto o tym pamiętać, nie tylko w przypadku tej konkretnej porady. Plamę można także spróbować zmyć octem destylowanym. Można też zastosować na plamę odplamiacz.

Plamy takie mogą zdarzyć się nie tylko na ubraniu, ale nawet i na dywanie bądź tapicerce samochodowej. W takim przypadku stosuje się poniższy sposób.

Przygotowujemy miksturę, na którą składają się dwie szklanki gorącej wody, łyżka płynu do mycia naczyń oraz łyżeczka amoniaku (może być tez ocet destylowany, ale nie należy ich łączyć!). Tak przygotowanym roztworem moczymy naszą plamę. Najlepiej nanosić ten roztwór gąbką. Trzeba poczekać chwilę, aż roztwór wniknie w plamę. Następnie za pomocą ręczniczków papierowych odsączamy roztwór z plamy. Powtarzamy kilka razy, w zależności od tego, jak szybko zniknie plama.

Aby z dywanu bądź tapicerki pobyć się nadmiaru tego roztworu, należy po prostu moczyć gąbkę w czystej wodzie i przykładać do tego miejsca. Również powtarzać tak długo, aż wszystkiego się pozbędziemy.

Uwaga!

Pamiętajmy, że zawsze po zabiegu usuwania plam czy to octem, czy amoniakiem, ubranie należy wyprać.

Znacie inne sposoby na usuwanie plam po dezodorancie? Podzielcie się nimi w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak grać na emulatorze Project 64?
Następny artykułJak usunąć gumę do żucia z ubrania?

Sabina Sosnowska – urodzona pedantka, fanka ładu i porządku. Pracowała jako asystentka w firmie kosmetycznej i asystent kierownictwa w firmie ogrodniczej. Studiuje zarządzanie. Kocha wieś i zdrowy tryb życia. W serwisie Spec.pl podpowiada jak prowadzić dom i propaguje wizerunek „nowoczesnej pani domu”, czyli house manager.

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Sprzątam od dziecka. Choć to ciężka praca, nie uważam jej za przykry obowiązek,  wręcz przeciwnie, uwielbiam cały proces doprowadzania domu do porządku. Wiele osób śmieje się, że mam swoje ulubione sposoby składania ręczników, pościeli czy ubrań, a ja jestem z tego dumna. Czasami wyjmuję wszystko z szafy i układam od nowa tylko po to, aby z przyjemnością spoglądać na efekt.

Lubię gotować, a przede wszystkim jeść. Mieszkam na wsi, gdzie mam swój warzywnik, ogród, oczko ze złotymi rybkami oraz sad. Dzięki temu mogę przygotowywać różne pyszności (kompoty, przetwory i musy) i dzielić się nimi z najbliższymi.

Mogłoby się wydawać, że jestem nudną „kurą domową”. Nic z tych rzeczy. Prowadzę dość ciekawe i różnorodne życie. Studiuję, pracuję, bawię się. Współpracuję ze studencką gazetą, działam w kole naukowym, a nawet piszę książkę, bo obiecałam to mojej przyjaciółce. Moich przyjaciół uwielbiam i skoczyłabym za nimi w ogień.

Wśród moich koleżanek lansuję modę na bycie nowoczesną panią domu. Nowoczesną, czyli taką, która ma swoje sprawy (pracę, studia, itp.), która jest zorganizowana i zadbana, która rozdziela obowiązki, a nie próbuje być „siłaczką”, która po prostu z radością podchodzi do domowych spraw. I dba o to, aby mieć czas również dla siebie.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here