Dwudziesty pierwszy wiek. Możliwości środków piorących wydają się niemal nieograniczone. Dlaczego więc wciąż na naszych bluzkach i koszulach po praniu odkrywamy żółte plamy z potu? Trzeba powiedzieć otwarcie – obecne detergenty z potem radzą sobie kiepsko. Jak więc walczyć z tą zmorą eleganckich strojów?
Na szczęście pomysłowość ludzka jest nieograniczona, a dzięki niej istnieje niejedna metoda na usunięcie tych przebrzydłych plam z potu.
1. Bez bólu głowy
Jednym ze środków pomocnych w walce z zaciekami z potu jest aspiryna. Wystarczy rozgnieść dwie tabletki, rozpuścić je dokładnie w połowie szklanki ciepłej wody, a w powstałym roztworze zamoczyć na dwie-trzy godziny zaplamione fragmenty odzieży.
2. Dezynfekcyjnie
Kolejnym odplamiaczem idealnym na tę okazję jest płyn do naczyń zmieszany z wodą utlenioną w proporcji 1:2. Taką miksturą trzeba natrzeć zaplamione miejsca i zostawić ubranie na godzinę, po czym dokładnie wypłukać materiał.
3. A soli do woli
Rozpuszczona w szklance wody łyżka soli również może okazać się zbawienna. Roztwór należy nanosić na plamę czystą gąbką raz za razem, aż plama zniknie.
4. Kwaśna sprawa
Sok z cytryny rozcieńczony wodą w proporcji 1:1 to także świetna metoda na plamy z potu. Wystarczy natrzeć je sokiem za pomocą gąbeczki. Podobnie zadziała ocet spirytusowy – plamę skrapia się jego niewielką ilością, po czym pociera o siebie zaplamione kawałki materiału. Tak potraktowane ubranie należy od razu wyprać zgodnie z zaleceniami na metce.
5. Sodą je!
Pasta z sody oczyszczonej i niewielkiej ilości wody znakomicie sprawdza się w przypadku bardzo wielu plam. Także i w tym przypadku należy nałożyć ją grubą warstwą na zaplamione okolice i zostawić na godzinę, po czym wyprać w zwykły sposób.
Zła wiadomość jest taka, że że powszechnie stosowane antyperspiranty, które teoretycznie zmniejszają pocenie, przy okazji utrwalają plamy z potu. Aby tego uniknąć, należy wybierać te, które zawierają jak najmniej związków glinu. Dobrym pomysłem jest też stosowanie antyperspirantów na noc, a nie bezpośrednio przed założeniem ubrania. Nie szkodzi to skórze, za to pozwala uniknąć bezpośredniego kontaktu tkaniny z niewchłoniętym preparatem.