Plamy z tłuszczu można usunąć. Jak zwykle ważny jest tu czas działania. Ale nie tylko. Istotne jest również, czy poplamione tłuszczem ubranie można wyprać, czy też nie, bowiem w obu przypadkach stosuje się inne sposoby na pozbycie się niechcianych plam.

Jeżeli tkanina nadaje się do prania, to należy najpierw zebrać jak najdokładniej tłuszcz z tkaniny. Należy przy tym uważać, aby bardziej nie rozetrzeć plamy. Można zebrać go np. tępą stroną noża. Następnie taką plamę zwilżamy olejkiem eukaliptusowym, a potem pierzmy tak jak zwykle.

Jeżeli plama powstała na takiej tkaninie, której nie można prać w wysokich temperaturach, to tutaj również przyda się olejek eukaliptusowy. Na taką delikatną tkaninę należy nałożyć trochę olejku, a następnie wyprać ręcznie lub w niskiej temperaturze.

Jeżeli tłuste plamy powstały na tapicerce, to trzeba posypać je talkiem. Po około kwadransie talk należy usunąć szczotką. Czasami potrzebna jest kilkukrotna powtórka tej czynności.

Niekiedy zdarzy się mały „wypadek” i na ukochanej torebce pojawia się plama z tłuszczu. Jeżeli plama jest świeża, to należy ja potraktować terpentyną. Natomiast jeśli plama jest stara, trzeba przygotować papkę z kredy i spirytusu denaturowanego. Taką papkę nakłada się na plamę, przyciska czymś ciężkim i pozostawia do wyschnięcia. Potem strzepuje się proszek… i już! Jeżeli plama jeszcze nie zniknęła w całości, trzeba powtórzyć zabieg.

Jeśli plama z tłuszczu znajduje się na jasnych skórzanych butach, to należy ją potraktować papką z gliny i wody. Po takim zabiegu buty trzeba wypastować i – oczywiście – wypolerować.

Uwaga!

Warto pamiętać, że jeśli nie wiemy dokładnie, jakiego pochodzenia jest dana plama, to nie wolno prać ubrania w gorącej wodzie, ponieważ to może tylko te plamę utrwalić.

Jak sobie radzicie z plamami po tłuszczu? Znacie jeszcze jakieś inne sposoby niż te wymienione w artykule? Zachęcam do wypowiadania się w komentarzach.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułVirtua Tennis – pojedynki
Następny artykułLobbing w Polsce

Sabina Sosnowska – urodzona pedantka, fanka ładu i porządku. Pracowała jako asystentka w firmie kosmetycznej i asystent kierownictwa w firmie ogrodniczej. Studiuje zarządzanie. Kocha wieś i zdrowy tryb życia. W serwisie Spec.pl podpowiada jak prowadzić dom i propaguje wizerunek „nowoczesnej pani domu”, czyli house manager.

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Sprzątam od dziecka. Choć to ciężka praca, nie uważam jej za przykry obowiązek,  wręcz przeciwnie, uwielbiam cały proces doprowadzania domu do porządku. Wiele osób śmieje się, że mam swoje ulubione sposoby składania ręczników, pościeli czy ubrań, a ja jestem z tego dumna. Czasami wyjmuję wszystko z szafy i układam od nowa tylko po to, aby z przyjemnością spoglądać na efekt.

Lubię gotować, a przede wszystkim jeść. Mieszkam na wsi, gdzie mam swój warzywnik, ogród, oczko ze złotymi rybkami oraz sad. Dzięki temu mogę przygotowywać różne pyszności (kompoty, przetwory i musy) i dzielić się nimi z najbliższymi.

Mogłoby się wydawać, że jestem nudną „kurą domową”. Nic z tych rzeczy. Prowadzę dość ciekawe i różnorodne życie. Studiuję, pracuję, bawię się. Współpracuję ze studencką gazetą, działam w kole naukowym, a nawet piszę książkę, bo obiecałam to mojej przyjaciółce. Moich przyjaciół uwielbiam i skoczyłabym za nimi w ogień.

Wśród moich koleżanek lansuję modę na bycie nowoczesną panią domu. Nowoczesną, czyli taką, która ma swoje sprawy (pracę, studia, itp.), która jest zorganizowana i zadbana, która rozdziela obowiązki, a nie próbuje być „siłaczką”, która po prostu z radością podchodzi do domowych spraw. I dba o to, aby mieć czas również dla siebie.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here