Jeśli plama z tuszu powstała na dywanie, to można pocierać plamę denaturatem. Zamiast denaturatu można też zastosować środek do czyszczenia, który przygotujemy sami. Wystarczy zmieszać równe porcje mleka i octu spirytusowego i tym pocierać plamy. Na koniec należy jeszcze dodatkowo wyczyścić zabrudzone miejsce szamponem do dywanów.

Tusz z długopisu, który znajduje się na ubraniach nadających się do prania w pralce, można usunąć w następujący sposób: pod plamę podkładamy złożony ręcznik lub ściereczkę, zwilżamy plamę denaturatem bądź olejkiem eukaliptusowym, a potem pierzemy tak jak zwykle. Jeśli jednak ubranie nie może być prane w pralce, to w walce z plamą pomoże nam denaturat. Pocieramy poplamione miejsce, potem spłukujemy wodą.

Jeżeli plama pojawi się na czymś zamszowym (ubraniu, torebce czy butach) to polecanym sposobem jest pocieranie poplamionego miejsca pilniczkiem do paznokci. Plamy można usuwać także poprzez pocieranie ich ściereczką zwilżoną w spirytusie kosmetycznym lub w occie spirytusowym. Zabieg ten czasami trzeba powtarzać kilkakrotnie. Na koniec trzeba jeszcze materiał wywietrzyć i porządnie wypłukać.

W walce z plamami z tuszu znajdującymi się np. na dłoniach pomoże nam zwykła pasta do zębów.

Jeśli plama z tuszu powstała na jakimś materiale skóropodobnym, to do jej usunięcia musimy użyć ściereczki nawilżonej tłuszczem takim jak: oliwka, tłuste mleczko czy też olejek do kąpieli.

Jeżeli tusz, który poplamił nam ubranie, jest tuszem przeznaczonym do pieczątek, to w walce z nim pomoże nam benzyna do czyszczenia i późniejsze namaczanie ubrania w detergencie.

Jak sobie radzicie z plamami po tuszu? Znacie jeszcze jakieś inne sposoby niż te wymienione w artykule? Zachęcam do wypowiadania się w komentarzach.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułOdwołanie prezydenta miasta
Następny artykułJak uruchomić emulator Game Boy Advance?

Sabina Sosnowska – urodzona pedantka, fanka ładu i porządku. Pracowała jako asystentka w firmie kosmetycznej i asystent kierownictwa w firmie ogrodniczej. Studiuje zarządzanie. Kocha wieś i zdrowy tryb życia. W serwisie Spec.pl podpowiada jak prowadzić dom i propaguje wizerunek „nowoczesnej pani domu”, czyli house manager.

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Sprzątam od dziecka. Choć to ciężka praca, nie uważam jej za przykry obowiązek,  wręcz przeciwnie, uwielbiam cały proces doprowadzania domu do porządku. Wiele osób śmieje się, że mam swoje ulubione sposoby składania ręczników, pościeli czy ubrań, a ja jestem z tego dumna. Czasami wyjmuję wszystko z szafy i układam od nowa tylko po to, aby z przyjemnością spoglądać na efekt.

Lubię gotować, a przede wszystkim jeść. Mieszkam na wsi, gdzie mam swój warzywnik, ogród, oczko ze złotymi rybkami oraz sad. Dzięki temu mogę przygotowywać różne pyszności (kompoty, przetwory i musy) i dzielić się nimi z najbliższymi.

Mogłoby się wydawać, że jestem nudną „kurą domową”. Nic z tych rzeczy. Prowadzę dość ciekawe i różnorodne życie. Studiuję, pracuję, bawię się. Współpracuję ze studencką gazetą, działam w kole naukowym, a nawet piszę książkę, bo obiecałam to mojej przyjaciółce. Moich przyjaciół uwielbiam i skoczyłabym za nimi w ogień.

Wśród moich koleżanek lansuję modę na bycie nowoczesną panią domu. Nowoczesną, czyli taką, która ma swoje sprawy (pracę, studia, itp.), która jest zorganizowana i zadbana, która rozdziela obowiązki, a nie próbuje być „siłaczką”, która po prostu z radością podchodzi do domowych spraw. I dba o to, aby mieć czas również dla siebie.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here