Bursztynowy miąższ pigwy nada się na kompot, konfiturę, marmoladę, nalewkę czy syrop. Owoce te doskonale komponują się też na przykład z jabłkami czy gruszkami w najrozmaitszych przetworach.
Ze względu na znaczącą zawartość pektyn, pigwowe przetwory nie wymagają nawet pasteryzacji, a opisana poniżej marmolada z pigwy wytrzyma w lodówce nawet pół roku bez pasteryzacji – o ile będzie przechowywana w szczelnym pojemniku.
2 łyżki soku z cytryny,
pół kilo pigwy,
3 szklanki cukru.
Wykonanie:
Wodę i sok cytrynowy zagotuj w garnku z gorącym dnem. Pigwę obierz, pokrój na ćwiartki, wytnij gniazda nasienne i zetrzyj na tarce o dużych oczkach. Włóż do wrzątku, zagotuj, po czym zmniejsz płomień i duś przez 10 minut. Dodaj cukier i dokładnie go rozmieszaj, aż się całkiem rozpuści. Gotuj bez przykrycia na średnim płomieniu jakieś 40-45 minut, aż zawartość garnka zgęstnieje, ale zachowa półpłynną konsystencję. Pamiętaj o mieszaniu – marmolada, jak każdy słodki przetwór, lubi się przypalać.
Fot. sxc.hu
Przełóż dżem do słoików, zostawiając u góry nieco miejsca. Wilgotną ściereczką usuń ewentualne zabrudzenia z brzegów słoików i zakręć je dokładnie. Zostaw do ostudzenia. Wyrób nie wymaga pasteryzowania.
Jakie macie inne pomysły na wykorzystanie pigwy?