Wydaje się, że minął już czas, kiedy bezstresowe wychowanie bezsprzecznie kojarzone było z nowoczesną formą wychowania dziecka, której podstawą była wolność i nieskrępowany rozwój naszej pociechy. Dziś pogląd ten budzi wiele kontrowersji i dyskusji.
Przede wszystkim jednak do tej pory nie jest on jednoznacznie interpretowany. Dla jednych bezstresowe wychowanie jest całkowitym chronieniem dziecka od stresu oraz pozwalaniem mu na wszystko. Dla innych jest wychowaniem dziecka bez krzyku, lecz w obrębie jasno wyznaczonych granic. Pierwsza interpretacja terminu bezstresowe wychowanie jest potępiana przez pedagogów i dziecięcych psychologów, którzy wskazują na negatywne skutki tej metody wychowawczej.
Wszystko zaczęło się od amerykańskiego pediatry Beniamina Spocka. To właśnie on wprowadził frazę: bezstresowe wychowanie do terminologii naukowej. Po serii badań psychoanalitycznych, jakie przeprowadził na dzieciach, doszedł do wniosku, że ograniczanie dzieci może prowadzić do zaprzepaszczenia ich potencjału. Spock dowodził, że nakazy, zakazy i podporządkowanie dzieci rodzicom budzi wiele sytuacji stresowych, zaś dyscyplina i egzekwowanie poleceń, hamuje rozwój dzieci.
Bezstresowe wychowanie zainspirowało nawet nieliczne eksperymentalne placówki edukacyjne, które stworzyły prawdziwy azyl, bez stopni i stresujących szkolnych sytuacji. Okazało się jednak, że po opuszczeniu murów tych bezpiecznych szkół, dzieci nie potrafiły odnaleźć się w trudnych sytuacjach życiowych. Nie możemy uchronić młodego człowieka przed stresem. Jeśli nam się to uda przez pierwsze lata, istnieje obawa, że w przyszłości dziecko nie poradzi sobie w trudnej, stresogennej sytuacji, gdyż wcześniej z takowymi nie miało do czynienia. W dorosłym życiu nie unikniemy stresu, dlatego zamiast izolować dziecko od czynników, które go wywołują, warto nauczyć naszą pociechę jak radzić sobie z trudnymi sytuacjami.
Ważną sprawą jest także wyznaczanie granic. Dziecko, które nie wie czego wolno, a czego nie wolno czuje się zagubione. Świat, w którym wszystko ma swoje miejsce jest bezpieczny. Jasno wyznaczone, rozsądne granice i konsekwentne egzekwowanie wprowadzonych zasad w spokojnej atmosferze, z pewnością przyniesie wiele korzyści.
Jesteście za bezstresowym wychowaniem? Czy jednak uważacie, że w wychowaniu potrzebna jest pewnego rodzaju dyscyplina?