Jeśli adoptujemy starszego kota np. ze schroniska, który nie jest zbyt ufny wobec ludzi, musimy wykazać się dużą cierpliwością. Nie robimy nic na siłę, kot sam musi chcieć nawiązać z nami kontakt. Należy zapewnić mu spokojne miejsce, w którym może się schronić i odpoczywać nie niepokojony przez nikogo. Kuwetę i miski z pokarmem stawiamy również w zacisznych miejscach (ale z dala od siebie), by kot czuł się bezpiecznie.

Na pewno po niedługim czasie skojarzy opiekuna z pojawiającymi się przysmakami i sam zacznie się o nie dopominać. Koty bardzo nie lubią być zmuszane do czegokolwiek, dlatego wymuszanie kontaktów może przynieść więcej szkód niż pożytku i przedłużyć proces oswajania kota. Zresztą przestraszony kot potrafi się bardzo skutecznie bronić i np. branie na ręce kota, który nie ma na to ochoty, można przypłacić dotkliwym pogryzieniem i podrapaniem. Dlatego też kontrolujmy wszystkie kontakty dziecka (jeśli takie jest w domu) z kotem, dziecko może okazywać swe uczucia w sposób zbyt bezpośredni dla kota. Możemy próbować zachęcać kota do zabawy, jeśli jednak nie jest zainteresowany, przestajemy i kolejne próby podejmujemy dopiero za jakiś czas.

jak oswoić kotkamorguefile.com

W przypadku dorosłych kotów dziko żyjących (podwórkowców), należy się dobrze zastanowić czy jest sens w ich oswajaniu. Oczywiście można je dokarmiać i należy pomagać im zimą, np. przez uchylanie okien piwnicznych. Jednak taki kot, który całe życie spędził sam sobie radząc, polując, zwiedzając okolicę, nawiązując kontakty z innymi kotami, nie czułby się komfortowo zamknięty w mieszkaniu. Nawet złota klatka pozostaje tylko klatką i nie zastąpi wolności. Oswajając takie koty, pamiętajmy też, że nie wszyscy są ich miłośnikami i zwiększone zaufanie do ludzi może się dla zwierzęcia źle skończyć. Nie zostawiajmy też jedzenia dla kotów w miejscu, gdzie mogą zostać zaatakowane przez psy, lepiej wybrać do tego jakiś murek o bezpiecznej wysokości.

Oswajając każde zwierzę należy być cierpliwym, opanować emocje, starać się stworzyć pozytywne skojarzenie z człowiekiem np. przy pomocy smakołyków i zawsze dawać zwierzęciu możliwość wycofania się.

Jak wyglądają Wasze relacje z Waszymi pupilami? Podzielcie się doświadczeniami.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułCzym, jak leczyć katar u psa?
Następny artykułJak oswoić chomika?

Monika Gajda – absolwetka studiów psychologicznych UJ. Pracowała w schronisku dla zwierząt, jest pettsiterką (http://www.opiekadlapsaikota.za.pl/). Ukończyła kurs trenera Alteri oraz Kurs Dyplomowy dla Behawiorystów Zwierzęch COAPE. Uczestniczy w seminariach o tematyce kynologicznej oraz prowadzi wykłady dla opiekunów zwierząt. Pracuje w COAPE Polska - instytucji kształcącej behawiorystów zwierzęcych i prowadzącej kursy o tematyce kynologicznej.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Świat zwierząt fascynuje mnie od czasów dzieciństwa. Mój pierwszy pies, owczarek niemiecki, pokazał mi jak zawiłe relacje łączą psy z ludźmi, jakie problemy komunikacyjne pojawiają się pomiędzy psem a człowiekiem. Uczęszczaliśmy razem na szkolenia prowadzone w tradycyjny sposób – PT, POI, POII, POIII (PT - pies towarzyszący, PO - pies obronny) – jednak porównując je teraz do szkolenia nowoczesnymi metodami mogę stwierdzić, że te drugie dają znacznie lepsze efekty, sprawiają, że nauka jest przyjemnością i wspierają tworzenie więzi między psem a właścicielem.

Staram się cały czas pogłębiać swoją wiedzę na temat zachowania się i uczenia zwierząt. Za pomoc w nauce muszę podziękować przede wszystkim moim własnym psom: nieżyjącemu już Briksowi (owczarek niemiecki), Tinie (owczarek niemiecki), Dyziowi (kundelek, trafił do mnie przy okazji ewakuacji schroniska zagrożonego powodzią, spędził tam 4 lata), Bubie (kundelek, trafiła do mnie ze schroniska, gdzie przeżyła długie 2 lata) Dla Buby szczególne podziękowania za dzielne towarzyszenie mi w kursie trenerskim Alteri i celujące zdanie egzaminu;)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here