W 3-4 tygodniu ciąży sutki powiększają się i ulegają zaróżowieniu, w tym czasie brzuch kotki zaczyna się nieznacznie zaokrąglać, jej apetyt może być zmienny. W tym czasie kotka może stać się mniej ruchliwa i częściej dopominać się o pieszczoty u swoich opiekunów. Od 5 tygodnia płody zaczynają szybko rosnąć i zaokrąglenie brzucha staje się wtedy wyraźniejsze.

Pod koniec ciąży kotka przygotowuje się do porodu budując gniazd, znosząc do niego różne materiały i udeptując je łapkami, może być wtedy niespokojna i drażliwa. Powinniśmy zapewnić jej spokojne miejsce, w którym może wydać młode na świat, nie zmuszajmy jej jednak do korzystania z wyznaczonego przez nas legowiska, jeśli sama wybrała inne miejsce.

Opiekując się ciężarną kotką, nie ograniczajmy jej ruchu, dzięki temu zachowa dobrą kondycję i wzmocni mięśnie brzucha. Uważajmy tylko przy podnoszeniu kotki, by nie naciskać na jej brzuch. Bardzo ważne jest zadbanie o właściwe odżywianie ciężarnej kotki, w sklepach są dostępne specjalne karmy dla kotek w ciąży.

Nie należy kotki przekarmiać, stosujemy się do zalecanych dawek. Możemy rozłożyć dzienną dawkę karmy na większą ilość porcji, by zbyt wypełniony żołądek nie uciskał zbytnio płodów. Nie należy kotce podawać żadnych suplementów diety bez wcześniejszej konsultacji z weterynarzem.

Wasza kota jest/ była w ciąży? Jak przebiegała? Jak ją rozpoznaliście? Podzielcie się swoimi doświadczeniami.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułWzdęcia u kota
Następny artykułChoroby u szynszyli – jakie, objawy

Monika Gajda – absolwetka studiów psychologicznych UJ. Pracowała w schronisku dla zwierząt, jest pettsiterką (http://www.opiekadlapsaikota.za.pl/). Ukończyła kurs trenera Alteri oraz Kurs Dyplomowy dla Behawiorystów Zwierzęch COAPE. Uczestniczy w seminariach o tematyce kynologicznej oraz prowadzi wykłady dla opiekunów zwierząt. Pracuje w COAPE Polska - instytucji kształcącej behawiorystów zwierzęcych i prowadzącej kursy o tematyce kynologicznej.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Świat zwierząt fascynuje mnie od czasów dzieciństwa. Mój pierwszy pies, owczarek niemiecki, pokazał mi jak zawiłe relacje łączą psy z ludźmi, jakie problemy komunikacyjne pojawiają się pomiędzy psem a człowiekiem. Uczęszczaliśmy razem na szkolenia prowadzone w tradycyjny sposób – PT, POI, POII, POIII (PT - pies towarzyszący, PO - pies obronny) – jednak porównując je teraz do szkolenia nowoczesnymi metodami mogę stwierdzić, że te drugie dają znacznie lepsze efekty, sprawiają, że nauka jest przyjemnością i wspierają tworzenie więzi między psem a właścicielem.

Staram się cały czas pogłębiać swoją wiedzę na temat zachowania się i uczenia zwierząt. Za pomoc w nauce muszę podziękować przede wszystkim moim własnym psom: nieżyjącemu już Briksowi (owczarek niemiecki), Tinie (owczarek niemiecki), Dyziowi (kundelek, trafił do mnie przy okazji ewakuacji schroniska zagrożonego powodzią, spędził tam 4 lata), Bubie (kundelek, trafiła do mnie ze schroniska, gdzie przeżyła długie 2 lata) Dla Buby szczególne podziękowania za dzielne towarzyszenie mi w kursie trenerskim Alteri i celujące zdanie egzaminu;)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here