Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /usr/home/rmenkala23/domains/teczka.pl/public_html/index.php:1) in /usr/home/rmenkala23/domains/teczka.pl/public_html/wp-includes/feed-rss2.php on line 8 Karolina Wyszogrodzka – Teczka.pl https://teczka.pl Darmowe porady, zrób to sam, krok po kroku Wed, 01 May 2024 12:52:00 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.25 Reklama ATL – informacje https://teczka.pl/tv/reklama-atl-informacje/ https://teczka.pl/tv/reklama-atl-informacje/#respond Wed, 29 Jun 2011 11:52:27 +0000 http://wp.teczka.pl/?p=7125 Definicja reklamy ATL nie jest ani trudna ani ciężko przyswajalna. Mimo to sama definicja pojęcia, to nie wszystko aby wiedzieć wszystko o reklamie ATL. Zagłębienie się w procesy, narzędzia, techniki i chwyty reklamowe, wymagałoby stworzenia składającego się z kilku tysięcy stron kompendium wiedzy o reklamie, de-facto od samego jej początku. Ponieważ początek reklamy, to właśnie […]

Artykuł Reklama ATL – informacje pochodzi z serwisu Teczka.pl.

]]>

Definicja reklamy ATL nie jest ani trudna ani ciężko przyswajalna. Mimo to sama definicja pojęcia, to nie wszystko aby wiedzieć wszystko o reklamie ATL. Zagłębienie się w procesy, narzędzia, techniki i chwyty reklamowe, wymagałoby stworzenia składającego się z kilku tysięcy stron kompendium wiedzy o reklamie, de-facto od samego jej początku. Ponieważ początek reklamy, to właśnie ATL.

Podstawowy rodzaj reklamy o jakim uczą każdego przyszłego marketingowca. Nadal ponad 60% światowego budżetu na reklamę, przeznacza się na kampanie ATL, dlatego że pomimo dużego znużenia konsumenta reklamą, i tak ATL odnosi najlepsze rezultaty. Z cała pewnością ewoluuje, przybierając coraz to nowsze formy. Jak na przykład poza zwykłą reklama telewizyjna, pojawia się product placement, czyli reklamowanie marki w produkcjach filmowych czy serialowych. Działania ATL dobierane są w bardzo rożnych konfiguracjach w zależności od potrzeb klienta, czyli zlecającej reklamę firmy. Zadaniem specjalistów jest takie przygotowanie kampanii reklamowych, które przez ocenę możliwości rynkowych, analizę odbiorców, przygotowanie strategii i planu za pomocą krótkiego spotu zwiększy naszą sprzedaż.

Uwaga!

At the line, czyli w nie do końca precyzyjnym pojecie nieślimaczeniu- powyżej linii. Są to działania marketingowe znane od ponad stu lat, może i nawet dłużej. Tradycyjne a pomimo że tak znane, nadal najpopularniejsze. Przeciwieństwo BLT czyli reklamy niekonwencjonalnej. Nie trzymając dłużej czytelnika- laika w niepewności, powiedzmy wprost. Jest to każda reklama radiowa, telewizyjna i prasowa. Wszystko to co związane jest z mediami, choć nie tylko. Należą do niej także plakaty, reklamy zewnętrzne wewnętrzne ulotki a teraz także internet.

Nawet nie zdajemy sobie sprawy, że patrząc na telewizyjny spot, czy ruchomy billboard mamy do czynienia z ATL. Co więcej nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, jakie techniki zostały użyte w reklamie, abyśmy patrzyli na nią jak najdłużej, najlepiej do końca, najlepiej z przekonaniem ze kupimy dany produkt. Techniki tworzenia reklam, ich historia i ewolucja są tematem bardzo obszernym i ciekawym. Zachęcam do zapoznawania się z nim nie tylko każdego przedsiębiorcę, który planuje wydać pieniądze na kampanie reklamową, ale i każdego konsumenta. Im więcej będzie on wiedział o technikach manipulacji w reklamie, tym bardziej będzie świadomy jego wybór konsumencki.

Dlaczego szukacie takich informacji? Czy okazały się pomocne?

Artykuł Reklama ATL – informacje pochodzi z serwisu Teczka.pl.

]]>
https://teczka.pl/tv/reklama-atl-informacje/feed/ 0
Jak tworzyć programy lojalnościowe? https://teczka.pl/firma/jak-tworzyc-programy-lojalnosciowe/ https://teczka.pl/firma/jak-tworzyc-programy-lojalnosciowe/#respond Wed, 29 Jun 2011 11:50:38 +0000 http://wp.teczka.pl/?p=7123 W Stanów Zjednoczonych, każdy przeciętny obywatel bierze udział w co najmniej trzynastu programach lojalnościowych. To doskonałe narzędzie marketingowe, z powodzeniem przyjęło się również w Polsce. Dlaczego? Dlatego że kochamy zbierać i gromadzić. Zapewne wielu z nas ma babcię, która z pasją kolekcjonuje puste słoiki, plastikowe opakowania i reklamówki. Bo się przydadzą. Albo dziadka, którego piwnica przypomina skansen z lat siedemdziesiątych. Prosisz o kawałek deski, dziadek przyniesie Ci osiem rodzajów (w tym rozebrane przez sąsiada panele podłogowe). Ta mania gromadzenia przenosi się i na nas, w lepszej formie.

Artykuł Jak tworzyć programy lojalnościowe? pochodzi z serwisu Teczka.pl.

]]>

Dziadek z gromadzenia złomu, ma jedynie bałagan w piwnicy, my mamy nagrody W portfelu mamy kartę klienta z kuponem. Za każde wydane dwadzieścia złotych dostajemy naklejkę. To nic że po zebraniu trzydziestu naklejek (czyli wydaniu sześciuset złotych na zakupy) do wyboru mamy nagrody w postaci dwóch filiżanek o wartości trzydziestu złotych, albo osłonki na tylną szybę samochodu. Zbieramy! I to jest magia programów lojalnościowych.

Na całe szczęście nowoczesny marketing stawia na rozwiązania mówiące o jakości klienta, a nie ilości. Jak pisałam już w niejednym artykule na temat marketingu, obecnie poza sztywnym monologiem reklamowym, liczy się dialog z klientem. Takim dialogiem jest marketing rekomendacji, ale również programy lojalnościowe. Z ich pomocą możemy monitować i poddawać analizie zadowolenie klienta. Wychodzenie naprzeciw jego potrzebom jest bezcenne. Jak wiemy ostatecznie to on decyduje o sukcesie naszej firmy. Jeśli konsument z jakiegoś powodu uzna nasza firmę za lepszą od innych, będzie dla nas wartościowym. Programy lojalnościowe pozwalają w prosty sposób przekonać klienta, że dajemy mu więcej niż konkurencja.

Najprostsza definicja programów lojalnościowych, mówi o zdobyciu klienta za pomocą oferowania mu dodatkowej korzyści, z powodu regularnego korzystania z oferty firmy. Jest sposobem na przywiązanie klienta do nas. Form programów lojalnościowych jest bardzo wiele. Istnieją jednak trzy podstawowe ich rodzaje. POLP w którym oferowana korzyścią są punkty wymienne na nagrody, PRMLY mające na celu głównie budowanie więzi. Korzyścią dla klienta jest bycie w tak zwanej elicie konsumentów (np. Złota karta klienta), oraz PARP łączący dwa poprzednie. Może to być rabat ogólny, zniżka na wybrane produkty, wymiana punktów na nagrody, lub darmowe usługi po zebraniu odpowiedniej ilości punktów. Co dziesiąte strzyżenie gratis, wymień punkty za paliwo na nagrody, 10% zniżki przy zakupach powyżej 50 złotych z kartą stałego klienta itd. Budowanie relacji z klientem zajmie dużo czasu, ale przyniesie korzyści.

W przygotowaniu programu lojalnościowego musimy pokusić się o staranne planowanie. Nie może on być drogi dla nas, ale też mało atrakcyjny dla klienta. Ostatecznie każdy umie liczyć i nie skusi się na wydawanie niebotycznych sum w naszym sklepie, w zamian za obietnicę otrzymania podkładek pod szklanki.

Uwaga!

Planując program lojalnościowy, powinniśmy najpierw zastanowić się nad tym jaki chcemy osiągnąć cel. Czy ma to być zwiększenie sprzedażny ogólnie, czy sprzedażny jednego z produktów. Czy chcemy zdobyć stałych klientów, czy poszerzyć ich liczbę. Następnie przeanalizować do jakich klientów chcemy dotrzeć. Koniecznym będzie postawienie się po ich stronie i zadanie pytania, jakie korzyści klienci będą mieli z akcji. Następnie dobieramy właściwy rodzaj programu i planujemy budżet. Ostatnimi krokami jest forma komunikowania się z adresatami programu i wdrażanie projektu. Podczas trwania programu konieczne jest częste analizowanie jego efektów. Być może w akcji trzeba będzie coś zmienić. Nagrody, oprawę graficzną, czas trwania.

Dzięki programom lojalnościowym, możemy zapewnić sobie nie tylko podniesienie sprzedaży i osłabienie pozycji konkurencji, ale i bezpłatną reklamę. Klienci zadowoleni z akcji będą polecać nas kolejnym potencjalnym klientom. Emocjonalnie przywiążemy ich do firmy, a podczas wyboru produktów czy usług klient kieruje się najczęściej emocjami. To narzędzie marketingowe w odpowiedni sposób przygotowane, jest genialnym sposobem na wybicie się spośród konkurencji. Należy jednak bardzo starannie planować programy. Zbagatelizowanie któregoś z elementów planowania, może narazić nas na fiasko. Nie naśladujmy konkurencji. Jeśli ta stworzyła już program lojalnościowy, przygotowanie identycznego nic nie da. Warto wtedy zaskoczyć klienta czymś atrakcyjniejszym. Dobierajmy korzyści we właściwy sposób, nawet najwspanialszy i najlepiej zaprojektowany program, nie przekona emerytów do darmowej loży w dyskotece na sobotni wieczór. Pamiętajmy również o przepisach prawnych, aby nie dokonać uchybień, które mogą nas sporo kosztować. Gorąco zachęcam do tworzenia programów lojalnościowych. Ich szybki rozwój na rynku polskim, za jakiś czas zmusi niemal każdego przedsiębiorcę do ich wprowadzenia.

Korzystacie z programów lojalnościowych? Jakie macie opinie na ich temat? Wypowiadajcie się w komentarzach.

Artykuł Jak tworzyć programy lojalnościowe? pochodzi z serwisu Teczka.pl.

]]>
https://teczka.pl/firma/jak-tworzyc-programy-lojalnosciowe/feed/ 0
Product placement – co to jest? https://teczka.pl/firma/product-placement-co-to-jest/ https://teczka.pl/firma/product-placement-co-to-jest/#respond Wed, 29 Jun 2011 11:49:21 +0000 http://wp.teczka.pl/?p=7122 Nikt z nas zapewne świadomie nie zwraca na to uwagi, ale gdybyśmy chcieli, zauważylibyśmy, że bohaterka jednego z seriali dużej komercyjnej stacji telewizyjnej używa przypraw pewnej równie dobrze nam znanej marki. Oglądając film czasem zastanawiamy się, dlaczego większość jego bohaterów jeździ samochodami tej samej marki lub używa telefonów komórkowych tego samego producenta. W dużym skrócie tym właśnie jest product placement.

Artykuł Product placement – co to jest? pochodzi z serwisu Teczka.pl.

]]>

Działające z ogromnym powodzeniem od niemal pięćdziesięciu lat, na przykład w Stanów Zjednoczonych, z angielskiego umieszczenie produktu (lokowanie produktu) służy oczywiście jego promocji. Rożnica jest taka, że nie mamy do czynienia z oczywistą reklamą, ale przekazem działającym na podświadomość odbiorcy. Zachęcającym do zakupu bez frustracji, jaką jest przerwanie ulubionego filmu pasmem reklam.

Technika używana jest też w przekazach telewizyjnych, książkach, przedstawieniach teatralnych, grach komputerowych.

Najczęściej sprowadza się do pokazywania znaków towarowych w wybranych scenach filmu czy przedstawienia. Używania produktów przez bohaterów filmu, rozmów postaci serialowych o produkcie. Czasem aktorzy używają produktów konkretnych marek, pokazują się odpłatnie w mediach w danym samochodzie, sukience, butach, biżuterii itp. Technika ta ma ponad osiemdziesiąt lat. Pierwsze umiejscowienie produktu miało miejsce w amerykańskim radiu. Product placement jest formą manipulacji, co najlepiej pokazywały na przykład doniesienia z frontu II wojny światowej, w których zapewniano, ze amerykańscy żołnierze pala papierosy marki Camel. Jednak największy rozwój product placement zawdzięcza ustawie o zakazie reklamy wyrobów tytoniowych. Śmiało można stwierdzić, że budżety hollywoodzkich filmów z lat osiemdziesiątych były mocno dofinansowywane przez tytoniowych potentatów.

Szybki rozwój i duża skuteczność lokowania produktu przyniosły tę formę reklamy również do Polski. Do 2011 nie było u nas jednoznacznych uregulowań prawnych dotyczących lokowania produktu, dopiero nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji (Dz. U. z 2011 r. Nr 85, poz. 459) wraz z wprowadzeniem pojęcia „lokowanie produktu” nałożyła na nadawcę obowiązek oznaczania audycji, w której stosowany jest product placement.

Uwaga!

Product placement jest potężnym narzędziem promocji, ponieważ ten rodzaj marketingu daje szerokie możliwości. Reklama staje się częścią nie tylko codzienności konsumenta, wkracza również w jego czas wolny poświęcony na odpoczynek i rozrywkę. Dopóki jednak nie przyzwyczai się do produkt placement tak jak do standardowych bloków reklamowych emitowanych w telewizji product placement będzie na niego oddziaływał.

Rozwój tej dziedziny marketingu jest zaskakujący. Poza filmem, serialem, audycją radiową, książką czy grą komputerową, z lokowaniem produktu do czynienia będziemy mieć na przykład w teledyskach. Daje to przewagę o tyle, że klip wyświetlany jest nie tylko w telewizji, ale i w internecie. Jego żywotność jest także znacznie dłuższa niż produkcji filmowej. Prekursorka „klipowych” reklam w Polsce jest na przykład Doda. Dobrze wkomponowana reklama ma stanowić element realnego świata. Powinna być widoczna, ale nienachalna. Najlepszy rozwój product placement notuje w grach komputerowych. Twórcy godzą się na reklamy, ponieważ pozwala im to na zdobycie budżetu na stworzenie gry. Nie stanowi to również problemu dla samych graczy pod warunkiem, że logo, billboard czy przedmiot codziennego użytku w grze, nie zepsuje jej klimatu.

Reklama nie musi stanowić ewidentnego przekazu w postaci nazwy firmy. Może być bardziej subtelną formą docierania do klienta. Kształty kolory czy przedmioty wyraźnie kojarzące się z daną marka, są wykorzystywane w programach rozrywkowych niemalże wszystkich stacji. Skojarzenia z daną firmą lub jej produktem mogą budzić również specjalnie zaprojektowane elementy scenografii. Największe pole do popisu dało pojawienie się reality show. Wyreżyserowana codzienność dała ogromne możliwości tej formie promocji.

Spotkaliście Cie się kiedyś z lokowaniem produktu? Uważacie, że to skuteczna forma promocji? Zachęcam do komentowania.

Artykuł Product placement – co to jest? pochodzi z serwisu Teczka.pl.

]]>
https://teczka.pl/firma/product-placement-co-to-jest/feed/ 0
Product management – co to jest? https://teczka.pl/firma/product-management-co-to-jest/ https://teczka.pl/firma/product-management-co-to-jest/#respond Wed, 29 Jun 2011 11:48:02 +0000 http://wp.teczka.pl/?p=7121 Właściwie większość firm działających na rynku ma wypracowany pewien plan marketingowy. Nie zależnie czy są to wielkie korporacje, które wspomagają się wiedzą specjalistów, czy maleńkie punkty, korzystające z własnej pomysłowości. Do skutecznej i nastawionej na sukces reklamy musi dojść również sprawne zarządzanie produktem. Zarządzanie produktem nie jest zagadnieniem prostym. Nie powinniśmy go powierzać pierwszej lepszej osobie. Nasz produkt jest przecież podstawą naszej rynkowej działalności. Źle decyzje dotyczące jego promocji czy kierunków rozwoju, mogą doprowadzić do tego, że przestanie być konkurencyjnym. Produktem należy zarządzać już od momentu jego powstawania.

Artykuł Product management – co to jest? pochodzi z serwisu Teczka.pl.

]]>

Chodzi o to aby tak planować pojawienie się produktu na rynku, aby uchronić firmę przed kosztami finansowania produktów, które nie znajda akceptacji rynkowej. Ważne jest więc analizowanie, czy dany produkt ma prawo bytu rynkowego. Jeśli tak, należny wybrać miejsce, czas i sposób wprowadzenia na rynek. Dla przykładu popularny producent majonezu, swój nowy produkt wzbogacony o zdrowe kwasy tłuszczowe zaprezentował na tydzień przed świętami Wielkanocnymi. Kiedy sprzedaż majonezu wzrasta. Poza wymienionymi wyżej czynnikami, konieczna jest dobrze przygotowana akcja promocyjna. Intensywna i przeprowadzona na możliwie jak największą skalę.

Kolejna faza życia produktu wymagająca zarządzania, to faza wzrostu. Aby aby przyspieszyć tempo wzrostu sprzedaży produktu, obok reklamy, degustacji i akwizycji, powinniśmy włączyć promocję sprzedaży handlową i konsumencką. W tej fazie, firma powinna także brać udział w targach, wystawach handlowych, w celu popularyzacji produktu. Koniecznym jest także stworzenie strategii dystrybucji. Dążenie do umieszczenia produktów w coraz to większej liczbie placówek handlowych. Ważny punkt to strategia cen. W fazie wzrostu zainteresowania podtrzymujemy strategię cen Market+, wraz z dalsza intensywna promocją, tak aby jak najszybciej produkt przeszedł do fazy dojrzałości. W niej możemy spodziewać się przyrostu konkurencji. Powstania substytutów oferowanych przez inne firmy. W związku z tym czeka nas ulepszanie produktu, aby zapewnić sobie stały najlepiej nadal rosnący poziom sprzedaży. Możemy zmieniać opakowanie, estetykę, poprawiać jakość, itp.

Uwaga!

Aby skutecznie zarządzać produktem, należy posiadać wiedzę na temat charakterystyki produktu i producenta. Charakterystyki odbiorców i użytkowników. Także na temat konkurencji, reklamy, charakterystyki cenowej, wizerunku marki. Musimy znać cele. Czy zależy nam na monopolu, konkurencyjności, na wprowadzeniu na rynek marki podobnej do cieszącej się już uznaniem konsumentów. Wiedzą taka dysponować mogą jedynie wykwalifikowani i doświadczeni pracownicy. Naszym zadaniem jest umożliwienie im wykonania ich pracy w taki sposób, aby nasz produkt, a co za tym idzie nasza firma na tym skorzystała.

Konstytuując strategie dystrybucji pamiętajmy o poziomach rabatów udzielanych hurtownikom i dystrybutorom, tak aby chcieli podnosić sprzedaż naszych produktów. W odpowiednim czasie firma powinna zastosować strategię cen Market-, czyli obniżyć ceny produktu by zdobyć dodatkowych odbiorców. Możemy w tej fazie pokusić się o mniej kosztowne formy reklamy. Przypominać jedynie o produkcie, utrwalając go w świadomości konsumentów. Dobrze przygotowana dystrybucja, utrzymuje i zdobywa nowe placówki handlowe, zajmujące się sprzedażą. Dąży także do zdobywania rynków zagranicznych. Każdy produkt prędzej czy później przejdzie do fazy starzenia się. Powinniśmy wtedy wyciszać promocję, obniżać nakłady na nią przeznaczane. Oczekujmy wyprzedaży produktu, aż do jego śmierci rynkowej. W tej fazie zatrzymujemy sprzedaż, nawet stałym zainteresowanym odbiorem klientom. Koszta produkcji i dystrybucji dla nielicznej grupy, będą większe niż przychody ze sprzedaży. Należy oczyścić wszystkie kanały, przygotowując je pod nowe oferowane przez nas produkty. Oczywiście praca nad nimi powinna zacząć się znacznie wcześniej.

Czy informacje zawarte w artykule okazały się pomocne? Wypowiadajcie się w komentarzach.

Artykuł Product management – co to jest? pochodzi z serwisu Teczka.pl.

]]>
https://teczka.pl/firma/product-management-co-to-jest/feed/ 0
PR w Internecie https://teczka.pl/internet/pr-w-internecie/ https://teczka.pl/internet/pr-w-internecie/#respond Wed, 29 Jun 2011 11:46:36 +0000 http://wp.teczka.pl/?p=7120 Niemal każdy z nas wie czym jest PR, czyli działania public relations. Jeśli nie jesteśmy przedsiębiorcami, którzy zatrudniają specjalistę od PR, to na pewno spotkaliśmy się z określeniem „polityk robi sobie dobry PR”. Jest to kształtowanie pozytywnego wizerunku, za pomocą mediów i innych narzędzi. E-PR to nic innego jak budowanie pozytywnego wizerunku, za pomocą niedocenianego jeszcze media, jakim jest internet. Tak jak w klasycznych PR, w net PR potrzebne są narzędzia umożliwiające działanie. Należą do nich biuro prasowe online, konferencje prasowe online, mailing, konkursy online, metoda NPRS polegająca na promowaniu artykułów opublikowanych w Internecie poprzez ich aktywne pozycjonowanie w wynikach wyszukiwarek.

Artykuł PR w Internecie pochodzi z serwisu Teczka.pl.

]]>

Główne cele net PR-u to przede wszystkim budowa wizerunku i zainteresowania społeczności internetowej wokół firmy i jej projektów. Także zwiększenie rozpoznawalności marki wśród internautów. Nie jest niczym dziwnym dynamiczny rozwój internetu. Kiedyś nieliczni posiadali telefon stacjonarny, dziś będący przeżytkiem. Później nieliczni mieli telefony komórkowe, dziś będące normą. Jeszcze pięć lat temu nieliczni posiadali dostęp do internetu. Niedługo będą go mieli wszyscy. E-PR musiał się narodzić siła rzeczy, będąc odpowiedzią na zainteresowanie masową komunikacją w internecie. Głównym zadaniem net PR-u jest komunikacja. Jak wiadomo internet zyskał sławę medium, w którym anonimowość i swoista wolność pozwala na wypowiadanie przeróżnych opinii. Specjaliści od PR-u, powinni dążyć do komunikacji opartej na interakcji, przy czym granica miedzy sukcesem a samobójstwem medialnym, jest w tym wypadku bardzo cienka. Anonimowość jaka można uzyskać w internecie kusi. Poza klasycznymi jawnymi akcjami pod szyldem firmy, specjaliści często maja ochotę zwyczajnie nabijać internautów w butelkę. Masowe wysyłanie informacji prasowych na każdy temat, który można powiązać z marką firmy, to nie najlepszy pomysł.

Tak jak i anonimowe kopanie dołków pod konkurencją. Jedno i drugie działanie może zostać zdemaskowane i doprowadzić do tak szybkiego zniechęcenia firmą, jak szybkie było zainteresowanie nią. Kolejne nieeleganckie zachowanie specjalisty od e-PR-u to zakładanie wątków na forach i rozmowa z samym sobą. Albo rozdawanie drobnych upominków, czy pieniędzy forumowiczom. Efekt początkowo jest dobry. Nagły wybuch zainteresowania marką, a potem nagła klęska. Osoby działające pod przykrywką, robiące szum w sieci wokół konkretnej rzeczy nazywane są przez internautów „łomiarzami”. Pracując nad pozytywnym net PR-em, starajmy się nie pozwolić sobie na pojawienie się nazwy naszej firmy w parze z wyżej wymienionym słowem.

Ani marketingowcom, ani firmom działającym w branży e-PR nie zależy na posiadaniu łatki łomiarza. Jest to wypaczanie sensu ich ciężkiej pracy. Podstawowy postulat działań public relations to jawność. Mądrze prowadzona komunikacja to dobra inwestycja dająca konkretne wyniki. Pozwalająca na stworzenie firmie nowych pól do działania. Nowych możliwości kontaktów, sprzedaży, ekspansji rynku, budowy marki. Budowa wizerunku w internecie powinna być konstruktywna i mieć solidne podstawy. Nie powinniśmy również mieć uprzedzeń co do samego narzędzia jakim jest e-PR. Poruszając ten temat w rozmowie ze znanymi mi przedsiębiorcami, usłyszałam informacje, że jest to kolejny wymysł agencji reklamowych na zarobienie pieniędzy. Ważniejsze były terminy płatności, ceny paliwa. Każdy jeden na swoją obronę twierdził, że on już ma swój dział marketingu i to mu wystarcza. Takie zamykanie się przed jakby nie było nieuniknionym, może być za jakiś czas strzałem w kolano.

Dlaczego szukacie takich informacji? Czy okazały się pomocne?

Artykuł PR w Internecie pochodzi z serwisu Teczka.pl.

]]>
https://teczka.pl/internet/pr-w-internecie/feed/ 0
Ile można potrącić z wynagrodzenia pracownika? https://teczka.pl/firma/ile-mozna-potracic-z-wynagrodzenia-pracownika/ https://teczka.pl/firma/ile-mozna-potracic-z-wynagrodzenia-pracownika/#respond Wed, 29 Jun 2011 11:44:28 +0000 http://wp.teczka.pl/?p=7119 Potrącenie z wynagrodzenia za pracę, oznacza zatrzymanie części należnego pracownikowi wynagrodzenia, przez pracodawcę. Zatrzymana kwota przeznaczana jest na zaspokojenie wierzytelności czy to własnej pracodawcy, czy też innych jakie pracownik posiada. Muszą one jednak być stwierdzone w administracyjnym postępowaniu egzekucyjnym, lub sądowym. Dokonanie potraceń z wynagrodzenia jest ograniczone, ponieważ podlega ono ochronie. Można je pomniejszyć tylko o należności określone w kodeksie pracy, jedynie według określonych reguł.

Artykuł Ile można potrącić z wynagrodzenia pracownika? pochodzi z serwisu Teczka.pl.

]]>

Potrąceniu podlegają sumy egzekwowane na mocy tytułów wykonawczych na zaspokojenie świadczeń alimentacyjnych, zaliczki pieniężne udzielone pracownikowi, kary pieniężne przewidziane za nieprzestrzeganie przez pracownika przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy lub przepisów przeciwpożarowych, opuszczenie pracy bez usprawiedliwienia, stawienie się do pracy w stanie nietrzeźwości lub spożywanie alkoholu w czasie pracy, a także sumy egzekwowane na mocy tytułów wykonawczych na pokrycie należności innych niż świadczenia alimentacyjne.

Uwaga!

Granice potrąceń ustawowych również zostały ściśle określone. W przypadku egzekucji potrąceń alimentacyjnych do trzech piątych wynagrodzenia. Egzekucji innych zobowiązań niż alimentacyjne do połowy wynagrodzenia, tak jak i potraceń zaliczek pieniężnych. W przypadku zbiegu egzekucji świadczeń alimentacyjnych z egzekucją innych należności do trzech piątych wynagrodzenia. Zbieg egzekucji innych należności niż świadczenia alimentacyjne z potrąceniami zaliczek pieniężnych, do połowy wynagrodzenia. Jeśli zaś chodzi o kary pieniężne, kara za wykroczenie czy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności nie może być wyższa niż jednodniowe wynagrodzenie. Łącznie kary nie mogą przewyższać jednej dziesiątej wynagrodzenia, po dokonaniu innych odliczeń. Pracodawca może potracić z wynagrodzenia pracownika nagrody z zakładowego funduszu nagród, dodatkowe wynagrodzenie roczne, odprawy emerytalne lub rentowe, ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy, a także wynagrodzenie urlopowe. Potraceniu podlegają również kwoty z dochodów jakie pracownik uzyskuje od pracodawcy na mocy umów cywilnoprawnych, a także świadczenia w naturze po przeliczeniu ich wartości pieniężnej.

Istnieje możliwość zastosowania potracenia dobrowolnego przy wpłatach pracownika do kasy zapomogowo-pożyczkowej, spłatach pożyczki z tej kasy, spłatach pożyczki z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, oraz w wypadku składek na rzecz związku zawodowego. Jeśli jednak potracenia dobrowolne zbiegają się z ustawowymi, najpierw potracone zostaną te ustawowe. Dobrowolne potrącenia, będą mogły mieć miejsce po uzyskaniu pisemnej zgody pracownika, przy potraceniach ustawowych, taka zgoda nie jest konieczna. Jeśli pracodawca samowolnie dokona potracenia dobrowolnego może liczyć się z karą grzywny nałożoną przez inspektora Państwowej Inspekcji Pracy, oraz ze zwrotem potraconych kwot wraz z odsetkami. Pracownik może nie wyrazić zgody na potrącenia dobrowolne i nie powinien ponieść z tego tytułu żadnych konsekwencji. Może również cofnąć raz złożoną pisemną zgodę na potracenia, bez podawania przyczyny.

Istnieje termin zwany kwota wolna od potraceń. Jest to ta kwota z wynagrodzenia, której kolokwialnie mówiąc nie można ruszyć na zaspokojenie czy to potrąceń dobrowolnych czy potrąceń egzekwowanych na mocy tytułów wykonawczych. Kwota wolna od potraceń jest minimalne wynagrodzenie za prace przysługujące pracownikom pracującym w pełnym wymiarze czasu pracy, po odliczeniu składek na ubezpieczenia społeczne oraz zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych – przy potrącaniu należności na rzecz pracodawcy. Jest nią także 80% kwoty wynagrodzenia przy potrącaniu innych należności na rzecz pracodawcy. Jak pisałam wyżej potracenia ustawowe są dokonywane niezależnie od zgody pracownika. Co ważne, potrąceń dokonuje się po odliczeniu składek na ubezpieczenia społeczne i zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych.

Czy pracodawca potrącił Wam kiedyś część należnego wynagrodzenia? Czym było to spowodowane? Czekam na Wasze komentarze.

Artykuł Ile można potrącić z wynagrodzenia pracownika? pochodzi z serwisu Teczka.pl.

]]>
https://teczka.pl/firma/ile-mozna-potracic-z-wynagrodzenia-pracownika/feed/ 0
Orientacja marketingowa – co to? https://teczka.pl/firma/orientacja-marketingowa-co-to/ https://teczka.pl/firma/orientacja-marketingowa-co-to/#respond Wed, 29 Jun 2011 11:42:42 +0000 http://wp.teczka.pl/?p=7117 Definicja głosi, że orientacja marketingowa, to paradygmat marketingu, opierający się na założeniu, że firma koncentruje się na konsumencie i jego potrzebach. Idąc dalej śladami definicji, głównym zadaniem przedsiębiorstwa, jest dostosowanie swojego produktu czy usługi, do potrzeb życzeń i preferencji nabywców. W ramach orientacji stosujemy koncepcje marketingu mix, oraz analizę SWOT, dla prawidłowej oceny słabych i mocnych stron, szans i zagrożeń, rozpatrywanych w aspekcie potrzeb nabywców. Jak zrozumieć taką definicję? Zdając sobie sprawę z faktu, że coś takiego jak przeciętny nabywca nie istnieje.

Artykuł Orientacja marketingowa – co to? pochodzi z serwisu Teczka.pl.

]]>

Myśląc o biznesie w tych kategoriach, musimy uświadomić sobie, że jedna potrzeba konsumenta może zostać zaspokojona rożnymi produktami. Ale jeden produkt, może zaspokajać różne potrzeby. Takie rozumowanie, rodzi istotne konsekwencje dla sposobu kształtowania działalności gospodarczej na rynku. Działanie na rzecz kogoś, zamiast działanie na rzecz wszystkich, stwarza firmie bardzo duże szanse i możliwości. Nie tylko lepszego dostosowania się do klienta, ale także ułatwienia, w opracowaniu programu działania na rynku. Aby prowadzenie działalności gospodarczej było efektywne, produkcja powinna być dostosowana do potrzeb ściśle określonego segmentu. Skierowana do konkretnego nabywcy. Lepiej więc stworzyć kilka produktów dla kilku segmentów, niż jeden dla wszystkich. Dlaczego sieci telefonii komórkowej mają kilkanaście różnych taryf? Ponieważ dostosowują się do rożnych grup nabywców. Dlaczego producenci nabiału produkują jogurty truskawkowe i agrestowe z limonką? Niewiele osób lubi agrest i limonkę, ale dostosowanie się do tej nielicznej grupy, która lubi niesie pozytywne efekty nie tylko sprzedażowe.

Istotą orientacji marketingowej, jest zadanie sobie pytania jak zdobyć i utrzymać rynek zbytu, który zapewni mi przychody i możliwości rozwoju. Podstawową zasada jest stawianie rynku w centrum zainteresowania. Jest to ściśle związane z określeniem klienta docelowego. Koncentracja na kliencie, polegająca na stałym zabieganiu o jego względy. Podnoszenie satysfakcji klienta z produktu czy usługi. Odbywać się może za pomocą ciągłego monitowania rynku. Musimy również koordynować zadania marketingowe, nie tylko zewnętrzne. Zatrudniać odpowiednich pracowników, szkolić, motywować tak, aby oni również działali z przekonaniem i korzyścią dla klienta. Wpojenie pracownikowi zasady, że to dzięki klientowi firma żyje, a co za tym idzie on ma pracę, to podstawa. Ostatnia zasada to oczywiście rentowność. Wprowadzane przez nas rozwiązania powinny zaspokajać potrzeby klientów w taki sposób, aby przynosiły firmie realne korzyści, a nie straty.

Orientacja marketingowa, jest pojęciem stosowanym obok produkcyjnej i sprzedażowej. Produkcyjna nastawiona jest na wszystkich, ukierunkowana na proces wytwarzania i produkt. Jest skuteczna, w przypadku nadwyżki popytu nad podażą. Rentowność generowana jest poprzez produkcję masową, obniżenie kosztów i cen. W orientacji marketingowej poza skupianiem się na kimś a nie na wszystkich, zyskowność generowana jest poprzez zaspokajanie potrzeb. Orientacja sprzedażowa zbliża się do marketingowej. Odpowiada na pytanie jak sprzedać to, co firma wytwarza. Skupia się na reklamie promocji, dodatkowych usługach. Rożni się od marketingowej tym, że sprzedaż koncentruje się na potrzebach sprzedającego a nie nabywcy. Obiera perspektywę od wewnątrz do zewnątrz czyli z linii produkcyjnej do klienta. Orientacja marketingowa odwraca ten system. Punktem wyjścia jest najpierw szczegółowe zbadanie rynku, dopiero potem tworzenie czy modyfikowanie produktu.

Uwaga!

Jest to więc sposób myślenia, filozofia firmy, stawiająca sobie za punkt wyjścia i cel zadowolenie odbiorcy. Nie musi ono oznaczać charytatywnego rozdawania produktów klientowi, dla ukorzenia się przed jego potrzebami. Zrozumienie że podejmowanie działań na korzyść klienta przynosi profity, to zrozumienie, na której ulicy leży pieniądz.

Czy informacje zawarte w artykule okazały się pomocne? Zapraszam do komentowania.

Artykuł Orientacja marketingowa – co to? pochodzi z serwisu Teczka.pl.

]]>
https://teczka.pl/firma/orientacja-marketingowa-co-to/feed/ 0
Ochrona danych osobowych w firmie https://teczka.pl/firma/ochrona-danych-osobowych-w-firmie/ https://teczka.pl/firma/ochrona-danych-osobowych-w-firmie/#respond Wed, 29 Jun 2011 11:41:03 +0000 http://wp.teczka.pl/?p=7116 Każdy ma prawo do ochrony dotyczących go danych osobowych zgodnie z ustawą z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych. (tekst pierwotny: Dz. U. 1997 r. Nr 133 poz. 883) (tekst jednolity: Dz. U. 2002 r. Nr 101 poz. 926). Mamy konstytucyjne prawo do zachowania prywatności względem każdej dotyczącej nas informacji. Nie chodzi tu jedynie o informacje o wyznaniu, o tym jak wysoki kredyt mamy.

Artykuł Ochrona danych osobowych w firmie pochodzi z serwisu Teczka.pl.

]]>

O wszystkie informacje od nazwiska przez wiek adres zamieszkania po pesel i numer konta. Większość przedsiębiorców nawet nie zdaje sobie sprawy z faktu, że każdego dnia ma do czynienia z danymi osobowymi. Pracowników, kontrahentów, klientów, inwestorów. Dokumenty związane z danymi osobowymi muszą zgodnie z treścią ustawy być zabezpieczane. Nieprzestrzeganie przepisów może skutkować konsekwencjami karnymi.

Zgodnie z treścią ustawy każda informacja, która może umożliwić określenie tożsamości osoby podlega ochronie. Pozostawienie na biurku karteczki z nazwiskiem i numerem telefonu klienta podlega karze. Samoprzylepna karteczka z samym nazwiskiem- już nie. Z punktu widzenia prowadzenia działalności gospodarczej gromadzenie danych wszystkich współpracowników jest niezbędne. Musimy jednak wiedzieć jak umiejętnie te dane chronić. Samo zbieranie danych i przetwarzanie ich czyli zbieranie, utrwalanie, przechowywanie, opracowywanie, zmienianie, udostępnianie i usuwanie wymaga spełnienia obowiązków nałożonych przez ustawę. Przetwarzając dane stajemy się niejako ich administratorem. Podstawą do ich zatrzymywania jest udzielenie zgody osoby, której dane dotyczą. Musi ona być udzielona zgodnie z odpowiednią treścią. Nie może być domniemana.

Administrator danych ma obowiązek zastosowania środków technicznych i organizacyjnych, które zapewnią ochronę i odpowiednie przetwarzanie danych. Najważniejszym jest zabezpieczenie ich przed udostępnieniem osobom nieupoważnionym. Administrator musi prowadzić dokumentacje. Wprowadzać instrukcja zarządzania systemem informatycznym oraz politykę bezpieczeństwa. Pracujący w korporacjach znają doskonale oba zwroty. Musieli bowiem przejść szkolenia, traktujące o ochronie danych osobowych. Pracownicy szeregowi mający do czynienia z danymi osobowymi są źródłem największych przecieków danych. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, z procederów takich jak przekazywanie danych pomiędzy firmami. Doradca kredytowy wiedząc że jego klient rozgląda się za polisą, przekaże namiary koledze z firmy ubezpieczeniowej, wiedząc że ten mając „klienta na kredyt” odwdzięczy mu się tym samym. Jest to nielegalne, podlega karze, niestety rozpowszechnione i „normalne. Często odbierając telefon z ofertą sprzedażową zastanawiamy się skąd ta osoba ma nasz numer. Jeśli zapytany rozmówca udzieli nam odpowiedzi, oznacza to że sami pisemnie wyraziliśmy zgodę na przetwarzanie i udostępnianie danych jakiejś firmie i jej partnerom. Jeśli usłyszymy „z polecenia” a rozmówca dodatkowo będzie zasłaniał się właśnie ustawą o ochronie danych osobowych i nie będzie chciał podać nam nazwiska polecającego, najpewniej zdobył nasze dane nielegalnie.

W naszej firmie zbiór danych podlega rejestracji w Generalnym Inspektoracie Ochrony Danych osobowych (GIODO). Zgłoszenia można dokonać za pośrednictwem internetu. Na podstawie art. 25 kodeksu cywilnego ten, kto dokonał naruszenia może zostać zobowiązany do dokonania czynności potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia, zapłaty zadośćuczynienia pieniężnego albo odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Należy podkreślić, że w praktyce zdarza się, że sądy wydają wyroki opiewające na bardzo wysokie kwoty, dochodzące nawet do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Możemy zostać pociągnięci do odpowiedzialności, jeśli podczas kontroli urzędników GIODO zostaną wykryte nieprawidłowości dotyczące przestrzegania przepisów o ochronie danych osobowych. Najcięższe naruszenia mogą być podstawą do orzeczenia kar pozbawienia wolności nawet do 3 lat.

Uwaga!

Jak widać ochrona danych osobowych w firmie, szkolenia pracowników z zakresu ochrony danych i przestrzegania przepisów jest koniecznością. Ustrzeże przedsiębiorcę nie tylko przed konsekwencjami karnymi czy finansowymi, ale i przed zła opinią wśród klientów i kontrahentów.

Czy informacje zawarte w artykule okazały się pomocne? Zapraszam do komentowania.

Artykuł Ochrona danych osobowych w firmie pochodzi z serwisu Teczka.pl.

]]>
https://teczka.pl/firma/ochrona-danych-osobowych-w-firmie/feed/ 0
Neuromarketing – co to jest? https://teczka.pl/firma/neuromarketing-co-to-jest/ https://teczka.pl/firma/neuromarketing-co-to-jest/#respond Wed, 29 Jun 2011 11:39:36 +0000 http://wp.teczka.pl/?p=7115 Wśród licznych rodzajów marketingu na uwagę zasługuje z całą pewnością jego odmiana zwana neuromarketingiem. To narzędzie reklamy wykorzystuje urządzenia pomiarowe stosowane naukowo w padaniach psychofizycznych. Korzysta z wiedzy o zachowaniach człowieka dla potrzeb reklamy i takiego jej stworzenia, aby działać na odbiorcę w sposób jak najbardziej sugestywny. Neuromarketing rozwija klasyczne badania marketingowe, wspiera tworzenie przekazów reklamowych zgodnie z wiedzą neuronaukową, wykorzystuje wiedzę z zakresu neurologii do wspierania sprzedaży. Zwyczajni konsumenci mogą się poczuć nieco nieswojo, nawet dostać gęsiej skórki na myśl o tym, że sztaby psychiatrów, psychologów, neurologów i innych naukowców kombinują jak tu zajrzeć im do głowy i jak skierować reklamę do ich świadomości i podświadomości. Nie powinni jednak wpadać w panikę, ponieważ z błogą nieświadomością poddają się neuromarketingowi każdego jednego dnia swojego życia. Chyba że żyją w pustelni.

Artykuł Neuromarketing – co to jest? pochodzi z serwisu Teczka.pl.

]]>

Neuromarketing znacznie zwiększa trafność decyzji podejmowanych w procesie kształtowania komunikacji z rynkiem. Podczas przeprowadzania klasycznych badan rynkowych dotyczących czy to reklam czy samego produktu, będziemy mieli do czynienia z mniejszym lub większym marginesem błędu. Badane osoby nie zawsze odpowiadają na pytania zgodnie z prawdą i swoimi przekonaniami. Co ważniejsze w chwili kiedy klient staje przed prawdziwa decyzją zakupową, do głosu dochodzi podświadomość. Tak więc tradycyjne metody badawcze jak zogniskowane wywiady grupowe, choć pozwalają przewidzieć zachowania konsumentów, nie dają dokładnych danych. W przypadku neuromarketingu, do czynienia mamy z badaniem reakcji psychofizycznych konsumenta. Granica błędu zostaje zmniejszona do zera. Badany nie ma możliwości świadomej ingerencji w wynik swojego badania. Bo czy zapanuje nad ślinotokiem, nad poceniem się dłoni, nad rozszerzonymi źrenicami?

Badań dokonuje się na grupach wyselekcjonowanych ochotników, lub opłaconych testerów. Wykorzystywanymi metodami badawczymi są na przykład elektroencefalografia, będąca nieinwazyjnym badaniem bioelektrycznej czynności mózgu, czy elektromiografia czyli diagnostyka czynności elektrycznej mięśni i nerwów obwodowych. Pomaga również badanie GSR, czyli reakcja skórno- galwaniczna, innymi słowy wykrywacz kłamstw. Okulografia, czyli śledzenie ruchów gałek ocznych, chronomertia kognitywna- szybkie odpowiedzi na pary pytań. Wolna odpowiedź równa kłamstwu szybka prawdzie. Analiza napięcia głosu, analiza mikro-ekspresji mięśni twarzy. Oraz setki innych testów. Sama dziedzina jest niezwykle fascynująca. Ludzki mózg jest nieustannie symulowany i poddawany napięciu. Neuromarketing jest rodzajem perswazji. Może być wykorzystywany z zagrożeniem dla osobistej wolności człowieka. Podświadomość można stymulować w taki sposób, aby odbierała pozornie niezauważalne komunikaty i wytwarzała w myślach poczucie potrzeby zakupu jakiegoś towaru. Sojusz biznesu z nauką zapoczątkował szereg badań nad wykorzystaniem znajomości funkcjonowania umysłu w celach biznesowych. Badania w tej materii są prowadzone nieustannie, a techniki udoskonalane. Dla biznesu najważniejszym może być nie tyle manipulowanie klientem, co odkrycie za pomocą technik neuromarketingu czego naprawdę klient potrzebuje. Jakie są jego oczekiwania w stosunku do produktu czy usługi. Pierwszymi firmami które z pozytywnym skutkiem wykorzystały w swoich kampaniach neuromarketing były Coca-cola, Nestle, Kodak czy General Motors giganty, które maja środki na wprowadzanie innowacji w swoich działaniach marketingowych.

Uwaga!

Zainteresowanych tematem neuromaketingu odsyłam do fascynującego filmu dokumentalnego produkcji francuskiej „Neuromarketing, czyli jak skłonić mozg do zakupów”, oraz do literatury. Niestety polskojęzyczna literatura nie dysponuje dużą ilością pozycji poświęconych temu zagadnieniu. Jest ono jednak poruszane miedzy innymi w publikacjach „Kompendium technik perswazyjnych” praca zbiorowa wydawnictwo Helion, czy „Nowe Trendy w Reklamie Między Nauką a Praktyką „ praca zbiorowa, wydawnictwo SWPS Academica

Dlaczego szukacie takich informacji? Czy okazały się pomocne?

Artykuł Neuromarketing – co to jest? pochodzi z serwisu Teczka.pl.

]]>
https://teczka.pl/firma/neuromarketing-co-to-jest/feed/ 0
Merchandising – co to jest? https://teczka.pl/firma/merchandising-co-to-jest/ https://teczka.pl/firma/merchandising-co-to-jest/#respond Wed, 29 Jun 2011 11:38:07 +0000 http://wp.teczka.pl/?p=7113 Pojecie to ma kilka znaczeń. Zwykle oznacza działalność marketingową, która stosując znaki towarowe, wizerunki, czy postaci kojarzy je z produktem w celu poprawy efektów jego sprzedaży. W Europie Środkowej i Wschodniej bywa kojarzony jako sposób prezentacji towarów w punktach sprzedaży. Jako umiejętność podnoszenia sprzedaży poprzez wykorzystanie topografii sklepu, zasad psychologii społecznej, sztuki prezentacji przedmiotu i stosowanie rożnych chwytów marketingowych.

Artykuł Merchandising – co to jest? pochodzi z serwisu Teczka.pl.

]]>

Cele pośrednie merchandisingu określa AIDA. Działa on poprzez informowanie w sposób zrozumiały, przekonujący, atrakcyjny zarówno o istnieniu punktu sprzedaży, jak i o asortymencie. Dla przykładu, aby wystawa nie stała się dla potencjalnego klienta częścią tła, często zmienia się jej wystrój. Wnętrze sklepu odznacza się nie tylko szeregiem marketingowych pułapek, o których istnieniu nie mamy pojęcia. Na pierwszy rzut oka przyciąga nas aranżacja, oświetlenie kolorystyka, tło dźwiękowe, personel. Do tego dochodzą akcje lojalnościowe, rabaty, upominki, loterie, gratisy itp. Mocno upraszczając temat merchandising można nazwać siecią sklepowych pułapek stosowanych nie tylko przez duże sieciowe markety, ale i przez drobne wyedukowanych w marketingu punkty.

Uwaga!

Ponad 70 proc. decyzji zakupowych zapada na sali sprzedaży, a specjaliści od merchandisingu znają tysiące sposobów na umiejętne nakłonienie nas do decyzji według ich, a nie naszego uznania. Uważacie że jesteście na manipulacje odporni? Idę o zakład, że nie.

To, co zwiększa konsumpcję, to atmosfera konsumpcji. Celem merchandisingu jest nakłonienie nas do zakupu tego, czego nie planowaliśmy kupić, a jak pokazują badania prawie 70% naszych zakupów stanowią te, na które daliśmy się nieświadomie naciągnąć. Często są to tak zwane zakupy impulsywne, robione pod wpływem nagłej chęci. Nieprzemyślane, a wywołane przez bodziec. Zapach, smak, dotyk. Merchandising specjalizuje się w takim serwowaniu nam bodźców, abyśmy zwyczajnie nie byli w stanie oprzeć się zakupowi. Pierwszym jest tworzenie atmosfery w sklepie. Im przyjemniejsza tym dłużej w nim zostaniemy. Im dłużej zostaniemy tym więcej kupimy. Centa handlowe zawsze mają kwiaciarnie, piekarnię, kawiarenki, ławeczki, wyeksponowane stanowiska w lodami i łakociami. Zawsze starannie dobrane oświetlenie i muzykę, a także zapachy. Odpowiednie światło wyostrza kolor mięsa, odpowiednia muzyka nastraja optymistycznie (im wolniejsza, tym wolniej chodzimy po sklepie), odpowiednie zapachy pobudzają apetyt. Efekt ten uzyskuje się na wiele sposobów. Nie bez przyczyny poruszanie się po sklepie to katorga (wynagradzana wymienionymi wyżej narzędziami). Podstawowa zasada to skłonić konsumenta do pokonania jak najdłuższej drogi w jak najdłuższym czasie. Artykuły pierwszej potrzeby na samym końcu sklepu, najlepiej na dwóch rożnych jego końcach. Zmienianie ustawienia stoisk, aby utrudnić nam zapamiętanie co gdzie leży, czyli utrudnić nam kupienie tylko tego po co przyszliśmy. Umiarkowanie śliskie podłogi, po których nie da się biec. Umieszczenie schodów na końcach korytarzy i redukcja wejść na salę. Nawet długość i wysokość regałów ma znaczenie. Nie wystarczy jedynie zajrzeć z zewnątrz aby wiedzieć jakie produkty znajdują się w alejce. Trzeba ja cała przejść. Kolejne pułapki to sposób ułożenia towaru. Obszary intensywnej sprzedaży obejmują początki i końce regałów. Tam wykładane są towary o najniższej rotacji- czyli te które market chce sprzedać szybciej. Z punktu widzenia przedsiębiorcy dostarczającego towar do marketu, najatrakcyjniejsze do wystawienia jego produktu, są odpowiednio miejsca znajdujące się na wysokości wzroku, na poziomie pasa i podłogi.

Dla przykładu sprzedaż tych umiejscowionych na poziomie pasa to około 70%, tych z poziomu podłogi już tylko 50%. Półki znajdujące się na poziomie wzroku rezerwuje się na towary szczególnie atrakcyjne z punktu widzenia sklepu. Ciekawostka. Artykuły dla dzieci umieszcza się na niższych półkach. Znudzone zakupami dziecko może brać je do ręki i namawiać rodzica na zakup. W okolicach kas umieszcza się słodycze, przekąski, gumy do żucia, baterie wykałaczki i to co wydaje nam się, że się przyda. Wydaje nam się, ponieważ wystarczająco długo stoimy i patrzymy na te towary w oczekiwaniu na zmniejszenie się kasowego ogonka. Często wystarczy wykorzystać odpowiednio dobrany kontekst. Obok kiepsko sprzedającego się artykułu, wykłada się jego gorszej jakości odpowiednik. To wystarczy aby jego sprzedaż wzrosła.

Czy informacje zawarte w tekście okazały się pomocne? Zapraszam do komentowania.

Artykuł Merchandising – co to jest? pochodzi z serwisu Teczka.pl.

]]>
https://teczka.pl/firma/merchandising-co-to-jest/feed/ 0