O wszystkie informacje od nazwiska przez wiek adres zamieszkania po pesel i numer konta. Większość przedsiębiorców nawet nie zdaje sobie sprawy z faktu, że każdego dnia ma do czynienia z danymi osobowymi. Pracowników, kontrahentów, klientów, inwestorów. Dokumenty związane z danymi osobowymi muszą zgodnie z treścią ustawy być zabezpieczane. Nieprzestrzeganie przepisów może skutkować konsekwencjami karnymi.

Zgodnie z treścią ustawy każda informacja, która może umożliwić określenie tożsamości osoby podlega ochronie. Pozostawienie na biurku karteczki z nazwiskiem i numerem telefonu klienta podlega karze. Samoprzylepna karteczka z samym nazwiskiem- już nie. Z punktu widzenia prowadzenia działalności gospodarczej gromadzenie danych wszystkich współpracowników jest niezbędne. Musimy jednak wiedzieć jak umiejętnie te dane chronić. Samo zbieranie danych i przetwarzanie ich czyli zbieranie, utrwalanie, przechowywanie, opracowywanie, zmienianie, udostępnianie i usuwanie wymaga spełnienia obowiązków nałożonych przez ustawę. Przetwarzając dane stajemy się niejako ich administratorem. Podstawą do ich zatrzymywania jest udzielenie zgody osoby, której dane dotyczą. Musi ona być udzielona zgodnie z odpowiednią treścią. Nie może być domniemana.

Administrator danych ma obowiązek zastosowania środków technicznych i organizacyjnych, które zapewnią ochronę i odpowiednie przetwarzanie danych. Najważniejszym jest zabezpieczenie ich przed udostępnieniem osobom nieupoważnionym. Administrator musi prowadzić dokumentacje. Wprowadzać instrukcja zarządzania systemem informatycznym oraz politykę bezpieczeństwa. Pracujący w korporacjach znają doskonale oba zwroty. Musieli bowiem przejść szkolenia, traktujące o ochronie danych osobowych. Pracownicy szeregowi mający do czynienia z danymi osobowymi są źródłem największych przecieków danych. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, z procederów takich jak przekazywanie danych pomiędzy firmami. Doradca kredytowy wiedząc że jego klient rozgląda się za polisą, przekaże namiary koledze z firmy ubezpieczeniowej, wiedząc że ten mając „klienta na kredyt” odwdzięczy mu się tym samym. Jest to nielegalne, podlega karze, niestety rozpowszechnione i „normalne. Często odbierając telefon z ofertą sprzedażową zastanawiamy się skąd ta osoba ma nasz numer. Jeśli zapytany rozmówca udzieli nam odpowiedzi, oznacza to że sami pisemnie wyraziliśmy zgodę na przetwarzanie i udostępnianie danych jakiejś firmie i jej partnerom. Jeśli usłyszymy „z polecenia” a rozmówca dodatkowo będzie zasłaniał się właśnie ustawą o ochronie danych osobowych i nie będzie chciał podać nam nazwiska polecającego, najpewniej zdobył nasze dane nielegalnie.

W naszej firmie zbiór danych podlega rejestracji w Generalnym Inspektoracie Ochrony Danych osobowych (GIODO). Zgłoszenia można dokonać za pośrednictwem internetu. Na podstawie art. 25 kodeksu cywilnego ten, kto dokonał naruszenia może zostać zobowiązany do dokonania czynności potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia, zapłaty zadośćuczynienia pieniężnego albo odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Należy podkreślić, że w praktyce zdarza się, że sądy wydają wyroki opiewające na bardzo wysokie kwoty, dochodzące nawet do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Możemy zostać pociągnięci do odpowiedzialności, jeśli podczas kontroli urzędników GIODO zostaną wykryte nieprawidłowości dotyczące przestrzegania przepisów o ochronie danych osobowych. Najcięższe naruszenia mogą być podstawą do orzeczenia kar pozbawienia wolności nawet do 3 lat.

Uwaga!

Jak widać ochrona danych osobowych w firmie, szkolenia pracowników z zakresu ochrony danych i przestrzegania przepisów jest koniecznością. Ustrzeże przedsiębiorcę nie tylko przed konsekwencjami karnymi czy finansowymi, ale i przed zła opinią wśród klientów i kontrahentów.

Czy informacje zawarte w artykule okazały się pomocne? Zapraszam do komentowania.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułNeuromarketing – co to jest?
Następny artykułOrientacja marketingowa – co to?

Karolina Wyszogrodzka - studentka Administracji Publicznej. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy bankiera. Zarówno jako doradca kredytowy, ubezpieczeniowy, jak i inwestycyjny. Współpracuje z serwisami dziennikarstwa obywatelskiego, od dziesięciu lat prowadzi blogi tematyczne związane z finansami oraz te poświęcone polityce i publicystyce.

Nasz specjalista o sobie:

W „wielki i  skomplikowany” świat bankowości trafiłam kilka lat temu przez zupełny przypadek. Moja droga zawodowa od tamtej pory wiedzie przez niemalże wszystkie sektory i rodzaje produktów finansowych. Zebrane dotychczas doświadczenie zawodowe, wiedza - zarówno proceduralna, jak i produktowa - to jednak nie wszystko. Staram się w swoich artykułach odkrywać „ludzkie oblicze” świata finansów. Moim celem jest wyjaśnienie w przystępny sposób mechanizmów, naświetlenie problemów, ukazywanie „kruczków” i „haczyków”.

Naiwny idealizm takiego postępowania ma na celu zwiększenie empatii po obu stronach biurka w placówce finansowej. Ale także na przestrzeżeniu klienta  - przed nie zawsze uczciwymi zasadami gry - i bankiera - przed stosowaniem takich zasad.

Bankowość może być zabawna, mam nadzieję że - przy zachowaniu profesjonalizmu i kompetencji - nie braknie mi nigdy „języka” na ukazanie jej także z tej strony.

Stale dokształcam się w dziedzinie finansów, która - jak wiadomo - zmienia się z dnia na dzień. Pomagają mi w tym zarówno obserwacje rynku, jak i rozmowy ze specjalistami będącymi w gronie moich znajomych.

Finanse nie są jedynym ośrodkiem moich zainteresowań. Jako zodiakalny bliźniak nie potrafię znaleźć dla siebie jednego miejsca na dłużej. Próbuję swoich sił w rysunku i fotografii. Książki traktuję jak narkoman, kończąc jedną odczuwam głód następnej. Otaczająca mnie rzeczywistość - polityczna, społeczna i każda inna - niezmiennie  napawa mnie dziecięcym zdziwieniem. Wyrażam je od ponad dziesięciu lat w swoim blogu, w  formie nie zawsze eleganckich paszkwili i felietonów. Z racji lokalnego patriotyzmu umiłowałam sobie sztukę. Jako wieloletniej tancerce w zespole muzyki dawnej przyswajanie jej  - zwłaszcza w formie teatru  - sprawia mi niewyrażalną w słowach przyjemność. A stresy odreagowuję w swoim królestwie, czyli kuchni dzięki karmienie bliskich i siebie.

Mam wielki apetyt na życie. Nieustannie pracuję nad swoimi kompetencjami i językiem. Trudno mi jednak poskromić w sobie narcyzm, samochwalstwo i naturę prześmiewcy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here