Most recent articles by:
Karolina Wyszogrodzka - studentka Administracji Publicznej. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy bankiera. Zarówno jako doradca kredytowy, ubezpieczeniowy, jak i inwestycyjny. Współpracuje z serwisami dziennikarstwa obywatelskiego, od dziesięciu lat prowadzi blogi tematyczne związane z finansami oraz te poświęcone polityce i publicystyce.
Nasz specjalista o sobie:
W „wielki i skomplikowany” świat bankowości trafiłam kilka lat temu przez zupełny przypadek. Moja droga zawodowa od tamtej pory wiedzie przez niemalże wszystkie sektory i rodzaje produktów finansowych. Zebrane dotychczas doświadczenie zawodowe, wiedza - zarówno proceduralna, jak i produktowa - to jednak nie wszystko. Staram się w swoich artykułach odkrywać „ludzkie oblicze” świata finansów. Moim celem jest wyjaśnienie w przystępny sposób mechanizmów, naświetlenie problemów, ukazywanie „kruczków” i „haczyków”.
Naiwny idealizm takiego postępowania ma na celu zwiększenie empatii po obu stronach biurka w placówce finansowej. Ale także na przestrzeżeniu klienta - przed nie zawsze uczciwymi zasadami gry - i bankiera - przed stosowaniem takich zasad.
Bankowość może być zabawna, mam nadzieję że - przy zachowaniu profesjonalizmu i kompetencji - nie braknie mi nigdy „języka” na ukazanie jej także z tej strony.
Stale dokształcam się w dziedzinie finansów, która - jak wiadomo - zmienia się z dnia na dzień. Pomagają mi w tym zarówno obserwacje rynku, jak i rozmowy ze specjalistami będącymi w gronie moich znajomych.
Finanse nie są jedynym ośrodkiem moich zainteresowań. Jako zodiakalny bliźniak nie potrafię znaleźć dla siebie jednego miejsca na dłużej. Próbuję swoich sił w rysunku i fotografii. Książki traktuję jak narkoman, kończąc jedną odczuwam głód następnej. Otaczająca mnie rzeczywistość - polityczna, społeczna i każda inna - niezmiennie napawa mnie dziecięcym zdziwieniem. Wyrażam je od ponad dziesięciu lat w swoim blogu, w formie nie zawsze eleganckich paszkwili i felietonów. Z racji lokalnego patriotyzmu umiłowałam sobie sztukę. Jako wieloletniej tancerce w zespole muzyki dawnej przyswajanie jej - zwłaszcza w formie teatru - sprawia mi niewyrażalną w słowach przyjemność. A stresy odreagowuję w swoim królestwie, czyli kuchni dzięki karmienie bliskich i siebie.
Mam wielki apetyt na życie. Nieustannie pracuję nad swoimi kompetencjami i językiem. Trudno mi jednak poskromić w sobie narcyzm, samochwalstwo i naturę prześmiewcy.
W Stanów Zjednoczonych, każdy przeciętny obywatel bierze udział w co najmniej trzynastu programach lojalnościowych. To doskonałe narzędzie marketingowe, z powodzeniem przyjęło się również w Polsce. Dlaczego? Dlatego że kochamy zbierać i gromadzić. Zapewne wielu z nas ma babcię, która z pasją kolekcjonuje puste słoiki, plastikowe opakowania i reklamówki. Bo się przydadzą. Albo dziadka, którego piwnica przypomina skansen z lat siedemdziesiątych. Prosisz o kawałek deski, dziadek przyniesie Ci osiem rodzajów (w tym rozebrane przez sąsiada panele podłogowe). Ta mania gromadzenia przenosi się i na nas, w lepszej formie.
Nikt z nas zapewne świadomie nie zwraca na to uwagi, ale gdybyśmy chcieli, zauważylibyśmy, że bohaterka jednego z seriali dużej komercyjnej stacji telewizyjnej używa przypraw pewnej równie dobrze nam znanej marki. Oglądając film czasem zastanawiamy się, dlaczego większość jego bohaterów jeździ samochodami tej samej marki lub używa telefonów komórkowych tego samego producenta. W dużym skrócie tym właśnie jest product placement.
Właściwie większość firm działających na rynku ma wypracowany pewien plan marketingowy. Nie zależnie czy są to wielkie korporacje, które wspomagają się wiedzą specjalistów, czy maleńkie punkty, korzystające z własnej pomysłowości. Do skutecznej i nastawionej na sukces reklamy musi dojść również sprawne zarządzanie produktem. Zarządzanie produktem nie jest zagadnieniem prostym. Nie powinniśmy go powierzać pierwszej lepszej osobie. Nasz produkt jest przecież podstawą naszej rynkowej działalności. Źle decyzje dotyczące jego promocji czy kierunków rozwoju, mogą doprowadzić do tego, że przestanie być konkurencyjnym. Produktem należy zarządzać już od momentu jego powstawania.
Niemal każdy z nas wie czym jest PR, czyli działania public relations. Jeśli nie jesteśmy przedsiębiorcami, którzy zatrudniają specjalistę od PR, to na pewno spotkaliśmy się z określeniem „polityk robi sobie dobry PR”. Jest to kształtowanie pozytywnego wizerunku, za pomocą mediów i innych narzędzi. E-PR to nic innego jak budowanie pozytywnego wizerunku, za pomocą niedocenianego jeszcze media, jakim jest internet. Tak jak w klasycznych PR, w net PR potrzebne są narzędzia umożliwiające działanie. Należą do nich biuro prasowe online, konferencje prasowe online, mailing, konkursy online, metoda NPRS polegająca na promowaniu artykułów opublikowanych w Internecie poprzez ich aktywne pozycjonowanie w wynikach wyszukiwarek.
Potrącenie z wynagrodzenia za pracę, oznacza zatrzymanie części należnego pracownikowi wynagrodzenia, przez pracodawcę. Zatrzymana kwota przeznaczana jest na zaspokojenie wierzytelności czy to własnej pracodawcy, czy też innych jakie pracownik posiada. Muszą one jednak być stwierdzone w administracyjnym postępowaniu egzekucyjnym, lub sądowym. Dokonanie potraceń z wynagrodzenia jest ograniczone, ponieważ podlega ono ochronie. Można je pomniejszyć tylko o należności określone w kodeksie pracy, jedynie według określonych reguł.
Definicja głosi, że orientacja marketingowa, to paradygmat marketingu, opierający się na założeniu, że firma koncentruje się na konsumencie i jego potrzebach. Idąc dalej śladami definicji, głównym zadaniem przedsiębiorstwa, jest dostosowanie swojego produktu czy usługi, do potrzeb życzeń i preferencji nabywców. W ramach orientacji stosujemy koncepcje marketingu mix, oraz analizę SWOT, dla prawidłowej oceny słabych i mocnych stron, szans i zagrożeń, rozpatrywanych w aspekcie potrzeb nabywców. Jak zrozumieć taką definicję? Zdając sobie sprawę z faktu, że coś takiego jak przeciętny nabywca nie istnieje.
Każdy ma prawo do ochrony dotyczących go danych osobowych zgodnie z ustawą z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych. (tekst pierwotny: Dz. U. 1997 r. Nr 133 poz. 883) (tekst jednolity: Dz. U. 2002 r. Nr 101 poz. 926). Mamy konstytucyjne prawo do zachowania prywatności względem każdej dotyczącej nas informacji. Nie chodzi tu jedynie o informacje o wyznaniu, o tym jak wysoki kredyt mamy.