Ile zarabia żołnierz? Zależy to od stopnia, jaki posiada, a także od stanowiska, jakie w wojsku piastuje. Na najwyższe wynagrodzenie może liczyć oczywiście Szef Sztabu Generalnego WP, którego uposażenie zasadnicze (czyli wynagrodzenie podstawowe) wynosi 14 900 zł brutto.

Najbardziej opłaca się – dosłownie – być generałem. Ale generał generałowi nierówny. Generałowi broni zarabiają bowiem od 11 500 do 12 600 tysięcy. Mogą oni zajmować zarówno stanowisko dowódcy (np. dowódcy sił zbrojnych powietrznych, lądowych itd.), ale także pełnić inne obowiązki niż dowódcze. Od zajmowanego stanowiska oczywiście zależy wysokość pensji. Podobnie sytuacja wygląda z generałami dywizji (9800-10750 zł) oraz z generałami brygady (8400-9150zł).

Mniej niż generałowie zarabiają wojskowi należący do grupy oficerów starszych (pułkownicy, podpułkownicy oraz majorowie). Ich zarobki podstawowe mieszczą się w przedziale od 4520 do 7850 zł brutto. Oczywiście zależą od stopnia etatowego oraz pełnionych obowiązków.

Niższe wynagrodzenie od oficerów starszych pobierają oficerowie młodsi, czyli osoby w stopniu kapitana, porucznika bądź podporucznika. W ich przypadku uposażenie zasadnicze waha się od 3800-4200 zł brutto. A kto zarabia w wojsku najmniej? Tzw. podoficerowie zawodowi. Do grupy tej należy szereg stopni etatowych – najwyższym jest starszy chorąży sztabowy, który zarabia 3600 zł brutto, a najniższym – szeregowy, który może liczyć na zaledwie 2500 zł.

Czy jednak podane kwoty to całość wynagrodzenia? Otóż nie. Stanowisko stanowiskiem, stopień stopniem, ale wojskowi mogą liczyć jeszcze na szereg dodatków do pensji, m.in.: dodatek za długoletnią służbę wojskową (do 3 lat służby wynosi 300 zł, a po tym okresie zwiększa się wraz z upływem lat o określony procent kwoty uposażenia zasadniczego), dodatki specjalne (np. dla pilotów za wykonywanie lotów, dla saperów za rozminowanie), dodatek służbowy (ustalany ze względu na zajmowane stanowisko, np. przysługuje lekarzom), dodatek motywacyjny (dla podoficerów i szeregowych) oraz dodatek funkcyjny za pracę na uczelni wojskowej. Warto jeszcze podkreślić, że żołnierze zawodowi są wyłączeni z systemu ubezpieczeń społecznych, co oznacza, że ich pensja nie jest pomniejszana o składki ZUS.

Ile zatem tak naprawdę zarabiał generał według danych z 2013 r.? Średnio 14 294 zł brutto. Z kolei oficer starszy mógł liczyć na 7640 zł, oficer młodszy 5470zł, chorąży/podoficer 4326 zł, a szeregowy na 3154 zł. Porównując kwoty z powyżej wspomnianymi danymi, trzeba przyznać, że dodatki mają niebagatelne znaczenie! Do tego mogą dojść także m.in.: nagrody czy zapomogi, dodatek mieszkaniowy, mundurówka, roczna gratyfikacja urlopowa dla żołnierza i jego rodziny.

Nie ma jednak co ukrywać, że na tym tle słabo wypadają pracownicy cywilni wojska, którzy żołnierzami zawodowymi nie są. W 2013 r. średnia pensja takiego pracownika wyniosła 3299 zł brutto. Z tej kwoty odliczane są jeszcze składki na ubezpieczenia społeczne.

Jakie wnioski płyną z powyższych danych? Lepiej ze względów finansowych być żołnierzem niż pracować w wojsku jako cywil. Dla zarobków żołnierza kluczowy jest jego stopień i piastowane stanowisko. Najlepiej radzą sobie generałowie, ale oficerowie starsi też nieźle zarabiają. Co może kusić? Zwolnienie z opłacania ZUS-u oraz liczne dodatki.

Czujecie się zachęceni?

Uwaga: Zarobki żołnierzy na misji to zupełnie odrębna sprawa. Żołnierz wysłany na misję zarabia – co wydaje się oczywiste – więcej niż żołnierz, który pozostaje w Polsce. Jego pensja zostaje powiększona o wielokrotność uposażenia zasadniczego. Owa wielokrotność wynosi od 1,5 do 6-krotności stawki, jaką otrzymuje w kraju i zależy od stopnia wojskowego. W przypadku misji, które mają miejsce w rejonie działań wojennych, do pensji doliczany jest także dodatek wojenny za każdy dzień. Wynosi on 3-5% miesięcznego wynagrodzenia podstawowego.

1 KOMENTARZ

  1. Tylko w dobrej ARMII jest nadzieja i pod doskonałymi logicznie rozumiejącymi zmiany w naszej Ojczyznie przedstawicielami narodu. Karierowiczom wszechobecnym już teraz dziękujemy – to dyletanci militarni i pozbawieni empatii ludzie w rządzie i lokalnych samorządach!!! Na bezpieczeństwo rząd powinien nie żałować pieniędzy, ale niech się to przełoży na JAKOŚĆ! bo wszędzie lipa i miernota! Żal mi tylko gawiedzi, która na nich ciężko musi pracować.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here