Uchwycenie błyskawicy za pomocą spustu migawki jest niezwykle trudne. Inaczej przedstawia się sprawa z trybem nielimitowanego naświetlania, czyli tak zwanym Bulb’em. W tym trybie, migawka jest otwarta tak długo, jak długo trzymamy wciśnięty spust. Oczywiście, konieczne może się okazać skorzystanie z wężyka spustowego, ponieważ trzymanie przez dłuższy czas wciśniętego spustu migawki może być niewygodne i doprowadzić do poruszenia aparatu, a tym samym także zdjęcia. O konieczności użycia statywu nawet nie wspominam, ponieważ trzymanie nieruchomo aparatu w ręce przez kilka lub kilkanaście sekund graniczy z cudem. Należy więc zamontować aparat na statywie, ustawić obiektyw w kierunku, z którego może błyskać, dopasować kadr, ustawić wartość przysłony, na przykład, na f/8 i cierpliwie czekać z wężykiem spustowym w ręce.
W chwili, kiedy zobaczymy pierwszą błyskawicę, wciskamy spust migawki i trzymamy go do czasu aż matryca zarejestruje kolejną błyskawicę lub kilka błyskawic.
Jeśli rozsmakujemy się w fotografowaniu burzy, możemy pomyśleć o zakupie specjalnego urządzenia, zwanego Lightning Trigger. To bardzo sprytny gadżet posiadający czujnik, który po zamontowaniu na korpusie aparatu, wykrywa nagłą zmianę jasności otoczenia. Takie urządzenie znacznie ułatwi uchwycenie błyskawicy, no i uwolni cię od nerwowego wyczekiwania na pierwszy błysk. Jedyne, co będziesz musiał zrobić, to zamontować aparat na statywie, wycelować go w odpowiednim kierunku i ustawić odpowiedni czas naświetlania.
sxc.hu
Potem można się już wyluzować, wyciągnąć z plecaka termos z herbatą i wsłuchiwać się w burzę, czekając aż aparat odwali za nas całą pracę. Urządzenie to nie należy do najtańszych fotograficznych akcesoriów, kosztuje ok. 1000 zł. dlatego powinniśmy być pewni, że po jednej lub dwóch burzowych sesjach, fotografowanie błyskawic nie znudzi nam się na tyle, żeby całkowicie je porzucić.
Oczywiście, fotografując błyskawicę należy zachować wszelkie środki ostrożności, nie rozstawiać się ze statywem na otwartej przestrzeni, pod drzewami ani słupami i nie podchodzić zbyt blisko miejsca, które upodobały sobie błyskawice.
Jak długo fotografujecie? Co najczęściej? Jakiego sprzętu używacie? Podzielcie się swoimi doświadczeniami.