Ma on jeden centymetr wysokości i jest owalny. Żeby kolczyki nie były zbyt posępne, dołożone zostaną do nich nieco jaśniejsze paciorki: dwie kuleczki w kolorze soczystej zieleni oraz dwie maleńkie plastikowe „oponki” – biała i jasnozielona.
Wszystkie wymienione powyżej koraliki umieścimy na twardy metalowym drucie w kolorze srebrnym. Jego końcówkę chwytamy szczypcami okrągłymi o cienkich dziobach prostopadle względem drucika i przekręcamy narzędzie kilkukrotnie względem własnej osi, aż uzyskamy w tym miejscu „ślimaka”. Teraz, gdy drucik jest przygotowany do tego, by nie pozwolić koralikom wypaść, możemy nadziać je na niego. Paciorki muszą być nasuwane w tej kolejności: kuleczka – szklany paciorek – kuleczka – biała oponka – jasnozielona oponka.
Powyżej rzędu koralików musimy mieć około 2 cm długości. W razie, gdyby ten kawałek był nieco większy, zbędny jego fragment trzeba odciąć szczypcami do cięcia metalu. Uwaga na odskakujący fragment – może zranić! Końcówkę metalu, sam jej szpic, chwytamy mocno okrągłymi szczypcami i przekręcamy narzędzie (tak samo jak to robiliśmy w przypadku drugiego końca) względem jego osi. Tym razem wystarczy zaledwie jeden obrót. Pętelka, którą w ten sposób otrzymaliśmy, będzie utrzymywała kolczyk i bigiel razem, dlatego musi być ona w kształcie idealnego koła, bez szczelin. Obecność szczeliny grozi tym, że elementy samoistnie się rozłączą.
Użyto w tym przypadku bigla wiszącego. Aby połączyć go z drucikiem, trzeba najpierw unieść nieco ozdobną kuleczkę. Ten manewr odkryje całą pętelkę bigla. Rozwieramy go szczypcami płaskimi lub okrągłymi, zahaczamy na niej pętelkę drucika, a następnie przywracamy jej pierwotny kształt. Teraz zostało jeszcze zrobienie w identyczny sposób drugiego kolczyka do kompletu.
Kolczyki te są wspaniałym dowodem na to, że nawet z bardzo banalnych elementów można zrobić ciekawą biżuterię. Wszystko zależy od naszej wyobraźni i umiejętności.
Dlaczego lubicie nosić ręcznie robioną biżuterię? A może obdarowujecie nią bliskich? Dajcie znać!