Przy wyborze koralików musimy podjąć aż 4 decyzje.

Trzeba zdecydować, czy chcemy umieścić w naszyjniku kamień naturalny, czy może szklany, drewniany, ceramiczny, metalowy czy choćby z filcu.

Musimy także zastanowić się jaką barwę ma on mieć, lub jaki kolor ma w nim dominować. Może to być ulubiony kolor, możemy też sugerować się modą, albo strojem, jakiemu ta biżuteria będzie towarzyszyła.

Kolejnym kryterium jest kształt. Oprócz najpopularniejszych form – kręgów, kulek, łezek czy oponek, staniemy przed wyborem spośród m.in.: serduszek, kwiatków z masy perłowej, szklanych bananów, koralików millefiori, a nawet metalowych żabek albo truskawek. W tym przypadku najwłaściwszym chyba pytaniem, jakie musimy sobie zadać, jest czy chcemy naszyjnik skromny, elegancki, czy zabawny.

Musimy też przemyśleć, czy w naszyjniku ma być tylko jeden koralik, jeden dominujący i kilka mniejszych czy może cały sznur koralików.

Powyższe kroki stawiamy w dowolnej kolejności.

Gdy koralik lub koraliki są już wybrane, zastanawiamy się, w jaki sposób zawiesimy naszą biżuterię na szyi. Możemy użyć np. kolorowych linek, sznurków jubilerskich czy zawiesić je w bardziej skomplikowany sposób.

Prezentowany tutaj naszyjnik posiada tylko jeden element ozdobny – podłużny, naturalny koral w kolorze różowym. Miał on za zadanie ożywić nieco prosty, elegancki strój. Materiał z którego go wykonano także był istotnym kryterium. Element ten jest na tyle duży i ma tak intensywny kolor, że zrezygnowano z jakichkolwiek dodatków do niego. Koral nawleczono na cienką czarną linkę jubilerską, która nie będzie rzucała się w oczy, pozwalając skupić całą uwagę na koraliku. Linka ma 40 cm długości. Na każdy z jej końców nałożono kuleczki zaciskowe, a tuż za nimi oczka zapięcia skręcanego (takie zapięcie ma gwint, jedną jego część „wkręca się” w drugą). Przez kuleczki ponownie zostały przełożone linki, tak by utworzyły się na ich końcach małe pętelki, przez które nie będą mogły wypaść oczka zapięcia. Kuleczki zaciśnięto w tym miejscu szczypcami.

Ten przykład pokazuje, że nawet jeden koralik, może być dużą ozdobą. Jednak nad jego wyborem trzeba się chwilę zastanowić. Efekty mogą być naprawdę imponujące.

Jakie koraliki najczęściej kupujecie i gdzie? Dajcie znać!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułZielone kolczyki z koralików – jak zrobić samemu?
Następny artykułKolczyki kwadratowe – jak zrobić?

Dominika Olszewska – absolwentka dziennikarstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej pasją jest język hiszpański i szeroko pojęty Handmade: haftuje, wykonuje biżuterię; entuzjastka decoupage. W naszym serwisie mają Państwo okazję podziwiać jej prace.

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Przygoda z własnoręcznie robioną biżuterią rozpoczęła się zupełnie niespodziewanie – od kolczyków stworzonych z uszkodzonego naszyjnika. Jako że efekt był zadowalający, zaczęły powstawać kolejne kolczyki, zawieszki, bransoletki z koralików, stopniowo dodawałam do nich inne elementy: piórka, muszelki, itp., by biżuteria była coraz ciekawsza i niepowtarzalna. W ten sposób zapełniłam całą szufladę i obdarowałam nimi mnóstwo koleżanek. Potem przyszła kolej na figurki z masy solnej, modeliny oraz haftowanie. Ostatnio odkryłam urok ozdób wykonanych z filcu.

Oprócz tego, zajmuję się tłumaczeniami z języka hiszpańskiego, który od wielu lat jest moją wielką pasją. Fascynuje mnie wszystko, co związane z kulturą śródziemnomorską, mediami oraz rozwojem osobistym

W każdej wolnej chwili zakładam rolki i robię rundkę po pobliskim parku, co mnie odstresuje i daje mnóstwo energii. Od niedawna stanowię rodzinę zastępczą dla kociąt ze schroniska.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here