Samodzielne rozładowywanie napięcia seksualnego samo w sobie z pewnością nie jest niezdrowe. Kłopoty jednak mogą pojawić się wówczas, gdy osiągnięcie przyjemności możliwe jest tylko i wyłącznie podczas masturbacji.

Mężczyźni, którzy często się onanizują, w relacji z kobietą mogą mieć skłonność do szybkiego finalizowania stosunku. Przyzwyczajeni są bowiem do natychmiastowego rozładowywania napięcia. Z drugiej strony, jeśli masturbują się przed stosunkiem, ich reakcje na bodźce erotyczne są nieco wolniejsze, a co za tym idzie, mogą kochać się dłużej. Ważna jest tu jednak dyskrecja. Wszyscy zapewne pamiętamy zabawną scenę z filmu Sposób na blondynkę, w której bohater przed spotkaniem z wymarzoną dziewczyną samodzielnie się zaspokaja, ale niestety jego materiał genetyczny ląduje na włosach Cameron Diaz.

Z kolei kobiety podczas samodzielnego sprawiania sobie seksualnej przyjemności zwykle osiągają przede wszystkim orgazm łechtaczkowy. Często silnego pobudzenia dostarcza im w tym zakresie strumień wody wydobywający się z prysznica.

Niejednokrotnie orgazm podczas seksu z mężczyzną jest potem u nich warunkowany przez typ pieszczot podobny do tych, jakich dostarcza im prysznic. Można powiedzieć, że dla kobiet masturbacja jest drogą do wtajemniczenia w potrzeby i reakcje własnego ciała. Jednocześnie prawdziwe źródło erotycznego podniecenia zlokalizowane jest w wyobraźni, w której odbywa się namiętny spektakl uniesień.

Kobieta zyskuje w ten sposób większą samoświadomość, wie, co podsyca jej pożądanie, jak pragnie być pieszczona, a co jej zupełnie nie odpowiada. Ważne, by potrafiła później wykorzystać tę wiedzę w swoim związku.

Niektórzy uważają, że częste praktykowanie masturbacji może prowadzić do nałogu lub do braku umiejętności panowania nad swoim pożądaniem. To ostatnie może zaś skutkować niewiernością wobec swojego partnera. Wydaje się jednak, że brak lojalności w związku ma nieco bardziej skomplikowane przyczyny. W przypadku masturbacji sprawdza się tak naprawdę stara znana maksyma, że wszystko jest dla ludzi, trzeba tylko zachować umiar.

Gdzie szukalibyście informacji na temat zdrowia seksualnego? Podzielcie się swoją opinią.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak działa biuro matrymonialne?
Następny artykułJak się bawić z chomikiem?

Agnieszka Czarkowska - absolwentka Polonistyki UJ, doktorantka na tym samym wydziale. Publikowała w pracach zbiorowych, książkach i czasopismach literackich. Interesuje się literatura współczesną, filmem oraz problematyką psychologii związków partnerskich.

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

W literaturze, sztuce i życiu fascynuje mnie głównie jedno – fenomen ludzkiego życia we wszystkich jego przejawach, szczególnie manifestujący się w miłości. Już Freud odkrył, że eros jest główną siłą twórczą napędzającą nasze działania. Miłość erotyczna w swoich różnorodnych odcieniach: od nieśmiałego zauroczenia po namiętny seks stanowi nie tylko naturalną dyspozycję człowieka, ale również doskonały materiał diagnostyczny, na podstawie którego można wiele powiedzieć o innych dziedzinach naszego życia: kondycji duchowej, a także zdrowiu fizycznym. Dlatego myślę, że warto to zjawisko zgłębiać wciąż na nowo i odkrywać w nim własne coraz to inne oblicze.

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here