Lwią częścią wydatków, które będziesz musiał ponieść podczas wyprawy dookoła świata, będą koszty biletów lotniczych. Oczywiście, jeżeli będziesz miał ochotę i będziesz mógł sobie na to pozwolić, wykorzystasz także autobusy, pociągi, rower albo autostop. Wtedy jednak Twoja podróż, niewątpliwie ciekawa i odkrywcza, trwać może długie miesiące albo – co bardziej prawdopodobne – lata. Transatlantyckie rejsy statkami to również bardzo powolna metoda podróżowania, dostępna w dodatku jedynie dla osób o zasobnych portfelach – do okrążenia globu potrzebne byłoby kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Niedroga i trwająca nie więcej niż 1-6 miesięcy podróż będzie najłatwiejsza do zorganizowania, jeżeli zdecydujesz się na korzystanie z samolotów. W Internecie dostępne są strony poświęcone podróżom RTW (round the world – dookoła świata), które zasugerują Ci trasę, połączenia lotnicze i miejsca, których nie można pominąć. Ponadto dobrze zapoznać się z relacjami innych osób, które przygodę życia mają już za sobą (Wojciech Dąbrowski, polski podróżnik, okrążył Ziemię dziesięciokrotnie!).

Na świecie jest wiele linii lotniczych oferujących specjalną taryfę dla podróżujących dookoła świata. Przedstawienie takiej propozycji pasażerom możliwe jest zazwyczaj dzięki „sojuszom lotniczym” – podjęciu współpracy i podpisaniu umów przez kilka firm, które łączą swoje trasy i tworzą siatkę oplatającą wiele rejonów świata.

Od lat aktywne w przedstawianiu tego rodzaju ofert są dobrze rozpoznawalne w Polsce holenderskie linie KLM. Aktualna oferta sojuszu SkyTeam, do którego należą, dostępna jest na stronie internetowej firmy. W programie „Round the World” ceny uzależnione są od wybranego standardu i zakresu pokonanej odległości. Najtańsze będzie podróżowanie klasą ekonomiczną, pokonanie maksymalnie 41 tysięcy kilometrów i wykorzystanie jedynie 5 „przystanków”. Taka wyprawa, która wystarczy, by odwiedzić wybrane miejsca na pięciu kontynentach, to koszt ok. 8-10 tysięcy zł. Za możliwość pokonania dłuższego dystansu i zatrzymania się w 15 miejscach zapłacić trzeba będzie od kilkunastu do kilkudziesięciu procent więcej.

Inne sojusze lotnicze, które oferują bilety dookoła świata, to m.in. One World i Star Alliance. Warto dokładnie i przez dłuższy czas śledzić oferty, których ceny mogą być uzależnione od sezonu, w który ruszymy w swoją wyprawę. Różne są też warunki – czasem, zamiast od pokonanej odległości i ilości przystanków, cena będzie uzależniona od liczby odwiedzonych kontynentów. Trzeba pamiętać, że do cen konieczne jest doliczenie opłat lotniskowych, a do odwiedzenia wielu krajów na naszej trasie potrzebna będzie wiza.

Mimo wszystko, planowanie wyprawy dookoła świata jest dzisiaj prostsze niż kiedykolwiek, a cena przygody życia nie przekracza wartości tak doczesnych uciech jak używany samochód osobowy czy remont domu.

Czy macie inny pomysł na zorganizowanie taniej podróży dookoła świata? Opowiedzcie nam o tym w komentarzu!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak poprawić angielską wymowę?
Następny artykułJak pomóc dziecku odrobić zadanie domowe z angielskiego?

Michał Osienkiewicz - absolwent Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, filolog i dziennikarz. Przez kilka lat związany z serwisami dziennikarstwa obywatelskiego, a następnie z „Gazetą Wyborczą”, gdzie pracował jako reporter. Maniak mediów i informacji. Współpracownik kilku organizacji pozarządowych, reprezentant Polski na międzynarodowych konferencjach Unii Europejskiej. Globtroter i wytrwały autostopowicz, który wierzy, że podróżować można nawet z pustym portfelem. Zafascynowany gościnnością mieszkańców Bliskiego Wschodu autor fotobloga podróżniczego XploreTurkey.blogspot.com.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Jeszcze jako licealista nauczyłem się, jak wykorzystać debiutujące w Polsce tanie linie lotnicze do podróżowania z pustymi kieszeniami. Za bilety do Brukseli zapłaciłem dwa grosze, za zobaczenie na własne oczy Stonehenge dwa złote, a za wyprawę do Niemiec, Hiszpanii i Portugalii – poniżej „stówy”.

Okres studiów na tureckim uniwersytecie w Adanie wykorzystałem do odkrywania uroków Anatolii. Podróżowałem autostopem od zachodnich metropolii po kurdyjskie wioski namiotowe. Spałem pod gołym niebem i w ubogich izbach, na pustyni i w górach, na zamku i w syryjskim pałacu. Poznałem ludzi, którzy mieszkali w slumsach Bombaju, którzy rowerem zjeździli Afrykę i którzy z uniesionym w górę kciukiem pokonywali trzeci z kolei kontynent.

Pisząc porady, przywołuję w myśli najlepsze wspomnienia, z których wydobywam to, co najbardziej praktyczne. Jeżeli uważasz, że są poważne przeszkody, które uniemożliwiają Ci podróżowanie, zgłoś się do mnie – wyjaśnię, dlaczego się mylisz!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here