Podstawą diety powinien być specjalny granulat dla szynszyli oraz siano. W sklepach dostępnych jest wiele rodzajów granulatu różniących się smakiem i składem, wybór jednego z nich możemy uzależnić od preferencji naszego pupila. Zwracajmy uwagę na termin ważności karmy i jej stan, sprawdzajmy zawsze, czy granulat nie ma zalążków pleśni.

Podawanie wyłącznie mieszanek dla gryzoni (zboża, nasiona, suszone warzywa i owoce, granulat) niesie ze sobą ryzyko wybierania przez zwierzęta tylko niektórych składników pokarmu, co może prowadzić do niewłaściwego zbilansowania diety.

Staramy się karmić pupila o stałej porze, najlepiej robić to wieczorem, ponieważ jest to pora aktywności szynszyli, w razie potrzeby dokarmiamy zwierzę również rano. Jeśli zmieniamy dietę szynszyli najlepiej robić to stopniowo, mieszając najpierw niewielką ilość karmy, którą będziemy teraz stosować do podawanej do tej pory, stopniowo zmieniamy proporcje dodając coraz więcej nowej karmy.

Sianko najlepiej kupować w sklepach zoologicznych, podajemy około 80g dziennie.

Jako urozmaicenie diety możemy podawać orzechy, suszone lub świeże owoce i warzywa (świeże tylko raz na dłuższy czas, w niewielkich ilościach), liście mleczu, szpinaku lub sałaty, gałązki drzew. Takie dodatki stosujemy z dużym umiarem. Regularnie usuwamy resztki niezjedzonego pokarmu, by nie stały się pożywką dla pleśni i bakterii. Owoce, warzywa, rośliny liściaste i gałązki przed podaniem dokładnie myjemy, podajemy po obeschnięciu.

Dietę szynszyli warto wzbogacić w wapno, najlepiej podawane w formie twardej kostki dla gryzoni, pomaga przy okazji ścierać zęby.

Trawienie jest ułatwiane dzięki dużej ilości ruchu, powinniśmy więc regularnie wypuszczać szynszyle z klatki, by mogły swobodnie pobiegać.

Zwierzę zawsze musi mieć dostęp do świeżej, czystej wody, którą codziennie wymieniamy. Wodę z kranu najlepiej przegotować i wystudzić, by usunąć z niej nadmiar chloru. Woda w misce często się rozlewa i ulega zanieczyszczeniom, lepiej więc używać kulkowych poidełek dla gryzoni.

Jak myślicie, czym jeszcze można karmić szynszyle? Macie jakieś pomysły?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułRady dla początkujących kierowców
Następny artykułWypadanie zapłonu – przyczyny

Monika Gajda – absolwetka studiów psychologicznych UJ. Pracowała w schronisku dla zwierząt, jest pettsiterką (http://www.opiekadlapsaikota.za.pl/). Ukończyła kurs trenera Alteri oraz Kurs Dyplomowy dla Behawiorystów Zwierzęch COAPE. Uczestniczy w seminariach o tematyce kynologicznej oraz prowadzi wykłady dla opiekunów zwierząt. Pracuje w COAPE Polska - instytucji kształcącej behawiorystów zwierzęcych i prowadzącej kursy o tematyce kynologicznej.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Świat zwierząt fascynuje mnie od czasów dzieciństwa. Mój pierwszy pies, owczarek niemiecki, pokazał mi jak zawiłe relacje łączą psy z ludźmi, jakie problemy komunikacyjne pojawiają się pomiędzy psem a człowiekiem. Uczęszczaliśmy razem na szkolenia prowadzone w tradycyjny sposób – PT, POI, POII, POIII (PT - pies towarzyszący, PO - pies obronny) – jednak porównując je teraz do szkolenia nowoczesnymi metodami mogę stwierdzić, że te drugie dają znacznie lepsze efekty, sprawiają, że nauka jest przyjemnością i wspierają tworzenie więzi między psem a właścicielem.

Staram się cały czas pogłębiać swoją wiedzę na temat zachowania się i uczenia zwierząt. Za pomoc w nauce muszę podziękować przede wszystkim moim własnym psom: nieżyjącemu już Briksowi (owczarek niemiecki), Tinie (owczarek niemiecki), Dyziowi (kundelek, trafił do mnie przy okazji ewakuacji schroniska zagrożonego powodzią, spędził tam 4 lata), Bubie (kundelek, trafiła do mnie ze schroniska, gdzie przeżyła długie 2 lata) Dla Buby szczególne podziękowania za dzielne towarzyszenie mi w kursie trenerskim Alteri i celujące zdanie egzaminu;)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here