Warto jest opowiadać bajki. Nie tylko ciekawie wypełniają one czas z opiekunem, ale również rozwijają wyobraźnię i wskazują metody radzenia sobie z napotykanymi trudnościami. Łatwiej jest nauczyć dziecko jak zachować się w przypadku narastającej złości, gdy maluch widzi to na przykładzie bohatera niż w sytuacji ustnych wykładów. W ten sposób można również oswajać brzdąca z nowymi sytuacjami (na przykład wizytą u lekarza, pobytem w szpitalu), także tymi trudnymi (np. śmierć). Bajki pomagają wiele spraw zrozumieć, przyjąć w bliski, znajomy sposób. Identyfikacja z bohaterem ułatwia poznanie licznych spraw i zagadnień. Tym samym bajki są doskonałą metodą oswajania lęku. Opowiadanie o tym, co gnębi malucha, w sposób dla niego bezpieczny, czyli w oderwaniu od jego osoby, a w skupieniu na bohaterze, pośrednio pokazuje sposoby radzenia sobie.

Jak więc konstruować bajki? Pamiętajmy, że nie musimy być od razu wytrawnymi bajkopisarzami, respektującymi prawidłowy przebieg bajki. Ważna jest już sama chęć opowiadania. Nie trzeba od razu tworzyć rozbudowanych akcji zakończonych morałem. Na początek wystarczy prosta akcja dotycząca spraw znanych dziecku. Bohaterem może być jakieś zwierzątko o imieniu wybranym wspólnie. Mając postać, łatwo jest zorganizować zdarzenie. Życie codzienne dostarcza mnóstwa pomysłów na historyjki – gromadzenie zapasów na zimę, wiosenne porządki, przyjęcie dla najbliższych przyjaciół, itd. Bajka będzie więc opowiastką o bohaterze i wykonywaniu przez niego zadania. Dobrze jest pokusić się o wymyślanie różnych przeciwności, na które napotyka bohater, ale z którymi oczywiście sobie poradzi. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby maluch „podpowiadał” konkretne wyjścia z sytuacji. Wpłynie to na atrakcyjność opowiadanej bajki i zaowocuje u dziecka pomysłami na poradzenie sobie w rzeczywistym życiu.

Z czasem możemy poszerzać akcję i dodawać kolejne przygody postaci. Wtedy z pewnością będziemy czuli się pewniej w naszym opowiadaniu. Warto jest rozciągać wspólne opowieści na rysowanie bohaterów i ich przygód. Pamiętajmy również o tym, aby czas spędzany z dzieckiem był czasem tylko dla niego. Uwolnijmy się od wszelkich „rozpraszaczy”, koniecznie wyłączmy telewizor i radio, nawet telefon. To okazja do bliskości i nawiązywania bardzo bliskiego kontaktu.

Jakie bajki najbardziej lubią Wasze dzieci? Wolą, jaki im je czytacie czy opowiadacie?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułPodawanie do stołu – serwis rosyjski
Następny artykułJak podawać herbatę?

Anna Chmielewska – pedagog szkolny, trener szybkiego czytania oraz – przez pewien czas – nauczyciel wspierający w integracyjnym oddziale zerowym. Dodatkowo ukończyła studia z zakresu edukacji elementarnej i terapii pedagogicznej. Współpracowała z jednym z serwisów edukacyjnych, pisząc artykuły dla rodziców oraz tworząc karty pracy dla maluchów i uczniów.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Od zawsze lubiłam pomagać. Czynnie angażowałam się w działania woluntarystyczne, zwłaszcza w  pomoc rodzinom z problemem alkoholowym. Po studiach rozpoczęłam pracę w szkole i tak zostało do dziś. Obecnie pracuję w szkole z oddziałami integracyjnymi, co jest dodatkowym wyzwaniem dla pedagoga. Lubię to, co robię, ale jednocześnie szukam nowych wyzwań. Jako trener szybkiego czytania poszerzam możliwości ludzkiego mózgu, a pisząc artykuły w serwisach, dzielę się tym, co wiem.

Odskocznią od życia zawodowego są dla mnie książki oraz zacisze domowe, zapach namiętnie pieczonych ciast i aromat świeżo zaparzonej kawy. No i rozmowy przy stole – o marzeniach, pragnieniach i nadziejach.

Od kilku miesięcy odnajduję szczęście w macierzyństwie, w odkrywaniu świata przez cudowną małą istotkę. Życie nabiera  innej jakości, już nie trzeba tak się śpieszyć...

Pisanie jest dla mnie pasją, zamykaniem w słowa własnych doświadczeń, wiedzy i myśli. Jest spotkaniem z czytelnikami, ale też z samą sobą...

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here