Nie ma złotego sposobu na totalną dominację, co zresztą udowadnia nam historia. Każdy wspaniały władca posiadał swój własny przepis na sukces, który z powodzeniem wprowadzał w życie. Poniżej zawieramy kilka rad, które powinny sprawić, iż rozgrywka będzie znacznie łatwiejsza.
Grając kampanię dla jednego gracza po raz pierwszy, wybierajmy królestwo, które w miarę możliwości nie ma naturalnych wrogów wokół siebie bądź jest odgrodzone z jednej strony wodą. Wybór Rzeczpospolitej Polskiej nie jest mądrą decyzją, jeśli nie czujemy się na siłach ciągle walczyć o przetrwanie.
W początkowych turach rozwijajmy gospodarkę, mniej skupiajmy się na militarnych aspektach. Wypracowanie dobrego zaplecza gospodarczego to połowa sukcesu, wszak bez jedzenia i pieniędzy nie ma także wojska.
Lepiej posiadać mniejszą ilość dobrze zadbanego wojska, niż hordę niezdyscyplinowanych wieśniaków. Ci ostatni sprawdzają się praktycznie tylko w momentach totalnego zagrożenia – są tani i dobrze zajmują inne oddziały, by reszta mogła czynić swoje.
Dyplomacja to bardzo ważna rzecz. Dzięki niej możemy podpisać sojusz przeciwko naszemu największemu wrogowi, co znacznie umocni naszą pozycję. Takowy traktat w każdej chwili można zerwać, tak więc nie tracimy potencjalnych terenów do zdobycia.
Jeżeli nie czujemy się na siłach samodzielnie rozgrywać pojedynki, korzystajmy z opcji auto-walki. Uwaga jednak, w momencie gdy siły nasze i wroga są wyrównane, często dochodzi do sytuacji, w której to my przegrywamy. Warto zatem w takich sytuacjach pokusić się o samodzielne rozegranie potyczki.
Z pozoru niemożliwe do wygrania bitwy mogą przerodzić się w totalną rzeź naszego przeciwnika, jeśli tylko dobrze zaplanujemy potyczkę. Korzystajmy z wzniesień, gór czy nawet lasów. Te ostatnie zapewniają nam schronienie i możliwość zasadzenia się na wroga od tyłu.
Łucznicy to podstawa każdej armii. Potrafią wystrzelać znaczną ilość przeciwników, zanim ci w ogóle do nas dobiegną. Nie zapominajmy jednak, aby niedaleko strzelców trzymać regularne wojska do walki wręcz, by w razie potrzeby przystąpiły do ataku.
Wojska w Medieval: Total War działają na zasadzie „papier-nożyce-kamień”. Konnica znakomicie niszczy łuczników, podatna jest natomiast na włócznie. Włócznicy natomiast nie mają żadnych szans w starciu z miecznikami. Ci znowuż nie są odporni na ostrzał. Należy zatem kontrolować sytuację na polu bitwy i dobierać odpowiednie wojska do ataku.
W co obecnie gracie, poza Medieval Total War? Jakieś rekomendacje? Dajcie znać!