W fotografii ulicznej świetnie sprawdzają się obiektywy szerokokątne, takie jak zmiennoogniskowy 12-24 mm lub 35 mm. Pozwalają one zarejestrować wystarczająco dużo elementów w kadrze, aby zdjęcia było odpowiednio wymowne. Znany fotograf życia miejskiego, Henri Cartier Bresson, przemierzał francuskie ulice wyposażony najczęściej w jeden korpus Leica i jeden obiektyw, właśnie 35 mm. To on stworzył teorię „decydującego momentu”, czyli chwili, która jest najistotniejsza dla całej sytuacji, dla całego zdarzenia. Ten krótki wycinek rzeczywistości powinien być najbardziej sugestywnym obrazem zdarzenia. Teoria „decydującego momentu” wyśmienicie sprawdza się w fotografii ulicznej.

Pamiętajmy, że w niektórych krajach wymagana jest pisemna zgoda modela na publikację zrobionych przez nas zdjęć. Dotyczy to wszystkich modeli, których wizerunek rozpoznawalny jest na zdjęciu, nawet tych którzy znaleźli się w kadrze przypadkiem.

Cartier-Bresson używał aparatu dalmierzowego Leica, ponieważ był to cichy sprzęt, mały i niepozorny, który nie rzucał się w oczy i nie odstraszał fotografowanych osób. Jeśli dzisiaj wyjmiemy na mieście nasz największy korpus z najdłuższym obiektywem, możemy być pewni, że ludzie będą patrzeć na nas nieufnie i niezwykle ciężko będzie ich namówić na pozowanie do zdjęć. Z kolei, robiąc zdjęcia, niepozornym mały aparacikiem, przełamiemy opór fotografowanych osób i nie będą oni zwracać na nas uwagi, albo wręcz będą chcieli, żeby zrobić im zdjęcie. Niemniej nawet fotografując osoby, które wyraziły zgodę na bycie sfotografowanym, powinniśmy działać szybko, starając się jednocześnie zarejestrować możliwie dużo emocji rysujących się na twarzach fotografowanych osób. Jeśli jednak, nie wyobrażamy sobie rejestrowania życia ulicy bez naszej lustrzanki, zamiast obiektywu szerokokątnego skorzystajmy z teleobiektywu, który pozwoli nam rejestrować uliczne sceny z większej odległości, dzięki czemu będziemy mieli większe szanse uchwycić interesujące momenty i naturalne zachowania ludzi.

Pamiętajmy, że fotografia uliczna to także architektura miejska. Zwróćmy na nią uwagę fotografując ludzi, ponieważ możemy znaleźć ciekawe kontrasty. Chodząc po mieście można mieć aparat ustawiony na tryb półautomatyczny lub tryb preselekcji przysłony, ponieważ natykając się na interesującą scenę nie będziemy mieli czasu ustawiać parametrów ekspozycji. Zanim to zrobimy, decydujący moment minie bezpowrotnie. I jeszcze jedno, o czym warto pamiętać. Nie zakładajmy zaślepki na obiektyw, bo będzie tak samo jak z ekspozycją, zanim zdejmiemy dekielek z obiektywu, będzie już dawno po naszym ujęciu.

Świetną formą edukacji jest oglądanie zdjęć innych autorów. Warto spojrzeć na zdjęcia mistrzów, specjalistów od rejestrowania życia ulicy. Przejrzyjcie albumy Henri Cartier-Bressona, Roberta Doisneau, Roberta Franka czy Andre Kertesza, bo to kawał świetnej fotografii ulicznej.

Czy mieliście jakieś doświadczenia z fotografią uliczną? Jak Wam się podobały efekty?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułSkładanie serwetek – listek (+film)
Następny artykułJak zarobić na robieniu zdjęć?

Dawid Markiewicz – fotograf i dziennikarz. Specjalizuje się przede wszystkich w fotografii ślubnej oraz fotografii mody. Właściciel firmy fotograficznej „Wonderland”

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Tajna jednostka do zadań specjalnych. Autor fotograficznych świadectw obecności. W swoich fotograficznych poszukiwaniach obiektyw kieruję głównie na ludzi.

Wykonuję sesje modowe, reklamowe, profesjonalne portfolia dla modelek i modeli oraz fotoreportaże i plenery ślubne. Należę do prestiżowych, międzynarodowych organizacji, zrzeszających najlepszych fotografów i fotoreporterów ślubnych na świecie: The Wedding Photojournalist Association (WPJA) oraz The Artistic Guild of the Wedding Photojournalist Asociation ([AG]WPJA).

Zainteresowanych zapraszam do współpracy przy tworzeniu fotograficznych opowieści, zarówno ze świata mody, jak i wszystkich, którzy planują zmienić stan cywilny - www.dawidmarkiewicz.com

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here