Łezka z „Piasku Pustyni” ma 1,5 cm wysokości. Drugi element ma kształt półkola o promieniu 7 milimetrów. Jest on białym ceramicznym koralikiem, okręgiem złożonym na pół, w paski układające się półokręgi w kolorze identycznym jak kolor kamienia „piasek pustyni”, także z błyszczącymi drobinkami.
Na srebrną szpilkę z niewielkim, płaskim łepkiem nadziewamy łezkę. Otwór, który jest w niej wywiercony przebiega wzdłuż wysokości koralika. Ważne jest zwracanie uwagi przy zakupie na ten istotny szczegół, gdyż od miejsca wywiercenia otworu w dużej mierze zależy późniejszy wygląd kolczyka. Otwór wywiercony w innym miejscu niż miał on się znajdować w planowaliśmy, może zmusić znacznej zmiany projektu. Następny w kolejności jest ceramiczny koralik.
Nakładamy go tak, by jego płaska część była skierowaną do góry. Końcówkę szpilki odcinamy szczypcami do metalu tak, żeby pozostał jej zaledwie półtoracentymetrowy fragment. Trzeba zachować przy tym szczególną ostrożność, by ostro zakończone fragmenty nie zrobiły krzywdy odskakując. Z tego kawałka zrobimy teraz oczko. Szczypcami zwanymi „bocianami”, o zaokrąglonych noskach, chwytamy szpilkę prostopadle ok 5 mm poniżej jej szpica. Cały czas mocno zaciskamy narzędzie i obracamy je o ok. 300 stopni. Utworzone w ten sposób oczko chwytamy ponownie szczypcami, tym razem u jego podstawy i odginamy metal delikatnie w przeciwną stronę. Ten zabieg spowoduje, że oczko zyska później ładny, okrągły kształt. Na haczyk nakładamy oczko srebrnego bigla. Gdy oba elementy zostaną ze sobą połączone, zaciskamy szczypcami haczyk, by zyskał on kształt kółeczka. Szczelina musi zniknąć, albo być na tyle wąska, by elementy nie miały możliwości rozdzielenia się.
Drugi kolczyk wykonujemy w analogiczny sposób. Kilka chwil i zachwycające kolczyki, pięknie mieniące się w świetle są gotowe.
Uwaga!
Kamień „piasek pustyni” swoją nazwą i wyglądem przywołuje na myśl odległe, egzotyczne kraje, a co za tym idzie, pomaga choć na moment oderwać się od rzeczywistości i zawędrować, w wyobraźni, do skąpanych w słońcu miejsc.
Lubicie nosić ręcznie robioną biżuterię? A może obdarowujecie nią bliskich? Dajcie znać!